Sunday, February 26, 2017

Jak mieszkać w Barcelonie i nie zwariować

Mieszkanie w Barcelonie to dla wielu marzenie, niektórym uda się je osiągnąć czy to dążąc do celu małymi krokami czy też stawiając wszystko na jedną kartę. Inni znowu mieszkanie w Katalonii potraktują jako fantazję, której nigdy nie uda im się zdobyć. Czy jednak warto zostawić wszystko i przeprowadzić się do Barcelony czy życie tutaj na pewno jest łatwiejsze? Co może sprawić nam niemały ból głowy mieszkając w stolicy Katalonii?


Czasami ciężko mi uwierzyć, że w Barcelonie mieszkam już od 5 lat- miasto to wciąż jednak kryje przede mną wiele tajemnic i mam nadzieję, że zawsze będę mogła odkryć coś nowego. Jeśli czytacie mojego bloga od dłuższego czasu to pewnie wiecie, że pierwsze kroki nie były dla mnie łatwe- mimo że nie byłam tutaj sama to jednak nie zawsze było łatwo. We znaki dał mi się przede wszystkim brak pracy i doświadczenia oraz tak prozaiczne rzeczy jak zimne mieszkanie czy wilgoć... To wszystko doprowadzało mnie do białej gorączki i wiem, że nie tylko ja walczę z wilgocią, nieszczelnymi oknami czy zimnem (na szczęście zima w Barcelonie jest dosyć krótka i można sobie z tym jakoś poradzić). Dzisiaj życie w Barcelonie wydaje mi się łatwiejsze- są jednak czasem takie chwile, że bardzo tęsknie za Polską i Wrocławiem, ale na szczęście jest wiele sposobów żeby sobie z tęsknotą radzić.

W dzisiejszym poście przedstawię wam parę rzeczy, które mogą spowodować niemały ból głowy- a stąd już tylko jeden krok do szaleństwa!

M jak Mieszkanie

Problemy z mieszkaniem w Barcelonie zaczynają się już na początku- często znalezienie odpowiedniego mieszkania przypomina koszmar. Począwszy od internetowych stron, które oferują całkowicie wyposażone apartamenty w niezwykle atrakcyjnej cenie, które okazują się być tylko sprytnym krętactwem. Skończywszy na zawyżonej cenie mieszkań, problemach z wilgocią czy niezbyt czytelnie napisaną umową najmu. Osobę, która przyjeżdża do Barcelony pierwszy raz bardzo łatwo oszukać-w końcu nie wszyscy znają tutejsze prawo, nie wiedzą na co mogą sobie pozwolić i jak odnaleźć się w papierkowym świecie, gdzie nic nie jest takie jakim mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Tutaj najlepiej może posłużyć za przykład jednej z moich koleżanek, której mieszkanie marzeń zamieniło się w mały koszmar- wcześniej wynajmowała ona pokój z parą, której wymiany zdań kończyły się potłuczonymi talerzami, a nawet przyjazdem policji.
Poszukując nowego mieszkania znalazła to wymarzone- co prawda jednopokojowe, ale super urządzone i w końcu wygodne dla niej, bo miała mieszkać sama. Co prawda cena mieszkania nie należała do najniższych, ale czego się nie robi w imię miłości- przecież w cenę miesięcznego wynajmu wchodzić miały już wszystkie rachunki za prąd, wodę etc. Pierwszym zdziwieniem owej koleżanki było doliczenie jej wszelkich rachunków, które znalazła w skrzynce na listy- kiedy zadzwoniła do swojego najemcy okazało się, że muszą one zostać zapłacone i nie wchodzą w miesięczną kwotę, którą ona skrupulatnie uiszcza. Kiedy pogodziła się z dodatkowymi kosztami przyszła zima, która skutecznie zaczęła utrudniać jej życie w czterech ścianach- grzyb na ścianach i wilgoć został zignorowany przez najemcę, tak samo jak nieszczelne okna, brak rolet, zepsuty prysznic czy niedziałające ogrzewanie... Kiedy znowu przyszedł rachunek opiewający na niemałą kwotę (której nie wliczyła do swojego miesięcznego budżetu) ostatecznie postanowiła, że się wynosi- tym razem przed spakowaniem walizek przeczytała jeszcze raz umowę... Zwróciła uwagę na dodatkowy punkt, który wcześniej umknął jej wzrokowi- jeśli będzie chciała wyprowadzić się z mieszkania przed wygasającą umową nie zostanie zwrócony jej niemały zastaw o wartości 2 tysięcy euro, który musiała zostawić na samym początku...

