Sunday, December 29, 2013

Zamiast karpia-krewetki czyli o świętach w Hiszpanii

W tym roku Święta były inne niż wszystkie, bo spędziłam je z moją hiszpańską częścią rodziny w Barcelonie- na stole nie pojawił się barszcz, ani pierogi, zabrakło też kolęd i choinki... Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, poznałam trochę Hiszpańskich tradycji, które pozwolił mi jeszcze lepiej poznać kulturę, w której jest mi dane żyć...

Jeśli jesteście ciekawi jak spędzają święta Hiszpanie to na pewno zainteresuje was mój dzisiejszy post- a więc Zapraszam!!

Monday, December 23, 2013

Moje pierwsze Święta Bożego Narodzenia na emigracji

W życiu nie zawsze układa się tak jakbyśmy sobie tego wymarzyli, czasem zdarza się tak, że musimy z czegoś zrezygnować...
No tak... w tym roku nie udało mi się wyjechać do domu na święta, miało to związek z moją pracą i brakiem możliwości wzięcia urlopu oraz cenami biletów, które w okresie świątecznym idą bardzo w górę-niestety godzinowo propozycje linii lotniczych też mnie nie zadowalały, bo nie uśmiechało mi się spędzenie wigilii na lotnisku.
Z dwojga złego wybrałam spędzenie tegorocznych świąt w gronie mojej hiszpańskiej rodziny...

No cóż nie jest jak zwykle, już brakuje mi świątecznego nastroju i krzątaniny, a także domowej nerwówki przygotowań, aby wszystko było perfekcyjne...
Nie będzie też opłatka (chociaż nie! będzie-rodzice wysłali mi kawałek) i wspólnych życzeń (chociaż ostatnio wszyscy stają się monotematyczni...), nie będzie 12 potraw w tym większości z karpia (chociaż ryb na pewno nie zabraknie), nie będzie makowca, ani pierogów (za nimi chyba najbardziej tęsknie), nie będzie też tego najważniejszego, bo mojej polskiej rodziny- ale nie ma co się rozżalać nad własnym losem, w końcu inni mają gorzej...
Tak, niektórzy nie mają nikogo, aby z nim spędzić ten magiczny wieczór, ja powinnam być szczęśliwa, że będę tutaj z tą barcelońską częścią familii...  
Tego wieczoru, życzę Wam moim czytelnikom wszystkiego co najlepsze (aczkolwiek brzmi to bardzo trywialnie), wytaczania sobie kolejnych celów życiowych i wytrwałości dążenia do nich (mogą to być to cele życiowe jak i te podróżnicze-mam nadzieje, że Barcelona znajdzie się na waszej liście Must see i mnie odwiedzicie :D), spędzenia tego wieczoru w gronie najbliższych i cieszenia się z każdej chwili (wszak te święta mogą być ostatnimi w takim gronie lub w takiej atmosferze) oraz spełnienia tych bardziej przyziemnych marzeń i dostania tego czego pragniecie pod choinką!

Ja mam nadzieje, że dalej mnie będziecie czytać i zostawiać po sobie ślad w postaci komentarza (naprawdę bardzo lubię je czytać!).

Pozdrawiam
Justa & Pau

Thursday, December 19, 2013

Gaudi mniej znany- Casa Vicens Barcelona

Casa Vicens Gaudi
Barcelona jednoznacznie kojarzy się wszystkim z Gaudim i nic w tym dziwnego wszak obrazy Casa Batllo, Casa Mila czy Sagrady Familii bombardują nas z każdej pocztówki, a miniatury tych budowli możemy kupić w każdym sklepie z pamiątkami. 
Jednak Antoni Gaudii stworzył o wiele więcej budowli, które nie są udostępnione zwiedzającym, przez co nie są tak bardzo znane- jednak maniacy architektury i miłośnicy piękna powinni zagłębić się w mniej znane uliczki Barcelony i odnaleźć te sekretne miejsca.
Ja kiedyś postaram się stworzyć dla was trasę śladami A.Gaudiego, jednak póki co będę zaznajamiać was częściowo ze sztuką tego wizjonera, której nie zobaczycie w każdym przewodniku.
Jesteście gotowi? Zapraszam !!

Monday, December 9, 2013

Pomysł na prezent- książka jest zawsze dobrym wyborem!

Święta zbliżają się wielkimi krokami- w Hiszpanii moi znajomi przyozdabiają już choinkę, ja wyjęłam światełka i świąteczne serwety, tegoroczne święta spędzę w Hiszpanii i nie nastraja mnie to pozytywnie do tego okresu, ale na przekór losowi staram się myśleć o tylko pozytywnych stronach tej sytuacji!
W końcu będą to moje pierwsze święta poza domem, ale dzięki temu napiszę wam o tym jak wyglądają typowe święta Bożego Narodzenia w Hiszpanii i spróbuje typowych potraw dla tego regionu!!
Wiadomo jednak, że Święta Bożego Narodzenia nie mogą się odbyć bez prezentów umieszczonych pod choinką, ja większość upominków już kupiłam, jeżeli jednak wy nie macie pomysłu na prezent, albo chcecie obdarować kogoś mało wam znanego- najlepszą ideą w tej sytuacji jest zakup książki !
W tym poście przedstawię wam dwie książki, które niezwykle mi się spodobały i powinny spodobać się każdemu koneserowi dobrej literatury!
Jesteście ciekawi ? Zaczynamy!


Monday, December 2, 2013

Niemy świadek historii- Plac san Felipe Neri

W Barcelonie prawie każde miejsce posiada niezwykłą i ciekawą historię, ale często podczas spaceru romantycznymi uliczkami Barcelony nie jesteśmy w stanie wiedzieć o wszystkich tych miejscach, które skrywają w sobie jakiś sekret. Mój dział o tajemnicach Barcelony, w którym od jakiegoś czasu przedstawiam wam miejsca mniej lub bardziej znane, których historia jest niezwykle ciekawa ma na celu przybliżenie wam tych miejsc.
Abyście podczas waszej podróży do Barcelony mogli poznać to miasto od trochę innej strony i przeczytać o rzeczach, których ciężko szukać w przewodnikach.
Dzisiaj kolejna odsłona tego działu, niestety plac o którym będzie dzisiaj mowa kryje w sobie smutną historię, ale mam też dla was trochę muzyki i zagadkowe zniknięcie pewnej figury ze szczytu fontanny...

Jesteście ciekawi dlaczego na ścianach są dziury, w jakim teledysku można zobaczyć fontannę na zdjęciu i co znajdowało się na jej szczycie?  

Sunday, November 24, 2013

Jakie sekrety skrywa dzielnica żydowska w Barcelonie?

dzielnica żydowska barcelona
Dzielnica Żydowska powstawała w każdym katalońskim mieście- jednak w Barcelonie znajdowała się jedna z dzielnic, która swą wielkością i ilością mieszkańców biła na głowę dzielnice w Gironie, Lleidzie czy Tortosie...
W XIII wieku w tym miejscu żyło około 5 tysięcy osób, co było przeogromną liczbą w tym okresie- obecnie o tym, że część dzielnicy gotyckiej stanowi dzielnica żydowska przypominają nam plansze poprzyczepiane do ścian budynków i pozostałości po niektórych budowlach, jednak dzielnica ta skrywa w sobie wiele innych tajemnic, o których postaram się wam opowiedzieć w tym poście...
Zapraszam!

