Monday, April 29, 2013

Katedra Świętej Eulalii w Barcelonie

Większość osób kojarzy Barcelonę z najbardziej znanym dziełem A.Gaudiego: Sagradą Familią, która jest często uważana za Barcelońską katedre-jednakże dzieło A.Gaudiego jest bazyliką-a barcelońska katedra znajduję się w jednaj z najpiękniejszych dzielnic Barcelony- dzielnicy gotyckiej.
Katedra Świętej Eulalii, zbudowana została w miejscu rzymskiej światynii w XIII-XV wieku (fasada światynii została wykonana w XIX wieku w stylu neogotyckim) i z zewnątrz przypomina każdą inną katedrę pochodzącą z tego okresu, jest jednak coś co wyróżnia tą katedrę na tle innych; a jest to niesamowity dziedziniec na którym można zobaczyć nawet (!) gęsi.

Jesteście ciekawi? Zapraszam do przeczytania posta!

Tuesday, April 23, 2013

Jak przeżyć będąc w związku na odległość?

Pod moim ostatnim postem rozwiązała się dyskusja na temat związków na odległośc- temat ten wydał mi się na tyle ciekawy, że postanowiłam podzielić się z wami moim doświadczeniem i sposobami na radzenie sobie w tej nieciekawej sytuacji, dziewczyny, które wypowiedziały się pod ostatnim postem także podzieliły się swoimi sposobami na walkę z samotnościa: tutaj możecie przeczytać wypowiedzi dziewczyn, którym bardzo dziękuje za podzielenie się swoimi doświadczeniami.

Decyzja o związku na odległość wynikać może z najróżniejszych pobudek: może wiązać się ze zmianą pracy partnera lub związku z czasowym emigrantem o któym wiadomo, że powróci do swojego kraju po pownym czasie- aktualnie wiele młodych ludzi z różnych krajów czy miast poznaje się na studiach czy podczas coraz bardziej popularnego programu Erasmus. 
Tak właśnie było w moim przypadku, mój obecny mąż niczego nieświadomy przyjechał do Polski na wymianę, tu właśnie poznał mnie i po roku naszej znajomości zdecydowaliśmy, że po studiach ja wyprowadze się do niego do Barcelony.
Niestety do skończenia studiów zostały mi wtedy 3 lata i musielismy go w jakis sposob przezyc, nie wspominam tego okresu łatwo-zwłaszcza kiedy wiele osób nie wierzyło w przetrwanie naszego związku, mimo wszystko my staraliśmy się wytrwać i się udało!


Jakie są więc moje sposoby na przetrwanie związku na odległość
  • Staraj się widzieć ze swoim ukochanym (ukochaną) tak często jak to tylko możliwe- ja przyjeżdrzałam do Barcelony na 3 miesiące wakacji oraz kiedy tylko miałam wolne, mój mąż pracował więc miał mniej wolnego niż ja, ale przyjeżdrzał do Polski na świeta,
  • Zapisz się na ćwiczenia- kiedy umysł jest zmęczony nie ma siły tyle myśleć o tej drugiej osobie, 
  • Skup się na nauce lub na pracy- bardzo ważne jest znalezienie sobie produktywnego zajęcia,
  • Masz hobby czy jakąś pasje? właśnie teraz jest czas, aby je rozwijać!
  • Znalazłaś tanie loty: nie zwlekaj, zrób sobie wolne i zobacz ukochanego (ukochaną)! lub zrób sobie jakąś wycieczkę: będziesz miala o czym mu opowiadać !
  • Staraj się rozmawiać z nim codziennie prze skypa lub inny komunikator: unikaj jednak kłótni, jak wiadomo bycie na odległość może okazać się problemowe,
  • Kiedy już nie możesz wytrzymać, wyjdź na spacer z przyjaciółką, mamą, dawno nie widzianą koleżanką i daj sie poniesc plotkom, 
  • Pamiętaj!! To tylko okres przejściowy, jeżeli jesteś pewna, że to ten jedyny nie rób głupstw!
To chyba wszystko co teraz przychodzi mi do głowy, powiem wam tylko, że w moim przypadku naprawde warto było czekać i jesteśmy razem bardzo szczęśliwi, ale nie chciałabym drugi raz tego wszystkiego przeżywać na nowo!

A wy macie jeszcze jakieś sposoby na przetrwanie?

Photo: Pau

Saturday, April 20, 2013

Najpiękniejsze plaże na świecie (?) czyli o plażach na Minorce

Nie wiem jak wy,ale ja średnio przepadam za leżeniem plackiem na plaży: zawsze jest mi za gorąco, denerwuja mnie ludzie, skwar lejący się z nieba i zawsze koszmarnie się nudze.
Zabawy w wodzie dają chwile wytchnienia, ale zawsze obawiam się poparzeń słonecznych, gdyż jak wiadomo nawet wodoorporne kremy z filtrem nie są niezawodne- gwoździem do trumny jest powrót do domu po plaży i towarzyszące mu zmęczenie, tak jakbym nie leżała cały dzień na plaży, lecz pracowała   w kamieniołomach.
Skąd wiec wziął się u mnie aż tak wielki zachwyt w plażach znajduących się na Minorce- ahhh... nawet takiego plażowego sceptyka jak mnie przekonała idealnie niebieska woda, no i możliwość spacerowania z jednej plaży na drugą, bo na niektóre plaże nie jest możliwy dojazd samochodem (komunikacja publiczna w ogóle tam nie dojeżdrza).
Jesteście ciekawi co mnie tak zachwyciło ?
Minorka plaze
Zapraszam więc do przejrzenia postu, dzisiaj dużo zdjęć !