Moja rada...

Pewnie historii jak ta jest wiele, nie tylko w Barcelonie, ale w każdym większym mieście- w Hiszpanii minimalny czas wynajmu mieszkania to 3 lata, jednak umowa może zostać podpisana na inny okres. Może się zdarzyć, że będziemy musieli zapłacić zastaw, który stracimy jeśli będziemy chcieli opuścić mieszkanie przed upływem końca umowy- jest to całkiem logiczne gdyż znalezienie nowego lokatora to proces długotrwały, który naraża osobę wynajmującą na brak wpływu gotówki. Jeśli chodzi o opłaty za prąd i wodę to zazwyczaj nie są one wliczone w koszty wynajmu- w końcu nie zawsze będziemy zużywać tyle samo energii...
Przed podpisaniem umowy warto skonsultować się z prawnikiem lub z kimś kto ma doświadczenie w tym temacie, nie bójcie się pytać- w końcu zarówno firma wynajmująca mieszkanie jak i najemca muszą odpowiedzieć wam na wszystkie pytania. Obejrzyjcie mieszkanie dokładnie i starajcie się przewidzieć co może pójść nie tak- unikniecie nieprzyjemnych rozczarowań!
Jeśli zależy wam na jakimś mieszkaniu, ale macie jakieś obiekcje spróbujcie negocjować cenę w niezbyt agresywny sposób- może uda wam się coś osiągnąć!

K jak Komunikacja

Skoro macie już mieszkanie to pora zastanowić jak można dotrzeć do pracy- na szczęście w Barcelonie zarówno sieć metra jak i autobusów jest bardzo dobrze rozwinięta. I naprawdę nie byłoby problemu, gdyby nie to że zazwyczaj wszyscy potrzebują skorzystać z metra w tym samym czasie. No dobra, Barcelona jeszcze nie jest na takim etapie jak metropolie w Azji czy nawet w Londynie, gdzie czasami naprawdę trzeba się nagimnastykować aby wsiąść do odpowiedniej linii. Najczęściej uczęszczane linie metra zawsze są pełne ludzi- zdarzyło mi się czasem nawet poczekać na następną linie, bo bałam się zgniecenia- jeszcze gorzej jest tylko wtedy, kiedy macie przy sobie jakiś większy pakunek lub torbę, wtedy prawdopodobieństwo że nie uda wam się wsiąść do wagonu jest jeszcze większe. Z autobusami jest jeszcze gorzej- w ludzi wstępuje ogromna wewnętrzna siła aby wsiąść do autobusu jako pierwsi, ta niezwykła siła każe im także komentować zachowanie wszystkich ludzi w metrze, którzy z jakiegoś powodu nie ustąpią miejsca staruszkom... Wspominałam już, że ulubione godziny podróży autobusami osób starszych to oczywiście poranne godziny szczytu? Dodatkowo ten środek transportu wybierają także matki i opiekunki małych dzieci odprowadzające je w wózeczkach do przedszkola lub żłobka- to naprawdę niesamowite jak z pozoru uśmiechniętych Hiszpanów wychodzi samo zło, kiedy tylko nie uda im się wcisnąć z wózkiem do autobusu.... Jeśli wydaje się wam, że nie może być już nic gorszego od tej mieszanki osobowości to jesteście w błędzie- może być jeszcze gorzej, wystarczy że zdarzy się coś nie przewidzianego jak awaria i szczyt chaosu osiągnie nowy poziom.