Monday, November 18, 2013

Jesień w Barcelonie czyli listopadowa deprecha


Listopad- to chyba najbardziej znienawidzony miesiąc przeze mnie, dni są coraz krótsze i po słonecznym październiku naprawdę ciężko mi się przyzwyczaić do wszechobecnej ciemności.
Miesiąc ten był dla mnie czasem niezwykle depresyjnym zarówno wtedy kiedy mieszkałam w Polsce jak i teraz kiedy moje miejsce na ziemi jest w Barcelonie. Wydawać by się można, że w sumie nie jest aż tak źle w listopadzie, w końcu 30 są andrzejki, które od zawsze kojarzą mi się z dobrą zabawą, wszak w tym dniu obchodzę także imieniny oraz rocznice mojego związku- no tak, ale 30 listopad to już prawie grudzień (który jest moim ulubionym miesiącem), ale póki co muszę się przestawić na okrutną pogodę, kiedy ciągle pada (ciężko mi uwierzyć, że jeszcze tydzień temu mogłam spokojnie chodzić bez kurtki w samym żakiecie) i starać się nie załamać, kiedy za oknem nie przestaje padać, a ja najchętniej nie wstawałabym z łóżka...

Co można zrobić, żeby w listopadzie nie dostać depresji, ano można zrobić sobie weekendowy wyjazd- w listopadzie często bilety lotnicze są w atrakcyjnych cenach- nam udało się kiedyś pojechać do Paryża w tą i z powrotem za 30 euro (niestety ostatnio coraz trudniej z takimi promocjami).
W tym roku nie miałam jednak możliwości, aby gdzieś wyjechać- na szczęście odwiedziła mnie rodzinka, która miała wielkie szczęście w wyborze terminu, gdyż słońce i ponad 20 stopni naprawdę spowodowało, że czas ten upłynął nam niezwykle miło.

Co robić, kiedy jednak nie możemy sobie pozwolić na krótki wyjazd, ano sposobów jest parę na walkę z jesienna chandrą, a ja w tym poście zdradzę wam jak ten deszczowy miesiąc mi upłynął.
Zapraszam na listopad oczami mojego telefonu.




Kasztany

Uwielbiam te małe brązowe orzechy, które przypieczone na brązowo w piekarniku potrafią umilić nawet najbardziej deszczowy dzień...







Thursday, November 14, 2013

O tym gdzie znajdziemy Świętego Jerzego astronautę i legenda o patronie Barcelony

Święty Jerzy walczy ze złem, wygrywa, jest symbolem walki ze złem i wygrywającego dobra, tym inspiruje nie tylko pisarzy, malarzy, rzeźbiarzy-ale też zwykłych ludzi takich jak ja czy wy. 
W Barcelonie Święty Jerzy jest szczególnie ważny, bo od wielu lat jest patronem Katalonii-jego figurkę lub symbol te postaci znajdziemy w każdym ważniejszym budynku Barcelony zaczynając od Katedry, a kończąc na Casa Batlló  zaprojektowanej przez mistrza Antoniego Gaudi.
Jednak Święty Jerzy nie jest tylko popularny w Barcelonie, ale kult tej postaci jest znany w całej Katalonii i w innych częściach świata- kim właściwie był święty Jerzy, że jego postać stała się tak ważna dla Barcelończyków? 

Święty Jerzy przy fontannie w pałacu Generalidad
Legendy o świętym Jerzym są dwie, pierwsza ta prawdziwa i druga, w której jest mniej prawdy jednak jak to bywa z legendami jest bardziej romantyczna.
Jesteście ciekawi? A więc zapraszam do posta,w którym pokażę wam jeszcze jedną z tajemnic Barcelony czyli świętego Jerzego w kasku astronauty, który został umieszczony na ścianie w pałacu Generalidad, który został zbudowany w XIII-XIV wieku!

Monday, November 11, 2013

Jak zdobyć męża czyli przepis na muffinki

Mój przewrotny tytuł może zgorszyć wieczne feministki, które stwierdzą że przecież mąż wcale nie jest kobiecie do szczęścia potrzebny, że można żyć samemu- ale ja mogę odpowiedzieć tylko na te jeszcze nie postawione mi zarzuty, że zawsze lepiej mieć to męskie ramię pod ręką, ażeby móc się w nie wypłakać, a w rękaw naszego mężczyzny móc wytrzeć nos.

Stare, mądre przysłowie mówi, że przez żołądek do serca i tej prawdy należy się trzymać, bo naprawdę nie wiem czy w chwili obecnej mieszkałabym w Hiszpanii, gdybym pewnego dnia nie poczęstowała mojego obecnego męża domowymi muffinkami czy jak kto woli babeczkami.


Za co jeszcze lubię muffinki?
Za to, że ratują każdą domową imprezę, a gdy nie mam pomysłu na coś bardziej skomplikowanego stawiam wtedy na sprawdzone muffinki, które w zależności od nastroju nadziewam: owocami, bakaliami, dżemem,czekoladą, jogurtem czy nawet serem i bekonem.

Dzisiaj podam wam przepis na moje ulubione i jednocześnie najprostsze babeczki czyli te z czekoladą.
Zapraszam!

Sunday, October 27, 2013

Tam, gdzie pracuje się najlepiej-budynek katalońskiego parlamentu


Interesujecie się polityką, może śledzicie każdy krok parlamentarzystów w telewizji, a może tak jak ja jesteście trochę z polityką na bakier i wolicie się nie denerwować?


Nawet jeżeli wybierzecie drugą opcję i polityka nie ekscytuje was tak jak poniektórych to warto wybrać się do katalońskiego parlamentu (do polskiego najpewniej też, ale nie miałam nigdy okazji)- mi zdarzyło się być w ciągu ostatniego miesiąca 2 razy i tym samym nadrobiłam moją średnią życiową. ;)
Za pierwszym razem wykorzystałam darmowe wejście z okazji Narodowego dnia Katalonii- mimo wielu chętnych warto było postać trochę w kolejce, która posuwała się bardzo szybko, drugie wejście do parlamentu nie było przeze mnie planowane, a wiadomością zaskoczyła mnie moja nauczycielka katalońskiego, która takową wycieczkę zaplanowała w ramach zajęć- i tym razem się nie zawiodłam, bo pomimo, że widzieliśmy mniej to dzięki przewodniczce dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy, a nawet mogłam usiąść w najwygodniejszych krzesłach na świecie (tak tych czerwonych!-nawet przez chwilę zapragnęłam zostać politykiem;) ).  

Podczas mojej wizyty okazało się, że budynek oprócz ciekawej architektury i niezwykłych żyrandoli posiada także ciekawą historię, w której okazuje się, że fortuna kołem się toczy!
Jesteście ciekawi?
Zapraszam!

Monday, October 21, 2013

O tym, że nie zawsze jest lekko- jak przetrwać na emigracji

Chyba nadszedł ten moment, w którym uzewnętrznię się trochę przed wami i opowiem o złych stronach emigracji, które może znacie z autopsji, albo z opowieści znajomych...

Większość ludzi myśli, że za granicą to jest łatwo, zarabia się więcej, a my pracujący za granicą śpimy na pieniądzach, wolny czas spędzamy na plaży i w ogóle wszystko w naszym życiu jest wspaniałe- wiadomo wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma...
Jednak życie emigranta nawet tego, który opuścił swój kraj z miłości i nawet jeżeli celem jego podróży jest  tak słoneczny i piękny kraj jakim jest Hiszpania nie zawsze jest usłane różami- dzisiaj opowiem wam trochę o tych gorszych momentach, których możecie się spodziewać jeżeli wybierzecie emigrację jako etap bądź cel waszej życiowej podróży...


Zapraszam do przeczytania mojego dzisiejszego posta,w którym trochę wam ponarzekam !

Tuesday, October 15, 2013

Kew Garden - Londyn

Marzec to perfekcyjny miesiąc na wycieczkę do Londynu,kiedy u nas w Polsce jest zimno i ponuro, a na szaroburych chodnikach widać jeszcze resztkę śniegów- tam na czubkach drzew zobaczyć można papużki, a w parkach kwitną piękne magnolie.