Monday, April 15, 2013

Krótkie wakacje na Minorce-czyli jak tanio spędzić weekend w raju

WYJAZD NA MINORKE/CO I JAK?
Wyjazd na jedną z wysp z archipelagu Balearów był całkowicie spontaniczny, ponieważ z racji tego, że mój byt tutaj  jest niestały, a mój mąż ze względu na prace i studia nie ma zbyt wiele czasu- często wchodze na strone Ryanair'a szukajac tanich lotów.
Miejsce nie gra roli, ważne jest tylko, aby lot był w weekend, a cena nie przekraczała 40 euro-później mając  na liście pare miejsc, które spełniają kryteria wybieramy to, które nas zainteresuje najbardziej- tak właśnie wybralismy Minorke, której piękno przekroczyło nasze oczekiwania.
Po zakupieniu lotu, szukamy w miare taniego hotelu: poza sezonem znalezienie taniego miejsca jest łatwiejsze- my zdecydowaliśmy się na noc w apartamentach California, gdzie za 3 dni (2 noce) zapłaciliśmy 60 euro, w apartamentach byliśmy tylko we dwójke, ale przewidziane było miejsce jeszcze dla 2 dzieci.
Następnym krokiem, bez którego poruszanie się po wyspie będzie mocno utrudnione jest zarezerwowanie samochodu, wyniosło nas to najdrożej, bo musieliśmy zapłacić aż 100 euro, ponieważ w cene wliczona był depozyt benzyny, której nie zdązyliśmy zużyć, zazwyczaj możliwe jest płacenie tylko za benzynę, którą zużylśmy, jednak po zarezerwowaniu auta okazało się, że musimy zapłacić za cały bak (jak widać niektóre firmy żerują na turystach).
Pobudka o 4.15 rano, (moim budzikiem-szkoda tylko, że nie wiedzieliśmy, że jego dźwięk przypomina dźwięk wybuchu bomby atomowej) oraz zapomnienie ulubionych okularów przeciwsłonecznych zaskutkowało skwaszoną miną, ale potem było coraz lepiej ;)- kupiłam nawet okulary na targu, szkoda tylko, że słabo chroniły przed słońcem, a dodatkowo farbowały mi nos na niebiesko, ale lepszy rydz niż nic.

CO MNIE ZDZIWIŁO NA WYSPIE?

Monday, April 8, 2013

Tortilla de patatas czyli kolejny przepis na typowe hiszpańskie danie

Tego posta zaczne od pewnych spraw organizacyjnych, które ogłaszałam na facebook'u, ale tutaj jeszcze nic na ten temat nie mówiłam: a wiec pewna osóbka namówiła mnie do założenia konta na ask.fm- tam możecie zadawać mi pytania, a może akurat odpowiedziałam już na jakieś pytanie, które was interesuje- Tutaj, możecie wejść na tą stronę, link znajduje się także po prawej stronie pod tekstem contact me.
Idąc za falą postanowiłam też założyć sobie twitter'a Tutaj mnie znajdziecie, jeszcze do końca nie rozgryzłam twitter'a, ale powoli, powoli...- myśle, że obie strony pomogą wam mnie lepiej poznać, a dodatkowo obserwować na bierząca co się aktualnie dzieje na blogu.

Tortilla raczej kojarzy się z płaskim plackiem/przypominającym naleśnik, który wypelniany jest różnego rodzaju mięsem lub sosem -jednak to danie tutaj nazywamy burrito, a tortilla przypomina raczej nasz omlet, który de facto nazywamy tutaj tortilla francesa (tortilą francuską) -troche to wszystko skomplikowane, ale mam nadzieje, że sie połapaliście w tych nazwach.

Tortilla de patatas oznacza po prostu tortille zrobioną z ziemniaków- wykonanie jej jest bardzo proste, problem może stanowić przewrócenie jej na do góry nogami- no chyba, że z zawodu jesteśmy kucharzami, wtedy będzie to błahostka :).
Tortille możemy zarówno jesć na ciepło (ja zdecydowanie wolę ten sposób), można ją spożywać na zimno lub w środku kanapki- taaak, Hiszpanie jedzą bardzo różne kanapki....
Przygotowanie jest bardzo proste, a składniki jak zwykle dostaniemy, zarówno w Polsce jak i w Hiszpanii- jak i w innych zakątkach Europy i nie tylko ...

Thursday, April 4, 2013

Camp Nou czyli tam, gdzie narodzila sie FCB

Od razu musze sie przyznac, ze nie jestem wielka fanka pilki noznej- ale majac w rodzinie pewnego malego pilko- maniaka oraz mieszkajac w stolicy pilki noznej wiem juz kto to jest: Messi, Villa, Casillas etc.- wiem tez, ze wsrod moich czytelnikow sa osoby zainteresowane pilka, ktore nie mialy okazji znalezc sie na stadionie- to zwlaszcza do nich kieruje ten post.

Majac okazje znalezienia sie na meczu nie moglam z niej nie skorzystac, zwlaszcza ze uwielbiam nowe sytuacje i bardzo sie ciesze kiedy moge sprobowac czegos nieznanego- pozatym byc w Barcelonie i nie byc na meczu FCB to jak byc w Krakowie i nie zobaczyc smoka Wawelskiego... ;)
Zanim jeszcze opowiem o emocjach zwiazanych z moja obecnoscia na stadionie blisko 2 i pol roku temu,o spektaklu, ktory trwal ponad 3 godziny i jest naprawde warty swojej ceny, opowiem wam troche o kwestiach formalnych.
camp nou hiszpania
W poscie pokaze wam tez jak wygladalismy w tym czasie nie bedac jeszcze nawet narzeczenstwem ;)