Moja rada...

Do trudów komunikacji ciężko się przyzwyczaić, czy to w Polsce, gdzie narzekałam na czekanie na autobus w zaspach czy w Hiszpanii. Jednak czas jest lekiem na wszystko- z biegiem czasu zaczynamy przyzwyczajać się do wszystkiego coraz bardziej, to co było dla nas dziwne staje się normalne. Nie inaczej jest z tłumem w komunikacji- ja przyzwyczaiłam się do tłumu w metrze, teraz czeka mnie tylko oswojenie się z autobusem (chociaż czasami wątpie, że kiedykolwiek będzie to możliwe)...

S jak Sjesta 

Na szczęście w centrum Barcelony wiele sklepów jest otwartych w godzinach sjesty (14.00-16.00), jednakże zarówno w mniejszych miejscowościach jak i na obrzeżach miasta jedyne co można zobaczyć w tych godzinach to szczelnie pozasłaniane żaluzje sklepów. Na początku mojej przygody z Hiszpanią było to dla mnie dużym utrudnieniem- no bo co, jeśli zabraknie ci mąki niezbędnej do naleśników akurat o 14.16? Wtedy pozostaje tylko płacz i dzwonienie po sąsiadach w poszukiwaniu tego niezbędnego składnika... Jednak z czasem okazało się, że w codziennym życiu nic tak nie pomaga jak dobra organizacja- zaplanowanie obiadu i kupienie odpowiednich składników wcześniej naprawdę potrafią zdziałać cuda.
Innym negatywnym aspektem sesji są godziny pracy i przerwa w środku dnia na obiad i sjestę- skutkiem takiego stanu rzeczy jest spędzanie większej części dnia poza domem- bo zamiast zakończyć pracę o 16.00 kończymy ją o 19.00 lub 20.00. Jednakże okazuje się, że i tym razem organizacja potrafi pomóc, jeśli nawet nie uda nam się wrócić do domu na obiad to można wykorzystać ten czas w inny sposób. Znam osoby, które spędzają ten czas aktywnie np. na siłowni czy wykorzystując elastyczny czas pracy robią zakupy do domu. Chociaż ja i tak wolałabym pójść wcześniej do domu i odpocząć we własnych czterech kątach...

Moja rada...

Niestety w przypadku sjesty nie pozostaje nic innego jak tylko się przyzwyczaić do panujących zwyczajów w kraju, w którym jest dane nam mieszkać. Jeśli będziecie mieć szczęście to w pracy może uda wam się przekonać szefa do krótszej przerwy- jeśli jednak nie macie takiej możliwości to nie pozostaje nic innego jak pogodzenie się z własnym losem i wykorzystanie czasu jak najlepiej!

T jak Tłum ludzi

Barcelona to jedno z najgęściej zaludnionych miast w Hiszpanii- nic więc dziwnego, że gdziekolwiek pójdziecie będziecie otoczeni przez innych ludzi. Najgorzej jest, kiedy w mieście organizowane są masowe imprezy- wtedy nie tylko szanse na zobaczenie atrakcji z bliska są mniejsze, ale także powrót metrem do domu wydaje się być niemożliwy ze względu na tłum ludzi.
Na szczęście miasto jest w stanie zorganizować masowe imprezy na naprawdę wysokim poziomie np. zapewniając dodatkowy transport czy wytyczając odpowiednie miejsce, w którym zorganizowane zostaną widowiska. Jednakże sława niektórych festiwali i imprez wyprzedza ich możliwości, weźmy na przykład  pod uwagę sławne fiestas de Gracia, o których tyle razy pisałam wam na blogu- w tym przypadku organizacja nic nie zmieni, ponieważ ograniczony obszar dzielnicy nie daje zbyt dużych możliwości na uniknięcie tłumów.