Kiedy jednak zobaczycie już wszystkie ważne atrakcje Londynu takie jak woskowe muzeum, kościoły czy muzea (mi do żadnego z tych miejsc nie udało się trafić) i dokonacie wszystkich niezbędnych zakupów w Primarkach i innych londyńskich zakupowych przybytkach, warto wybrać się do jednego z największych parków w Londynie czyli Royal Garden Kew.


Dzisiaj dam wam trochę odpocząć od Barcelony i zaprowadzę was do Kew Garden w Londynie, a ja myślami przeniosę się w to magiczne miejsce, które zwiedzaliśmy ponad 2 lata temu...
 Zapraszam!

Sunday, October 6, 2013

Barcelona industralnie


Kiedy myślę o Barcelonie- najczęściej myślę o Gaudim o jego niesamowitej wyobraźni, którą można zobaczyć w jego dziełach, jednak Barcelona to nie tylko niesamowite dzieła Gaudiego, ale przede wszystkim industria.To ona pozwoliła na wzrost gospodarczy temu miastu- dzisiaj chce przedstawić wam tą drugą stronę mojego miasta, tą stronę, której nie znajdziecie na pocztówkach...
Zapraszam!


Tuesday, October 1, 2013

Niedzielna wycieczka do klasztoru Perdralbes


Moje wakacje w Barcelonie były niezwykle aktywne ze względu na intensywne zwiedzania Barcelony wraz z rodzinką- ograniczone były tylko brakiem odpowiedniej ilości czasu, ponieważ do wykorzystania w pełni miałam tylko niedziele. 
Tym samym w nasze niedzielne wycieczki starałam się zaplanować tak, aby w pełni korzystać z Barcelony jak tylko się da, oglądając te wszystkie miejsca, których jeszcze w tym mieście nie widziałam.

Trasa, którą wybraliśmy przebiegała przez Pałac Królewski znajdujący się przy zielonej linii metra Palau Reial, pewną bramę zaprojektowaną przez A.Gaudiego (ale o tych miejscach napiszę wam innym razem), nasza droga prowadziła do innego miejsca- Klasztoru Pedralbes, które nie było mi za bardzo znane i w naszych planach nie mieliśmy nawet zamiaru wchodzić do niego-ale jak zwykle się okazało, że niedziele w Barcelonie są niezwykle magiczne i niektóre miejsca można zobaczyć za darmo!

Ale o tym co zobaczyliśmy przeczytacie już w tym poście!

Wednesday, September 25, 2013

Czy Barcelona jest niebezpieczna? Sposoby barcelońskich złodziei...

Szukając informacji na temat Barcelony na pewno natchniecie się na ostrzeżenia dotyczące kradzieży, oszustw i wszystkiego co najgorsze w tym przeklętym mieście!
Prawda leży jednak jak zwykle po środku,  w każdym większym mieście kradzieże się zdarzają, a narażeni na nią są zwłaszcza turyści, którzy będąc pochłonięci pięknymi widokami nie zauważają, że w ścisku innych ludzi ktoś wyciąga im portfel z kieszeni- dzisiaj podzielę się z wami sposobami jakie stosują złodzieje, mam też nadzieje, że mój wpis uchroni was przed coraz to sprytniejszymi rabusiami, którzy tylko czekają na dobranie się do waszego portfela! Zapraszam!


Tuesday, September 17, 2013

Palau Guell-tam gdzie mieszkał kataloński król biznesu


Gaudi stworzył wiele projektów na przestrzeni Barcelony i Katalonii i często jest utożsamiany z tym miastem-personalnie też jest moim idolem, czego pewnie możecie się domyślać- jeżeli tylko uważnie czytacie mojego bloga, dlatego też chcąc-nie chcąc będzie się często pojawiał na moim blogu.
Być w Barcelonie i nie zobaczyć Gaudiego, to jak nie być w Barcelonie, my z moim bratem postanowiliśmy pójść o krok dalej i zobaczyć wszystkie dzieła tego architekta-artysty, niestety nie udało się nam to do końca, ale nic straconego, bo jeszcze nie raz spędzimy razem wakacje...
Kiedy przedstawiałam wam jedno z najważniejszych dzieł Gaudiego Case Batjo natchnęłam się na komentarz mojej czytelniczki, która napisała, że Palau Guell kompletnie ją rozczarował.

Dzisiaj przedstawię wam to miejsce, abyście i wy mogli stwierdzić czy budynek ten was zachwyca czy może rozczarowuje ?  
Zapraszam !!!

Thursday, September 12, 2013

11 wrzesień- Narodowe Święto Katalonii

11 wrzesień w Barcelonie jest ważną datą nie tylko ze względu na zamach (który w pamięci ma cały świat), który miał miejsce 11 lat temu w Nowym Jorku, ale także (a może zwłaszcza) ze względu na tzw. diadę czyli Narodowe Święto Katalonii.
Jest to dzień wolny od pracy, a w centrum miasta można zobaczyć tysiące ludzi z flagami Katalonii, którzy spędzają swój wolny dzień biorąc udział w różnych manifestacjach, pokazach czy słuchając odbywających się tego dnia koncertów...
Pogoda w tym roku niezbyt sprzyjała zabawom na świeżym powietrzu, a szara atmosfera przypominała raczej tą, która tak dobrze jest mi znana z Polski- może właśnie dlatego szarość za oknem wcale mnie nie zmartwiła, w końcu już parę razy wspominałam na facebook'u, że choć to dziwne to tęsknie za polską pogodą.
Mimo braku sprzyjającej atmosfery i padającego deszczu na ulicach nie zabrakło katalońskich patriotów, którzy tak jak my postanowili wyjść tego dnia na zewnątrz! 


 Chcecie zobaczyć więcej? Zapraszam !

Sunday, September 8, 2013

TOP 10 najbardziej denerwujących rzeczy w metrze!

Metro-środek komunikacji z którego korzystam prawie codziennie, środek komunikacji bez którego w chwili obecnej nie wyobrażam sobie życia...
Bo czymże jest czekanie 3 minuty w dzień powszedni, a 10 w nocy czy w niedziele- co prawda moje hiszpańskie koleżanki narzekają na ten stan rzeczy, ale prawda jest taka, że  ja w pamięci mam długie półgodzinne oczekiwania na tramwaj...
Jeżdżenie metrem należy do przyjemnych, no prawie...bo w metrze spotkać można ludzi robiących najróżniejsze rzeczy i o ile do niektórych można się przyzwyczaić, inne powodują, że na mojej twarzy pojawia się niesmak i mam ochotę uciec gdzie pieprz rośnie, a więc dzisiaj przedstawię wam TOP 10 najbardziej denerwujących rzeczy, które ludzie robią w metrze!


Zapraszam do czytania!

Sunday, September 1, 2013

Colonia Guell- architektoniczna perełka niedaleko Barcelony

Colonia Guell to niesamowite industrialne miasteczko niedaleko Barcelony, a dokładniej w miejscowości Santa Coloma de Cervelló, znane jest głownie ze znajdującego się tam niedokończonego dzieła A.Gaudiego tzw.krypty Gaudiego czy krypty Guell.
Gdyby kościół, który zaprojektował A.Gaudi został dokończony prawdopodobnie byłby sławny na miarę Barcelońskiej Sagrady Familii-w projekcie zostało wykorzystanych wiele innowacji technologicznych, które mogły być rozgrzewką architektoniczną dla największego dzieła Gaudiego...
Dlaczego dzieło nigdy nie zostało skończone?
Tego prawdopodobnie nigdy sie nie dowiemy, oficjalnie powody są nieznane, a w niektórych źródłach podaje się, że to mistrz Gaudi porzucił projekt z dnia na dzień nigdy nie podając konkretnego powodu (ale stare polskie przysłowie mówi, że jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze)...
colonia guell krypta
Jednak w Colonii Guell zachwyca nie tylko nieskończona krypta, ale całe modernistyczne miasteczko, w którym nie tylko ja dostrzegam niesamowity zmysł planistyczny pana Guella...
O tym co mnie zachwyciło dowiecie się z tego posta. Zapraszam!

