Tuesday, April 29, 2014

10 powodów, aby nie kochać Hiszpanii (Barcelony)

Dzisiaj będzie trochę nie typowy post, przecież zawsze mówi się tylko o tym jaka to Hiszpania, Barcelona jest wspaniała- wieczne słońce, zabawa i siesta, o tym że nie zawsze jest różowo pisałam wam nie raz. Dzisiaj napiszę, dlaczego nie kochać Barcelony- post jak zawsze jest pół żartem/pół serio, tak więc nie bierzcie sobie tego do serca, bo powodów, aby pokochać Barcelonę jest o wiele więcej- ale o tym innym razem.


Jesteście ciekawi za co można nie kochać tak pięknego kraju jakim jest Hiszpania? No to zapraszam do przeczytania posta!

Friday, April 11, 2014

Książka na weekend czyli o emigrantach powracających

Sięgając po książkę Marcina Bruczkowskiego Powrót niedoskonały wiedziałam tylko, że jest to autor bestsellerowej powieści Bezsenność w Tokio (o której szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam) i że opowiada o mężczyźnie, który wraca do Polski po pobycie w Japonii- ponieważ uwielbiam wszystkie książki związane z Japonią to bez zastanowienia chwyciłam książkę w moje ręce. Do zakupu tej pozycji przyczyniła się też ciekawa okładka, która skłania do przemyśleń oraz historia autora, którą możemy znaleźć na tylnej stronie okładki.
M.Bruczkowski wyjechał do Japonii (która jest chyba na szczycie moich podróżniczych marzeń) na rok, a został na 10 lat- książka chyba trochę bazuje na życiu autora, ale też na opowieściach innych emigrantów, którzy po latach powracają do ojczystego kraju. Nie wiem czemu, ale sięgając po tą pozycję myślałam, że będzie to coś w rodzaju pamiętnika- wydaje mi się, że nie tylko ja, gdyż autor na końcu książki w poksiążkowiu sam tłumaczy, że nie jest to historia oparta na faktach. Trochę szkoda, bo fajnie byłoby przeczytać prawdziwą historię, o problemach związanych z powrotem do kraju...

Bohater książki-Rafał- po wielu latach spędzonych za granicą postanawia wrócić do zakupionego na emigracji mieszkania w Warszawie- jak się okazuje jego ojczyzna bardzo się zmieniła, podczas wieloletniej nieobecności- zwłaszcza, że wyjazd bohatera do Japonii przypadł na koniec lat 80, kiedy w Polsce rozgrywały się wielkie zmiany. Po powrocie okazuje się, że nic nie jest takim jakim być powinno- zaczynając od ekspedientek w sklepie, które wcale się nie uśmiechają, wszyscy pytają go o dziwny numer PESEL, o którym on nie ma pojęcia i chcą zobaczyć dowód, który bohater zdał wiele lat temu do komendy policji, która już nie istnieje.

Wednesday, April 2, 2014

W paszczy smoka czyli pawilony Guell

Wszyscy z was zapewne znają park Guell zaprojektowany przez A.Gaudiego- pisałam wam również o pałacu Guell (który zresztą zrobił na mnie ogromne wrażenie), jest jednak w Barcelonie jeszcze jedno miejsce, które powstało trochę wcześniej niż te dwa wspomniane przeze mnie obiekty. Ale na które warto zwrócić uwagę, podczas spaceru po dzielnicy Pedralbes- mowa oczywiście o pawilonach Guell, a zwłaszcza niezwykłej bramie, którą zdobi przywarty do niej syczący smok.


Antonii Gaudi zdobywając sławę w 1878 roku podczas wystawy światowej zwrócił uwagę Guell'a, który postanowił zatrudnić go do swojego nowego projektu, którym było przywrócenie dawnej świetności i odpowiedniego otoczenia Pałacowi Królewskiemu, który znajdował się na działce należącej do Guella.
Projekt, który wykonał Gaudi przypomina trochę orientalistyczną architekturę, wejścia do tajemniczego ogrodu pilnuje smok ze szklanymi oczami- rzeźba ta reprezentuje Ladón- smoka pilnującego wejścia do Ogrodu Hesperyd, który został pokonany przez Herkulesa. Pojawienie się smoka w tym miejscu, może być nawiązaniem do poematu napisanego dla markiza Antonio Lopez y Lopez, który był teściem Eusebiego Guell.


Gaudi był też częściowym projektantem ogrodów należących obecnie do Pałacu Królewskiego i projektantem paru detali architektonicznych- które znajdują się wewnątrz parku, ale o tym opowiem wam innym razem...



Brama jest kolejnym wspaniałym przykładem barcelońskiego modernizmu i mimo, że po stworzeniu ulicy Diagonal miejsce to zatraciło swój pierwotny charakter to jednak warto zboczyć trochę z głównej ulicy i zobaczyć jak kiedyś wyglądało wejście do posesji pana Guell- smok, który zdobi wejścia z rozdziawioną paszczą naprawdę zasługuje na uwagę.
Nie jest to jedyne wejście do ówczesnej posesji (istniały cztery), ale dwie z nich nie znajdują się już w swoim starym miejscu, a kolejnej nie udało mi się odnaleźć- może kiedyś, podczas zwiedzania Barcelony uda mi się ją odnaleźć....



W 1969 roku Pawilony uznane Historycznym Pomnikiem Artystycznym.
Obecnie w środku znajduje się ogród botaniczny Uniwersytetu Barcelońskiego, wcześniej te tereny należały do Politechniki Katalońskiej- jednak istnieje możliwość, rekultywacji pól i otworzenie tego miejsca dla większego grona zwiedzających...Ale o tym przekonamy się za jakiś czas....

A wam udało się trafić do paszczy smoka ? Słyszeliście o tym miejscu?