Jeśli zastanawiało was kiedyś jak Hiszpanie spędzają sobotnie popołudnia to wystarczy przejść się do najbliższego centrum handlowego- już na początku można zobaczyć wężyk samochodów, które starają się wjechać do budynku. W środku nie jest wcale lepiej- wszystkie sklepy pełne są ludzi i zakupy, które miały być przyjemnością przemieniają się w koszmar... Ja zawsze unikam wyjścia do sklepów w weekend- nie ma nic gorszego niż przeciskanie się do półki w poszukiwaniu odpowiedniego rozmiaru, a potem stanie w kolejce do przymierzalni...

Jedno jest pewne tłumu w Barcelonie nie da się uniknąć i jeśli myśl o ścisku napawa was strachem to mieszkanie w Barcelonie może nie być waszym najlepszym życiowym wyborem! 

R jak Różnice 

Ze stwierdzeniem, że Katalonia nie jest Hiszpanią można się spotkać w Barcelonie na każdym kroku- katalońskie flagi wywieszone w oknach nie pozwalają zapomnieć nam, gdzie tak naprawdę się znajdujemy. Czasem polityczne komentarze potrafią być naprawdę męczące, niektórzy już dawno zatracili obiektywizm i cokolwiek by się nie działo jawnie krytykują rząd hiszpański- wybielając katalońskiego prezydenta i jego rzesze... Czasem wydaje mi się, że krytyka Hiszpanii jest tak mocno zakorzeniona w głowach Katalończyków, że nie zauważają tego co w Hiszpanii jest dobre- w końcu prawda jest taka, że nigdy nic nie jest czarno- białe. Jeśli jesteście ciekawi jak to jest z tą Katalonią to zapraszam was do jednego z moich wcześniejszych wpisów, gdzie opisałam dosyć obszernie ten temat.
Oczywiście sprawa oddzielności terytorialnej nie dotyczy tylko Katalonii, podobny problem jest na północy kraju np. w Kraju Basków...

Moja rada...

Jeśli denerwują was polityczne tematy to starajcie się nie poruszać drażliwych tematów w towarzystwie- a jeśli znajdujecie się w samym centrum wymiany zdań to jeśli nie chcecie stracić nerwów najlepiej zgrabnie wycofać się z konwersacji...


Mam nadzieję, że spodobał wam się mój post, a może jest coś co was przyprawia o ból głowy- niekoniecznie w Hiszpanii, ale może w kraju, w którym mieszkacie. Czekam na wasze komentarze!


Justa



Sunday, February 12, 2017

Najbardziej romantyczne miejsca w Barcelonie TOP10

Już za parę dni najbardziej wyczekiwane święto przez wszystkich zakochanych, a także tych którzy właśnie tego dnia postanowili się przełamać i wyznać miłość komuś do kogo wzdychają przez dłuższy czas. Sklepowe półki uginają się pod ciężarem pluszowych misiów i czerwonych serduszek, ja jednak zamiast kolejnego serca wybieram spacer po najbardziej romantycznych zakątkach Barcelony, bo czy jest coś lepszego niż wspólne chwilę z drugą połówką?


Dzisiaj przedstawię wam 10 miejsc, które według mnie i mojego męża najlepiej nadają się na pierwszą lub kolejną randkę w Barcelonie. Wiem, że niektórzy z was właśnie podczas wyjazdu do Barcelony planują zmienić swoje życie oświadczając się swojej drugiej połówce lub też planując niezapomnianą ślubną sesję zdjęciowa- dla was ta lista będzie szczególnie przydatna i mam nadzieję, że pomoże w wyborze odpowiedniego otoczenia!

10. PARK CERVANTES

Jeśli wasza druga połówka uwielbia kwiaty, a wy chcecie pokazać jej jedno z najbardziej ukwieconych miejsc w Barcelonie- to koniecznie weźcie ją do Parku Cervantesa, który znajduje się we wschodniej części Barcelony (Pedralbes). W parku oprócz podziwiania ponad 2000 gatunków róż można spędzić miło czas odpoczywając na trawie czy relaksując się w cieniu drzew i pergoli. Aby zobaczyć kwiaty w pełnej okazałości najlepiej udać się do parku w okresie kwitnienia czyli od późnej wiosny do wczesnej jesieni- widok na długo pozostanie w waszej pamięci.