Thursday, August 8, 2013

Casa Batlló- kolorowa perła Barcelony

Casa Batlló to jeden z tych budynków, który przysparza o szybsze bicie serca- zachwyca nie tylko niezwykła forma budynku, ale przede wszystkim niesamowite i niespotykane kolory, które kuszą, aby zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na bryłę trochę dłużej. To właśnie te wibrujące kolory powodują, że domu rodziny Batlló nie sposób przegapić, a chęć wejścia do środka jest tak wielka, że przed budynkiem stoi długa kolejka ludzi, którzy są w stanie zapłacić 20 euro za bilet.
Korzystając z wizyty rodziny, sama postanowiłam stanąć w kolejce i wyjąć z portfela tą wcale nie małą kwotę, na szczęście okazało się, że mieszkańcy Barcelony oraz młodzież mają zniżkę na wejście, która powoduje, że za bilet zapłacimy jedyne 16 euro- plusem jest także to, że dzieci do lat 7 mają wstęp bezpłatny, rozkładając koszty na liczbę osób kwota wcale nie wyszła tak wysoka- a dodatkowo biorąc pod uwagę, że ten budynek się odwiedza raz na jakiś czas, albo w ogóle raz w życiu to naprawdę warto wstąpić do środka!
Zapraszam! Naprawdę dużo zdjęć!

Tuesday, July 30, 2013

Recenzja książki z Barceloną w tle-Micheal Tonello ,,W pogoni za torebką"

To nie jest pierwsza recenzja książki na tym blogu, bo już było ich kilka na blogu- ale zazwyczaj w jednym poście opisywałam parę książek. Dzisiaj jednak postanowiłam zaprezentować wam książkę w całości, po pierwsze dlatego, że jest o tej książce głośno w internecie-zwłaszcza na niektórych blogach modowych- przynajmniej ja natknęłam się na wzmianki na jej temat na facebook'u.
Drugim powodem, a właściwie pierwszym (bo to tak naprawdę skłoniło mnie do napisania tego posta) jest to, że książka ta osadzona jest w Barcelonie- Barcelonie wyższych sfer, gdzie płacenie 7 tysięcy euro za torebkę nikogo nie przyprawia o zgrzytanie zębami, a autor książki mimo pewnych przeciwności losu jest człowiekiem niezwykle zaradnym, który w dobry sposób umie wykorzystać posiadany kapitał. Co prawda parę opisów w książce niezbyt zgadza się z barcelońską rzeczywistością, a ja od pierwszych stron książki zastanawiałam się jak można napisać prawie 300 stron książki na temat sprzedaży i kupna torebek, jednocześnie łapiąc się na tym, że książkę jest mi coraz trudniej odłożyć na półkę.


Sunday, July 21, 2013

Horchata czyli napój królów i moje mieszane uczucia co do niego

Jeżeli byliście w Barcelonie czy w rejonach Walencji to na pewno spotkaliście się z dziwnym mlecznym napojem- który spożywany jest zwłaszcza w okresie letnim, koniecznie z paroma kostkami lodu. Napój ten to wytwarzany  jest z bulw słodkawej w smaku cibory jadalnej i nazywa się horchata de xufa- mimo, że z wyglądu przypomina mleko to jego smak jest ciężki do określenia.
Moje uczucia co do tego napoju też były raczej mieszane, najpierw dziwiłam się co takiego pije moja teściowa i trochę bałam się spróbować tego dziwnego tworu, aż w końcu odważyłam się go spróbować i...
No właśnie przeżyłam malutki szok, gdyż napój przypominał mi w smaku rozcieńczony sok marchewkowy i nie było to zbyt miłe uczucie, krzywiąc się oddałam napój mężowi, ale...
No właśnie...
Mimo, że napój mi nie smakował już sięgałam po następny łyk, krzywiąc się zaczęłam wyczuwać inny smak, który bardzo mi się spodobał- smak ten spowodował, że napój zaczęłam pijać do drugiego śniadania zamiast drugiej kawy, a także w porze podwieczorku zamiast trzeciej kawy (niestety mój kawowy nałóg powrócił, a horchata poszła na bok)- mój mąż śmiał się nawet, że uzależniłam się od tego napoju jak od małży do których też najpierw się bardzo wzbraniałam.






Chcecie poznać legendę o tym magicznym napoju i dowiedzieć się dlaczego właśnie horchata de chufa, a nie leche de chufa (mleko z cibory)?

Sunday, July 14, 2013

Gdzie kupować w Barcelonie?- Centra handlowe Barcelony

Lipiec to idealny czas, aby zrobić posta o tym gdzie kupować w Barcelonie, w sklepach kuszą nowe kolekcje, a na półkach zobaczyć można jeszcze rzeczy z poprzedniego sezonu, które przecenione są nawet o 50 %- o tym jakie emocje wyprzedaże wywołują wśród mieszkańców Barcelony mogliście zobaczyć na moim facebook'u- jednak wydaje mi się, że Hiszpanom jeszcze daleko do mieszkańców Ameryki, którzy pod sklepami czatują od wczesnych godzin porannych. 
Jak dla mnie to istne szaleństwo, ja co prawda nie stroję od wyprzedaży, ale wolę zaczekać parę dni kiedy sklepy obniżą jeszcze ceny-a końcowe wyprzedaże to już w ogóle marzenie, za bardzo niską cenę w sklepach możemy znaleźć naprawdę unikatowe perełki.
Ale nie o wyprzedażach miał być ten post, ale o sklepach, których w Barcelonie nie brakuje, w końcu miasto to wybierane jest zaraz po Londynie jako cel zakupoholiczek z całego świata. Ja w tym poście przedstawię wam  największe centra handlowe- te które lubię i te za którymi z jakiegoś powodu nie przepadam, a więc zapraszam!

gdzie kupowac w Barcelonie Diagonal Mar

Monday, July 8, 2013

Najstarsza fontanna w Barcelonie

Ostatnio nie mam czasu na dłuższe posty (ani na krótsze, w ogóle nie mam czasu na nic !), w przygotowaniu mam ciągłe posta o sklepach w Barcelonie, ale ten temat musi trochę poczekać, dzisiaj będzie post (a właściwie mini post) z serii ,,sekrety Barcelony´´- o najstarszej fontannie w tym mieście.
Niestety nie stoi za nią żadna krwawa historia, ani też miłosne rozczarowanie, ale z drugiej strony myślę, że fontanna ta była świadkiem wielu ciekawych historii, których niestety nigdy się nie dowiemy, a tym samym nigdy nie zostaną opisane na tym blogu. :P

barcelona fontanna
Niektóre twarze z wiekiem dostały trochę makijażu od jakiegoś ulicznego makijażysty.
Spacerując w dzielnicy gotyckiej często możemy napotkać pewne szczegóły, na które co prawda zwracamy uwagę, ale przy natłoku pięknych barcelońskich widoków nie zastanawiamy się nad ich znaczeniem, a ich historia nam umyka.
Tak właśnie jest z piękną gotycką fontanna na placu Sant Just, która została zbudowana przez szlachcica Joana Fivella. Miejsce tej fontanny tak jak wielu wcześniejszych nie jest przypadkowe- znajdowała się ona na placu przy kościelnym cmentarzu. Fontanna stoi w tym miejscu od XIV wieku, jednak przez wiele lat jej piękno została zniszczone przez upływ czasu, na szczęście ostatnia renowacja na nowo przywrócila jej świetność.

Ciekawa jest przede wszystkim forma fontanny, która została zbudowana w stylu gotyckim- z trzech głów wystających ze ściany od XIV wieku pita jest woda, obecnie wodę piję się z kranów wbudowanych w ścianę pomiędzy głowami. Z przodu fontanny znajduję się płakorzeźba Sant Just'a trzymającego w jednej dłoni palmę męczennika. Na fontannie znajdują się także dwie tarcze, króla i miasta Barcelony, a wśród nich, jastrząb łowiący kuropatwę, która upamiętnia Joan'a Fiveller'a i jego łowieckie wyczyny.

A wy znacie to miejsce, przechodziliście obok? Zwróciliście uwagę na tą fontannę?

Friday, June 28, 2013

Gambas a la plancha/ krewetki gotowane na parze

Dzisiaj mam dla was kolejny prosty przepis, tak bardzo uwielbiam proste przepisy i wcale się z tym nie będę kryła- w kuchni chcę spędzić tylko tyle czasu ile muszę, szybko wcale nie znaczy źle- nie żebym się chwaliła, ale jestem raczej dobrą kucharką. Kiedy jednak przychodzi do przygotowania specjałów z kuchni hiszpańskiej to zawsze mogę liczyć na mojego męża, który uczył się od najlepszych czyli od swojej mamy :).

jak przygotowac krewetki

Krewetki w Hiszpanii są przygotowywane na wiele sposobów, kupić je można również pod różna postacią, począwszy od krewetek obranych, krewetkach solonych (które je się na zimno-te akurat nie należą do moich ulubionych) i skończywszy na trochę większych krewetkach czyli langostinos- właśnie te krewetki przygotował mi ostatnio moja druga połówka, a ich przepis znajdziecie na blogu!
Zapraszam do czytania!

Wednesday, June 26, 2013

Chcesz pracować w Hiszpanii? Dobrze się zastanów!

Przyjechałaś(eś) do Barcelony i się zakochałeś, w wąskich uliczkach, nowoczesnej architekturze, w modernistycznym Gaudim, och ile tutaj turystów i jak dobrze funkcjonują restaurację- kryzys... chyba coś przesadzają w tej telewizji, jaki kryzys- chciałabyś tutaj przyjechać na dłużej- łączyć przyjemne z pożytecznym, piękną opaleniznę z pracą...
Właśnie jak to jest z tą pracą? To prawda co mówią w telewizji o kryzysie? Jakie są przeciętne zarobki w Hiszpanii?
protesty w Hiszpanii (Barcelonie)

Ponieważ coraz częściej dostaje od was moich czytelników takie właśnie pytania na priv- stwierdziłam, że temat ten może zainteresować szersze grono osób, które po wakacjach w Barcelonie zakochało się w tym mieście i chciałyby spędzić tutaj więcej czasu.
Co innego jest przyjechać do Barcelony, do tego pięknego miasta na wakacje, gdzie obserwujemy ulice z perspektywy turysty, a co innego jest mieszkać tutaj i zmagać się z codziennością- osoba, która decyduje się na przyjazd do Hiszpanii, a zwłaszcza do Barcelony musi liczyć się z utrudnieniami, które mogą spowodować, że Hiszpański sen rozpryśnie się jak bańka mydlana- oczywiście sprawa ta nie dotyczy osób, które przyjeżdżają do Hiszpanii z ustawioną już pracą lub chcą pracować na czarno- ja na te tematy nie będę się wypowiadać.

Chcecie wiedzieć więcej? No to zapraszam do przeczytania tego posta!

Monday, June 24, 2013

Jak Hiszpanie obchodzą najkrótsza Noc w Roku?

Najkrótsza noc w roku czyli noc z 23 na 24 czerwca w wielu krajach świętowana jest w specyficzny sposób- w Polsce odbywa się dobrze znana wszystkim Noc Świętojańska (w której swoją drogą jakoś nigdy nie miałam szcześcia uczestniczyć, pewnie wiązało się to z wakacyjnymi wyjazdami lub jakimiś egzaminami).
Ponieważ na moim facebook'u część osób wykazała zainteresowanie tym jak tą noc spędza się w Hiszpanii postanowiłam napisać na ten temat posta- mimo, że do końca nie udało mi się zrobić ładnych zdjęć.
Nieciekawa pogoda popsuła nam też plany uczestniczenia w imprezach na plażach i musieliśmy zadowolić się tylko spacerem i piciem wina na trasie (nie żebym narzekała, jakoś z wiekiem coraz mniej mnie bawią takie imprezy).
zdj.wikipedia
Jesteście ciekawi tej tradycji i jak to wygląda w praktyce? No to zapraszam na posta!

Thursday, June 20, 2013

Rowerem przez Barcelone

Wycieczka rowerem przez Barcelone to doskonały pomysł na spędzenie całego dnia lub popołudnia w tym mieście- trasy rowerowe są bardzo wygodne i można się nimi poruszać zarówno przez centrum miasta jak i w miejscowości położone troche dalej od miasta.
Ustalając naszą pierwszą dłuższą wycieczkę od zakupu roweru zdecydowaliśmy się na trasę rowerową, która znajduję się obok morza- chciałam upiec dwie pieczenie pod jednym ogniem i zrobić zdjęcia plażom- tak, abym mogła w przyszłości zrobić posta o plażach Barcelony (chociaż szczerze mówiąc te wcale nie są zbyt ciekawe), niestety los spłatał mi jak zwykle figla i mimo upalnej pogody w mieście okazało się, że nad plażą morze zasnuła złowroga mgła- ale i tak udało mi się zrobić wiele ciekawych zdjęć(może nawet ciekawszych niż bez mgły), a więc zapraszam do przeczytania posta (a raczej przejrzenia zdjęć) !

Monday, June 17, 2013

Plac Hiszpański (Plaza España) i Museu Nacional d´Art de Catalunya (MNAC)- Jak produktywnie spędzić sobotę w Barcelonie

Są czasem takie miejsca, które oglądamy z zewnątrz, mijamy tysiące razy w dzień, w nocy i przy najróżniejszych okazjach- obserwujemy architekturę i zachwycamy się nimi, jednak nie mamy zbytniej ochoty, aby wejść do środka i zobaczyć co to miejsce ma do zaoferowania.
Jednym z takich miejsc jest na pewno Muzeum Narodowe Sztuki Katalońskiej czyli największe muzeum w Barcelonie znane jako MNAC, które znajduję się przy jednym z najważniejszych placów w Barcelonie -Placu España.
Barcelona MNAC
Przy muzeum byłam conajmniej z tysiąc razy, to tutaj odbywają się sławne pokazy magiznych fontann czy letnie koncerty, to jest też miejsce, które koniecznie należy odwiedzić przy wizycie w Barcelonie- z góry znajduje się jeden z piękniejszych widoków na miasto, ale mimo tego, że w Barcelonie bywam od 4 lat (mieszkam prawie 2 lata) to nigdy nie zdecydowałam się na wejście do muzeum, nie chciało mi się wydawać pieniędzy, aby zobaczyć rodzaj sztuki, która zbytnio mnie nie interesuje.
Jednak ostatnio coś się zmieniło- dowiedziałam się, że w każdą sobotę od godziny 15 do 18 wejście do muzeum jest bezpłatne!
A więc dzisiaj opowiem wam o tym co można zobaczyć w MNAC i dlaczego warto się tam wybrać.

Thursday, June 13, 2013

Co się stało z Krzysztofem Kolumbem ?

Krzysztof Kolumb był od zawsze postacią kontrowersyjną, nie wiadomo czy był Włochem, Hiszpanem czy jak chodziły pewnego czasu pogłoski Polakiem...
Pewne jest to, że jego imię wyprzedza go samego i takiej sławy może zazdrościć mu nie jeden współczesny celebryta, w głowie chyba też miał nieźle namieszane, bo jak wytłumaczyć to, że szukając drogi do Indii odkrył Amerykę (głupi ma zawsze szczęście, aż chciałoby się powiedzieć).
W Hiszpanii jest postacią kultową, jego pomnik stoi w prawie każdym większym mieście, w Barcelonie na sławnej ulicy La Rambla, a nazwę statków, z wyprawy do Indii (Ameryki) jednym ciągiem wymieni każdy Hiszpan, a nawet dziecko.
Nie dziwi więc fakt, że wykorzystanie tak kultowej postaci w jakiejkolwiek reklamie przyniosłoby wielkie zyski i jeszcze większe rozpoznanie danej marki.
Po tym troche przydługim wstępie nie zdziwi was, że Krzysztof Kolumb na pare dni został twarzą...
No właśnie czego? I kogo najbardziej poruszył wybór Krzysztofa, a raczej władz Barcelony? Tego wszystkiego dowiecie się z tego posta!