9. BARCELOŃSKA PLAŻA

Na pewno jednym ze sposobów na udany wieczór jest odpoczynek na plaży- dla niektórych nie ma nic piękniejszego niż szum morza, gwieździste niebo i spokój, który przekazuje nam natura. Miejska plaża w Barcelonie na pierwszy rzut oka nie wydaje się być romantyczna, w około znajduje się wiele barów, dyskotek- które skutecznie zniechęcają do spędzenia romantycznego wieczoru. Jednak jeśli skręcimy w okolicę hotelu W to znajdziemy się na plaży San Sebastian, w okolicy której nie znajduje się żaden z hałaśliwych klubów. Najlepiej wybrać się tam wieczorem w dzień powszedni, kiedy osób będzie mniej, a jeśli dodatkowo jesteście poza sezonem to na pewno spędzicie miły, romantyczny wieczór!



8. KONCERT W PAŁACU MUZYKI KATALOŃSKIEJ


Pałac muzyki zaprojektowany przez modernistycznego architekta Luisa Domenech'a i Montaner'a na początku XX wieku robi wielkie wrażenie- architektura zachwyca zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz. Jednak największe wrażenie robi sala koncertowa z niezwykłym trójwymiarowym witrażem znajdującym się na suficie. Samo zwiedzanie tego budynku wywołuje niezwykłe emocje, a co dopiero wysłuchanie koncertu wśród kolorowych ścian budynku- więcej na temat Pałacu Muzyki Katalońskiej przeczytacie w tym wpisie



7. DZIELNICA GOTYCKA

Jedna z najciekawszych dzielnic Barcelony- tutaj historia przeplata się ze współczesnością, żaden budynek nie został postawiony przez przypadek, a wszystko jest wynikiem tysięcy lat, które ukształtowały to miejsce. Uwielbiam gubić się w wąskich ulicach dzielnicy Gotyckiej ciągle odkrywając nowe miejsca- kiedyś wydawało mi się, że poznanie tych wszystkich krętych ulic i ich zrozumienie nie jest możliwe. Dzisiaj wiem już trochę więcej- jednak dzielnica Gotycka ma w sobie wiele tajemnic, które na pewno będę jeszcze odkrywać (jeśli chcecie przeczytać więcej zajrzyjcie do jednego z moich wcześniejszych wpisów).



6. PUNKT WIDOKOWY TURO DE ROVIRA-BUNKER EL CARMEL

Czy może być coś bardziej romantycznego niż widok Barcelony z perspektywy ptaka- dzięki licznym punktom widokowym w tym mieście jest to możliwe prawie na każdym kroku. Do moich ulubionych punktów widokowych bez wątpienia należy Turó de Rovira, które znane jest zwłaszcza przez lokalnych mieszkańców- chociaż coraz więcej turystów też tutaj dociera. Najpiękniejszy moment to ten, kiedy możemy spojrzeć spośród chmur na cudowną Barcelonę mając u boku ukochaną osobę- jeśli chcecie zaskoczyć swoją drugą połówkę na spacerze to polecam mam mój wpis, gdzie opisałam jak dotrzeć do  El Carmen.


5. PLAC SAN FELIPE NERI (DZIELNICA GOTYCKA)

Spacerując wąskimi ulicami dzielnicy gotyckiej można poczuć się jak główny bohater romantycznego filmu- w tej dzielnicy wszystko wydaje się być bajeczne i zaczarowane. Począwszy od starych murów, donic z kwiatami, a kończąc na niezwykłej historii każdego z budynków. We wczuciu się w niezwykłą atmosferę może przeszkadzać jedynie tłum ludzi, którzy też chcą odkryć magię tego miejsca. Jeśli jednak skręcimy w jedną z bocznych uliczek dojdziemy do jednego z ciekawszych placów w Barcelonie -plac San Felipe Neri, w którego centrum znajduje się niezwykła fontanna. Tutaj można odpocząć od zgiełku miasta i zastanowić się nad życiem i historią tego placu- post o tym niezwykłym zakątku przeczytacie tutaj- Plaza San Felipe Neri. 