Monday, June 10, 2013

Weekend w krainie wiecznych śniegów i tysiąca wodospadów - Pireneje moimi oczami

W Hiszpanii modnym prezentem na wszelkiego typu śluby czy ważniejsze rocznice jest prezentowa książeczka, która w zależności od ceny jaką wyda osoba obdarująca, mieści w sobie noc z posiłkiem w wybranych hotelach, weekend w SPA, skok ze spadochronu etc...
My dostaliśmy właśnie taką książeczke z okazji ślubu (ahhh...kiedy to było), która zawierała noc i posiłek w jednym z ponad tysiąca hoteli na terenie całej Hiszpanii, po długich obradach (albo nie takich długich-bo chcieliśmy zwiedzić region Aragonii) wybraliśmy 3-gwiadkowe schronisko położone w samym środku gór, które dzielą Hiszpanię i Francję czyli Pireneji.
Tak sprawdzałam pogodę i mimo, że zapowiadali deszcz to nie spodziewałam się temperatur, które bliższe są raczej styczniowi niż czerwcowi...
pireneje- Hiszpaniapireneje Hiszpania
Jak poradziliśmy sobie z tak niską temperaturą i czy Pireneje mnie zachwyciły? O tym dowiecie się z dalszej części posta.
Zapraszam was do obejrzenia zdjęć- jeśli lubicie piękne widoki to na pewno się nie zawiedziecie (dużo zdjęć!)

Thursday, June 6, 2013

MINORKA- dlaczego warto odwiedzić tą wyspę?

Minorka znajduje się na morzu śródziemnym i jest jedną z mniej znanych wysp archipelagu Balearów, większość turystów wybiera bardziej popularną Ibizę lub Majorkę- ja w tym poście postaram się was przekonać dlaczego warto pojechać na Minorkę, a nie na jej bardziej znane sąsiadki.
Przede wszystkim wyspa ta jest mniej zaludniona przez turystów niż słynąca z imprez do rana Ibiza czy Majorka- warto tam pojechać zwłaszcza poza sezonem, kiedy w sieci możemy znaleźć wiele ofert wczasów w o wiele niższych cenach, a loty są o wiele tańsze.
Co mnie tak zachwyciło na tej niewielkiej wyspie? Przede wszystkim zachwycają niezwykłe krajobrazy skały, zieleń, natura- tak bardzo różni się to wszystko od tych miejsc, które znałam do tej pory...
Minorka co zwiedzać?


W tym poście zdradzę wam co zwiedzać na Minorce i jakie sekrety kryje w sobie ta wyspa, zapraszam!

Monday, June 3, 2013

La Rambla- Barcelona-najsławniejsza ulica w Barcelonie

Być w Barcelonie i nie zobaczyć La Rambla, nie to chyba niemożliwe- ulicy tej nie da się nie zobaczyć, wynika to przede wszystkim z tego, że La Rambla jest w centrum miasta, innym powodem jest, że jej sława wyprzedza wiele innych zabytków w Barcelonie.
Co takiego specjalnego jest na tej ulicy, że ciągle jest pełna ludzi? Tego dowiecie się w tym poście! 
Niech nie odstraszają się ci, którzy myślą, że o La Rambla wiedzą już wszystko napewno czymś was zaskocze!
La Rambla Barcelona
La Rambla latem
Zapraszam do czytania i oglądnięcia zdjęć!

Thursday, May 30, 2013

Czy lata w tym roku nie będzie? Co się dzieje z tą pogodą?

Co się dzieje z tą pogodą?
Koniec maja, a w Barcelonie marne 20 stopni w porywach, z tego co słyszę od rodziny i od znajomych w innych częściach Europy wcale nie jest lepiej.
Już niedługo czerwiec, a pogoda w Barcelonie bardziej przypomina tą, która jest tak typowa dla Polski- rano słońce, po południu natomiast na niebo wychodzi ciężka chmura i zasłania delikatnie przebijące się promienie słoneczne, albo jest zupełnie na odwrót rano wydaje się, że będzie padać natomiast po południu wychodzi piękne słońce i gorący żar leje się z nieba.
W innych częściach Hiszpanii jest jeszcze gorzej, śnieg, wichury, powodzie...
Nie, taka sytuacja nie jest wcale normalna i nie tylko ja jestem zdziwiona, nie tylko turyści, którzy spodziewając się dobrej pogody muszą radzić sobie z silnym wiatrem i przejmującym zimnem, zdziwieni są też rodowici Hiszpanie, którzy takiej pogody nie pamiętają od dłuższego czasu.
Natrafiłam ostatnio na dwa artykuły i niestety nie wynika z nich nic dobrego...
Co wycztałam?
Niestety nie mam dla was dobrych wiadomości...

Niedawno we francuskim kanale Meteo ukazał się artykuł w którym rzucona została hipoteza, z której wynika, że brak lata nie jest wcale aż tak nieprawdopodobny. W artykule tym opisano ostatnie anomalie pogodowe takie jak niezwykle mokra wiosna czy najzimniejsza od 30 lat zima we Francji, wszystko to powoduje, że szanse na brak lata wzrastają do 70 %...
W raporcie jako skutek zmian klimatycznych przedstawione zostało obniżenie się temperatur o 1/3 stopnie na półwyspie Iberyjskim czy burze w lecie, które jak do tej pory były raczej żadkim zjawiskiem, opady deszczu też mogą być nawet 2 razy większe niż dotychczas.

Te prognozy są bardzo skrajne i ja mam nadzieję, że tak jak to bywa z prognozami nie sprawdzą się, chociaż coraz częściej się mówi o trwałej zmianie klimatu...

Dla osób hiszpańskojęzycznych, które zainteresowane są tym tematem polecam te artykuły TUTAJ i TUTAJ.

A wy co na ten temat myślicie, czy czeka nas epoka lodowcowa?

Monday, May 27, 2013

Temple d'august- świątynia Augusta (Barcelona mniej znana)

Tak jak zapowiedziałam na fejsiku od dzisiaj zaczynam nową serię na blogu, będe wam w niej pokazywać miejsca w Barcelonie, które są mniej znane i na pewno nie wszyscy turyści o nich wiedzą- niektóre kryją smutną historię, ale bez wątpienia wszystkie te miejsca są niezwykle ciekawe.
Dzielnica gotycka to bez wątpienia moja ulubiona dzielnica, ma swój niepowtarzalny klimat, w wąskich uliczkach można się zgubić i mimo że jest tak blisko hałaśliwej La Rambla to można znaleźć miejsca które wydają się być odludne- każdy element w tej dzielnicy ma swoją historię i nic tu nie jest przypadkowe- dlatego też tak bardzo lubię spacerować bez celu wśród wąskich uliczek- szukając tejemnicy wśród milczących murów.

Spacerując wśród wąskich, gotyckich uliczek i szukając inspiracji na ścianie zobaczyłam napis: MUHBA Temple d'August- nie nie weszłam w wąską i ciemną bramę od razu- jakoś mnie przeraziła, ale  wracając tą samą drogą zobaczyłam wycieczkę i tym razem się nie wahałam. Co zobaczyłam ?

barcelona temple d'august
 Zapraszam do odkrycia tajemnicy tego miejsca!