4. PARK CIUTADELLA

Ten park założony w XIX wieku jest idealnym miejscem na randkę: mnóstwo zieleni i drzew, trawa na której można się położyć i odpocząć, a nad głowami latające zielone papużki. Jakby tego było mało to romantyczny czas można spędzić pływając łódkami po jeziorku w centrum parku, pamiątkowe zdjęcie w trójkę z wielkim mamutem będzie wspaniałym zwieńczeniem romantycznej przygody- ja uwielbiam spędzać popołudnia w Parku Ciutadella, bo nie ma nic lepszego niż czytanie książki na trawie!


3. BOSC DE LAS FADES (LAS WRÓŻEK)

Muzeum figur woskowych radziłabym omijać wam szerokim łukiem o ile nie jesteście naprawdę wielkimi fanami tego rodzaju ,,sztuki'', jednak niedaleko tego dziwnego miejsca znajduje się niezwykły bar- w którym już sama nazwa zachęca do odwiedzenia. Stoliki umieszczone są pośród sztucznych drzew wśród których można odnaleźć fantastyczne stwory takie jak gnomy czy wróżki itd. Niezwykła atmosfera tego miejsca sprawi, że w lesie odnajdziecie potrzebny spokój, a wizyta w tym miejscu będzie doskonałym uwiecznieniem waszej randki.

Bar znajduje się zaraz obok Las Ramblas, Passatge de la Banca 7

2. PARK del LABERINT D'HORTA

Ten oddalony od ścisłego centrum park jest wymarzonym miejscem na randkę- historia tego parku sięga XVIII wieku. Ciekawostką jest to, że niezwykła atmosfera tego miejsca zainspirowała reżysera filmu Pachnidło, który właśnie w tym niezwykłym pejzażu umieścił filmowe sceny. Klasyczne ogrody i równo przycięte żywopłoty kontrastują z grotami i wodospadami, oprócz tych elementów w parku jest wiele świątyni (np. Artemidy) czy neoklasycystycznych pawilonów otoczonych zbiornikiem wodnym. Jednakże najważniejszym miejscem w parku jest niezwykły labirynt, w którego centrum znajduje się rzeźba Erosa- nie jeden zgubił się w gąszczu żywopłotów, ale mówią że prawdziwa miłość zawsze odnajdzie drogę do wnętrza labiryntu. Jeśli chcecie poczytać więcej o tym miejscu to polecam wam jeden z moich wcześniejszych postów o parku Labirynt.


1. KONCERTY NA DACHACH BUDYNKÓW GAUDIEGO


Chyba nie wyobrażam sobie niczego bardziej romantycznego od słuchania koncertu na dachu Casa Mila czy Casa Batjó- musi to być niezapomniane wrażenie, które na długo pozostanie w pamięci wszystkich uczestników... Nocne zwiedzanie nie należy do najtańszych, jednak w zależności od wydarzenia, daty i koncertu, który się tam odbywa można znaleźć odpowiedni koncert mieszczący się w granicach naszego budżetu. Nocne wydarzenia odbywają się przez cały rok, jednak w okresie letnim jest większy wybór- o aktualnych wydarzeniach przeczytacie tutaj.


Mam nadzieję, że spodobała się wam moja lista- a jeśli jesteście w Barcelonie to zainspirowałam was do zwiedzania Barcelony właśnie od tej romantycznej strony. A może znacie jakieś jeszcze bardziej romantyczne miejsca- koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Pozdrawiam i życzę wam celebrowania miłości każdego dnia- nie tylko w Walentynki.