Thursday, May 23, 2013

Tego jeszcze o Hiszpanii nie wiecie czyli 10 faktów, które was zdziwią

Od jakiegoś czasu myślę i uskuteczniam wprowadzanie postów, w których będe pokazywała coś innego niż zdjęcia Barcelony i zdjęcia z podróży- mam nadzieję, że w ten sposób jeszcze bardziej polubicie mojego bloga (bo mam nadzieje, że już lubicie) i dowiecie się czegoś ciekawego o życiu tutaj w Barcelonie.
Jeśli chcecie obserwować Barcelonę na bierząco, dowiedzieć się jaka jest pogoda czy po prostu poczytać moje wypociny to zapraszam na mojego facebook'a, gdzie wrzucam zdjęcia Barcelony i nie tylko prawie codziennie.
Dzisiaj powiem wam o rzeczach, które sprawiają, że Hiszpania jest tak inna od Polski i nadają jej ten specyficzny klimat o pewnych rzeczach na pewno nie raz słyszeliście, ale założe się, że coś was na pewno zaskoczy, a więc dzisiaj 10 faktówo Hiszpanii, które was zdziwią.

     1. Bajkę The Simpson prawie każdy Hiszpan zna na pamięć!


Znacie bajkę The Simpsons?

Ja muszę się przyznać, że przed przyjazdem do Hiszpanii niezbyt dobrze znałam tą bajkę, ale byłam ewenementem- bo każdy Hiszpan zna rodzinkę Simpsonów bardzo dobrze, związane jest to z faktem, że bajka ta leci od conajmniej 20 lat codziennie w telewizji, nie wiem czy godziny nadawania programu się zmieniły, ja jednak stawiałabym na to, że nie!
Mój mąż zna większość odcinków na pamięć, ale to nic nie szkodzi zawsze w porze kolacji Simpsonowie towarzyszą nam na ekranie i pewnie towarzyszyć będą naszym dzieciom i dzieciom naszych dzieci ;).
Więcej dowiecie się z dalszej części posta!

Monday, May 20, 2013

Legenda o katalońskiej fladze

Często słyszę, że Katalonia nie jest Hiszpanią- wiele osób walczy też o niezależność tego regionu, ja trzymam sie na uboczu i nie wdaje się w dyskusje na ten temat- ale kiedyś na pewno napiszę na ten temat odrębnego posta.
Póki co opowiem wam legendę, w której jak to w każdej legendzie jest troche prawdy, a trochę nie.
Legenda ta będzie o katalońskiej fladze, którą każdy przyjezdny do Barcelony zobaczy nie raz w oknie jakiegoś mieszkania lub na ulicy.

Tak jak prawd jest wiele, a punkt widzenia zależy od punktu siedzenia tak też istnieje kilka legend związanych z flagą Katalonii, pierwsza z nich związana jest z hrabią Wilfredem Włochatym i jego pochodzeniem, który żył bardzo, bardzo dawno temu, bo aż w IX wieku.
Hrabia Winfred Włochaty był synem Seniofré de Urgell i panował nad hiszpańskimi miastami takimi jak: Barceloną, Urgell, Cerdañą, Gironą oraz odzyskał Montserrat.
Winfred budował klasztory, odbudowywał miasta i ogólnie wniósł wiele dobra w życie Katalonii, w nagrodę za jeden ze swoich czynów otrzymał piękną złotą tarczę.
Niestety nie było mu dane cieszyć się długo podarunkiem, gdyż w jednej z krwawych bitew został śmiertelnie raniony, wtedy też umoczył swą dłoń w krwawej ranie i przed śmiercią zdążył tylko przejechać palcami po tarczy mówiąc swym towarzyszom, że od teraz to jest ich broń.
W ten sposób powstały 4 czerwone linie znajdujące się na fladze Katalonii, a czerwono-złota (żołta) flaga do teraz faluje na wietrze nad Katalonią.
legenda o katalonskiej fladze
Dzisiaj flagi katalonii zobaczymy 23.04 czyli w Sant Jordi.
Jednak jak to w życiu bywa naukowcy lubią psuć piękne legendy i aktualne badania historyków pokazują, że w legendzie tej jest więcej bajki niż prawdy i skłaniają się bardziej do innej teorii, która nawiązuje do dzieła napisanego w 1499 roku przez aragońskiego historyka.
Z jego życiowego dzieła wynika, że pierwszy król Aragonii, który przejął królewską flagę -Alfons II syn hrabiego Barcelony Ramona Berenguera IV, po prostu przekształcił tarczę Domu Królewskiego Aragonii i tak powstały cztery filary czyli cztery czerwone linie.

Która z legend jest prawdziwa? To zapytanie zostawie wam- ja jednak czasem lubię wierzyć bajkom i legenda o hrabii bardziej do mnie przemawia :) .

Photo:Pau

Friday, May 17, 2013

Co czytam na obczyźnie czyli ostatnio przeczytane książki part II

Mój ostatni post o książkach spotkał się z waszym zainteresowaniem i zachęciło mnie to do pisania więcej tego typu postów, jesteście ciekawi czym kieruje się przy wyborze książek? O tym przeczytacie we Tutaj, ostatnio mój system się nie sprawdził się do końca i na paru pozycjach sie rozczarowałam.
Tym razem miałam szczeście, wszystkie książki które ostatnio czytałam były ciekawe i  godne polecenia, a ich treść na długo nie dawała mi o sobie zapomnieć.

Te książki naprawde wam polecam i jak tylko będziecie mieli okazje to nie zastanawiajcie się ani chwile, aby po nie sięgnąć.






Zapraszam do czytania!

Wednesday, May 15, 2013

Temps de flors 2013 czyli festiwal kwiatów w Gironie

Festiwal kwiatów w Gironie jest niezłą gratką dla miłośników florystyki, kwiatów i architektury krajobrazu, tego dnia do centrum miasta zjeżdżają się turyści nie tylko z Katalonii, ale też z pobliskiej Francji czy dalszych zakątków świata.
Wybierając się do Girony starałam się wybrać dzień słoneczny i raczej ominąć weekend, kiedy tak jak w zeszłym roku w mieście były tłumy ludzi... jednak nie udało mi się do końca żadne z moich postanowień, ale o tym opowiem wam troszkę później.

Jesteście ciekawi moich wrażeń?
girona temps de flor
Pięknie przyozdobione ulice, to nie wszystko- już na dworcu spotkała mnie miła niespodzianka i pierwsza ekspozycja na którą składały się białe meble i kwiaty (meble były tematem przewodnim wystawy, bo można je było spotkać w całej Gironie), no a w mieście można było kupić słodkie, kwiatowe słodkości.

Friday, May 10, 2013

Lithica- pedreres de s´hostal czyli kamieniołomy nie muszą kojarzyć się z nudą

Dzisiaj zdradze wam pewien sekret...
Na Minorkę nie pojechaliśmy ze względu na cudownie błękitną wodę, słońce i dobre jedzenie, ale powodem był właśnie ten niezwykły kamieniołom s'hostal, do którego mam niezwykły sentyment. Tak! Kiedy tylko zobaczyłam tanie loty na Minorkę, a Pablo przypomniał mi, że to właśnie tam jest ten kamieniołom, o którym pisałam prace magisterską to wiedziałam, że nie ma innej opcji i Majorka, Ibiza czy Sardynia muszą jeszcze poczekać, bo my spędzimy tych parę dni na Minorce.
Oglądając teraz zdjęcia zdałam sobie sprawę jak los może być przewrotny, bo kiedy 2 lata temu pisałam pracę magisterską Minorka i Lithica wydawały mi się miejscem tak egzotycznym, do którego raczej prędko nie dotre/ jednak los spłatał mi kolejny raz figla i mogłam zobaczyć to miejsce na włąsne oczy-szkoda, że nie przed magisterką, bo zainspirowałoby mnie to jeszcze bardziej do stworzenia projektu ;).