Justa

Sunday, February 5, 2017

Sposób na szpinak- przepis na cannelloni

Szpinak to doskonałe źródło witamin i żelaza, jednak dla wielu ciągle znajduje się na liście produktów niejadalnych (może być to związane z tzw. koszmarem z dzieciństwa- nie wiem, jak byłam mniejsza to rzadko jadłam szpinak). Obecnie zielone listki są dla mnie jednym ze sposobów na przygotowanie szybko obiadu- najczęściej wykorzystuje ku temu szpinak mrożony. Jednak jednym z moich ulubionych dań ze szpinakiem są hiszpańskie cannelloni, które mogłaby jeść codziennie.


Jeśli lubicie kuchnie hiszpańską, która sięga do korzeni włoskich i niekoniecznie zawiera w sobie morskie pyszności to bez wątpienia posmakują wam makaron cannelloni. W Hiszpanii ten makaron sprzedawany jest w prawie każdym sklepie najczęściej jako płaskie płatki, które po uprzednim zamoczeniu trzeba po prostu zawinąć, w Polsce sprzedawany jest np. z firmy Lubella jako grube rurki. W obu przypadkach trzeba poświęcić trochę czasu na przygotowanie dania- jednak cierpliwość popłaca, bo jest to jedno z dań, które posmakuje każdemu!

Składniki:
- paczka makaronu cannelloni (około 16-20 sztuk)
- 500 gr szpinaku (mrożonego lub świeżego)
- 50 gr orzeszków piniowych
- ząbek czosnku
- 100 gr sera pleśniowego Roquefort (może też być opakowanie sera Feta- ja jednak nie dodawałam sera)
- sól i pieprz do smaku
- oliwa
- rodzynki (do smaku)


Do sosu beszamel:
- śmietana do gotowania
- mleko 
- cebula 
- mąka

Przygotowanie farszu:
Na patelni rozgrzać oliwę na którą wrzucamy pokrojone ząbki czosnku oraz orzeszki piniowe- kiedy składniki te ładnie się przyrumienią należy dodać szpinak. Szpinak dusimy na patelni około 15-20 minut, pod koniec dodajemy sera i rodzynki, które sprawią, że farsz będzie miał bogatszy i niezapomniany smak. Przyprawiamy solą i pieprzem do smaku.


Przygotowanie makaronu
O ile przygotowanie farszu jest bajecznie proste, o tyle z makaronem trzeba się trochę pobawić- najlepiej kierować się tym co jest napisane na opakowaniu. W naszym przypadku do gotowanej wody wrzuciłam parę listków makaronu (trzeba uważać, aby listki się nie skleiły między sobą), które po 6 minutach były gotowe do wyjęcia i zawijania. Przy moim wcześniejszym eksperymentowaniu w kuchni zdarzyło mi się kupić makaron w kształcie rurek- owszem nie trzeba było go gotować, jednak napełnianie makaronowych rurek było także bardzo pracochłonne i niezbyt wygodne.


Przygotowanie sosu beszamelowego

Na patelni podsmażamy cebulę oprószoną mąką (można też zrezygnować z cebuli), kiedy cebula się zarumieni dodajemy śmietany do gotowania (jeśli wolimy, aby sos był gęstszy) lub mleka (wtedy przygotowanie sosu jest trochę bardziej czasochłonne). Kiedy sos zgęstnieje jest gotowy do użycia.

Kiedy sos zgęstnieje polewamy cannelloni, po wierzchu można posypać serem, który rozpuści się pod wpływem ciepła i zapewni dodatkowych walorów smakowych. Gotowe danie wstawiamy do piekarnika na temperaturę 180-200 stopni na około 20 minut i wyciągamy, kiedy sos się przyrumieni.



Cannelloni to nie tylko doskonały pomysł na bezmięsny obiad ze szpinakiem, do środka można dodać naprawdę wszystko. Moja teściowa często przygotowuje cannelloni z ugotowanego i zmielonego mięsa- jest to świetny pomysł na wykorzystanie warzyw i mięsa np. z rosołu. Do środka można także włożyć sos pieczarkowy czy sos z mięsa mielonego- wszystko zależy od waszej wyobraźni!

A wy jedliście już Cannelloni?
A może macie swój sposób na to danie?

Pozdrawiam serdecznie!