Pewnie wy macie inne podejście do tego typu miejsc niż ja (w końcu nie każdy pisał na ten temat pracę magisterską i robił rpjekt ;) )i kamieniołomy nie kojarzą się wam z niczym ciekawym- może są wam obojętne, albo kojarzycie coś z lekcji geografii, ja jednak chcę zmienić wasze podejście na ten temat choć trochę :).
Jesteście ciekawi ?

Monday, May 6, 2013

Jacy są naprawde HISZPANIE -czyli obalam stereotypy o Hiszpanach i Hiszpankach

Przed związaniem się z moim ówczesnym chłopakiem teraz mężem, szukałam w internecie informacji o Hiszpanach, o tym jacy są i czego mogę się obawiać wiążąc się z jednym z nich. Dzisiaj, kiedy jestem już z moim mężem ponad 5 lat, postanowiłam przejrzeć jeszcze raz fora i porównać moje 5-letnie doświadczenia z informacjami, które można znaleźć w internecie (uśmiech).
Pare opinii było tak ekstremalnych, że postanowiłam zamieścić je w całości, i tak z forum dowiemy się, że:

  • ,, (...) mam jakieś przekonanie ze mieszkańcy tego cudownego kraju pozbawieni sa kultury i moralnych zasad,,
  • ,,Jesli przez "maja temperament" masz na mysli podrywanie wszystkiego co sie rusza, nieznajomosc pojecia "wiernosc" i szukanie ciagle okazji, aby sobie ulzyc, to masz racje, maja temperament''
  • ,,brudasy, nie myja sie, lubia wycierac swoje gluty o czyjas kurtke, leniwi, nie chce im sie uczyc, nietolerancyjni (i to jak bardzo!!), nienawidza obcokrajowcow, malo spontaniczni, ich fiesty to jakis mit, nie ma zadnego pokrycia z rzeczywsitoscia, lubia stwarzac problemy o nic, jak miesza sie npw bloku i bierzesz prysznic w nocy to wolaja policje, ze zagluszasz ich spokoj, sa jacys zahukani i wystraszeni, dziwna mentalnosc''- ten komentarz podoba mi się najbardziej (!)


Jacy są naprawde Hiszpanie?
Jesteście ciekawi mojego zdania na ten temat?

Monday, April 29, 2013

Katedra Świętej Eulalii w Barcelonie

Większość osób kojarzy Barcelonę z najbardziej znanym dziełem A.Gaudiego: Sagradą Familią, która jest często uważana za Barcelońską katedre-jednakże dzieło A.Gaudiego jest bazyliką-a barcelońska katedra znajduję się w jednaj z najpiękniejszych dzielnic Barcelony- dzielnicy gotyckiej.
Katedra Świętej Eulalii, zbudowana została w miejscu rzymskiej światynii w XIII-XV wieku (fasada światynii została wykonana w XIX wieku w stylu neogotyckim) i z zewnątrz przypomina każdą inną katedrę pochodzącą z tego okresu, jest jednak coś co wyróżnia tą katedrę na tle innych; a jest to niesamowity dziedziniec na którym można zobaczyć nawet (!) gęsi.

Jesteście ciekawi? Zapraszam do przeczytania posta!

Tuesday, April 23, 2013

Jak przeżyć będąc w związku na odległość?

Pod moim ostatnim postem rozwiązała się dyskusja na temat związków na odległośc- temat ten wydał mi się na tyle ciekawy, że postanowiłam podzielić się z wami moim doświadczeniem i sposobami na radzenie sobie w tej nieciekawej sytuacji, dziewczyny, które wypowiedziały się pod ostatnim postem także podzieliły się swoimi sposobami na walkę z samotnościa: tutaj możecie przeczytać wypowiedzi dziewczyn, którym bardzo dziękuje za podzielenie się swoimi doświadczeniami.

Decyzja o związku na odległość wynikać może z najróżniejszych pobudek: może wiązać się ze zmianą pracy partnera lub związku z czasowym emigrantem o któym wiadomo, że powróci do swojego kraju po pownym czasie- aktualnie wiele młodych ludzi z różnych krajów czy miast poznaje się na studiach czy podczas coraz bardziej popularnego programu Erasmus. 
Tak właśnie było w moim przypadku, mój obecny mąż niczego nieświadomy przyjechał do Polski na wymianę, tu właśnie poznał mnie i po roku naszej znajomości zdecydowaliśmy, że po studiach ja wyprowadze się do niego do Barcelony.
Niestety do skończenia studiów zostały mi wtedy 3 lata i musielismy go w jakis sposob przezyc, nie wspominam tego okresu łatwo-zwłaszcza kiedy wiele osób nie wierzyło w przetrwanie naszego związku, mimo wszystko my staraliśmy się wytrwać i się udało!


Jakie są więc moje sposoby na przetrwanie związku na odległość
  • Staraj się widzieć ze swoim ukochanym (ukochaną) tak często jak to tylko możliwe- ja przyjeżdrzałam do Barcelony na 3 miesiące wakacji oraz kiedy tylko miałam wolne, mój mąż pracował więc miał mniej wolnego niż ja, ale przyjeżdrzał do Polski na świeta,
  • Zapisz się na ćwiczenia- kiedy umysł jest zmęczony nie ma siły tyle myśleć o tej drugiej osobie, 
  • Skup się na nauce lub na pracy- bardzo ważne jest znalezienie sobie produktywnego zajęcia,
  • Masz hobby czy jakąś pasje? właśnie teraz jest czas, aby je rozwijać!
  • Znalazłaś tanie loty: nie zwlekaj, zrób sobie wolne i zobacz ukochanego (ukochaną)! lub zrób sobie jakąś wycieczkę: będziesz miala o czym mu opowiadać !
  • Staraj się rozmawiać z nim codziennie prze skypa lub inny komunikator: unikaj jednak kłótni, jak wiadomo bycie na odległość może okazać się problemowe,
  • Kiedy już nie możesz wytrzymać, wyjdź na spacer z przyjaciółką, mamą, dawno nie widzianą koleżanką i daj sie poniesc plotkom, 
  • Pamiętaj!! To tylko okres przejściowy, jeżeli jesteś pewna, że to ten jedyny nie rób głupstw!
To chyba wszystko co teraz przychodzi mi do głowy, powiem wam tylko, że w moim przypadku naprawde warto było czekać i jesteśmy razem bardzo szczęśliwi, ale nie chciałabym drugi raz tego wszystkiego przeżywać na nowo!

A wy macie jeszcze jakieś sposoby na przetrwanie?

Photo: Pau

Saturday, April 20, 2013

Najpiękniejsze plaże na świecie (?) czyli o plażach na Minorce

Nie wiem jak wy,ale ja średnio przepadam za leżeniem plackiem na plaży: zawsze jest mi za gorąco, denerwuja mnie ludzie, skwar lejący się z nieba i zawsze koszmarnie się nudze.
Zabawy w wodzie dają chwile wytchnienia, ale zawsze obawiam się poparzeń słonecznych, gdyż jak wiadomo nawet wodoorporne kremy z filtrem nie są niezawodne- gwoździem do trumny jest powrót do domu po plaży i towarzyszące mu zmęczenie, tak jakbym nie leżała cały dzień na plaży, lecz pracowała   w kamieniołomach.
Skąd wiec wziął się u mnie aż tak wielki zachwyt w plażach znajduących się na Minorce- ahhh... nawet takiego plażowego sceptyka jak mnie przekonała idealnie niebieska woda, no i możliwość spacerowania z jednej plaży na drugą, bo na niektóre plaże nie jest możliwy dojazd samochodem (komunikacja publiczna w ogóle tam nie dojeżdrza).
Jesteście ciekawi co mnie tak zachwyciło ?
Minorka plaze
Zapraszam więc do przejrzenia postu, dzisiaj dużo zdjęć !