Casa Batlló- kolorowa perła Barcelony
Casa Batlló to jeden z tych budynków, który przysparza o szybsze bicie serca- zachwyca nie tylko niezwykła forma budynku, ale przede wszystkim niesamowite i niespotykane kolory, które kuszą, aby zatrzymać się na chwilę i spojrzeć na bryłę trochę dłużej. To właśnie te wibrujące kolory powodują, że domu rodziny Batlló nie sposób przegapić, a chęć wejścia do środka jest tak wielka, że przed budynkiem stoi długa kolejka ludzi, którzy są w stanie zapłacić 20 euro za bilet.
Korzystając z wizyty rodziny, sama postanowiłam stanąć w kolejce i wyjąć z portfela tą wcale nie małą kwotę, na szczęście okazało się, że mieszkańcy Barcelony oraz młodzież mają zniżkę na wejście, która powoduje, że za bilet zapłacimy jedyne 16 euro- plusem jest także to, że dzieci do lat 7 mają wstęp bezpłatny, rozkładając koszty na liczbę osób kwota wcale nie wyszła tak wysoka- a dodatkowo biorąc pod uwagę, że ten budynek się odwiedza raz na jakiś czas, albo w ogóle raz w życiu to naprawdę warto wstąpić do środka!
Zapraszam! Naprawdę dużo zdjęć!
Niezwykła fasada odróżnia ten budynek spośród innych, pofalowane formy balkonów i okien nawiązują swoją formą do fal, które znajdują się na Morzu Śródziemnym- na fryzach znajdują się motywy roślinne, jednak badacze nie określili jakie właściwie rośliny się na nich znajdują.
Na uwagę zasługują też żeliwne balkony, których kształt przypomina teatralne maski- wyróżniający jest tylko balkon znajdujący się na najwyższym pietrze budynku, jego forma przypomina rozwijającego się tulipana.
Wnętrza budynku, nie są tak spektakularne jak wnętrza La Pedrery, gdzie pokoje stoją urządzone tak jak to było ponad 100 lat temu- w Casa Batjo co prawda możemy zobaczyć meble, zaprojektowane przez A.Gaudiego, jednak w porównaniu do La Pedrery wygląda to bardzo biednie...
Na uwagę zasługuję zwłaszcza dach budynku, który przypomina kolorowy grzbiet smoka, wieżyczka wystająca z dachu symbolizuje natomiast miecz, który został wbity przez świętego Jerzego temu monstrum- nawiązanie do świętego Jerzego często pojawia się w barcelońskiej sztuce i architekturze, w końcu postać ta jest patronem Barcelony.
Ofiary smoka reprezentują balkony przypominające czaszki i zdobienia, które przypominają kości...
Widoku z dachu też są niezwykle, ah... ile bym dała żeby mieszkać wśród tych budynków i mieć codzienny widok na Case Batjo (możliwość mieszkania w centrum też jest niezwykle kusząca...).
Dach budynku pokryty jest kawałkami ceramiki w kolorze czerwonym i niebieskim- zdobienie to stało się charakterystyczne zarówno dla sztuki Gaudiego jak i Barcelony.
Mówiąc o Casa Batjo nie można zapomnieć o niezwykle oryginalnej klatce schodowej, która bombarduje kolorem i nastraja niezwykle pozytywnie- ciekawe, że w budynku nadal mieszkają ludzie, a w niektórych mieszkaniach znajdują się biura.
Do budynku warto wejść to pewne, jednak wysoka cena za godzinę zwiedzania to stanowczo za dużo, jeżeli macie ograniczone środki ja polecam jednak Case Mile, której wnętrza są o wiele ciekawsze- bo jak to stwierdził mój brat, a ja się z nim zgadzam w stu procentach Casa Batjo jest niezwykła z zewnątrz, jednak od wewnątrz nie ma już tylu rzeczy do pokazania, zamiast przestrzeni do zwiedzania zaprojektowano sklep z pamiątkami, w którym radziłabym jednak nie kupować- ceny są niezwykle zawyżone.
Jeżeli jednak widzieliście już inne budynki Gaudiego lub to właśnie ten budynek urzekł was kolorem to nie ma rady i do tego budynku też musicie wejść!
Mam nadzieje, że wam się podobało- co myślicie o tej budowli?
Photos: Justa
No niestety, ja tylko pogapiłam się z zewnątrz i żałowałam, że nie mam np. 6 lat:)Bardzo chciałam tam wejść, ale mój portfel stanowczo odmawiał.
ReplyDeletenastepnym razem! koniecznie !!
DeleteFakt, wejściówki są zabójcze i wykraczajace poza granice zdrowego rozsądku, ale weszłam i było warto!
ReplyDeleteByłam i w Casa Batllo, i w Casa Mila. Każdy z nich jest inny i każdy ma w sobie to coś. Mnie urzekła oryginalność wykończenia wnętrz Casa Batllo, piękne drewniane okna, drzwi schody, bardzo oryginalna klatka schodowa cudownie przechodząca od bladego błękitu po głęboki granat. Malutkie klamki do okien i drzwi, które idealnie "leżą" dla praworęcznych i leworęcznych. A poddasze? Cudownie żebrowane sklepienie, czegoś takiego nigdy wcześniej nie widziałam i nigdzie indziej nie zobaczę. I co z tego, że nie ma mebli w pokojach? Od czego jest wyobraźnia? :)))
ReplyDeleteNatomiast jeśli chodzi o inne budynki Gaudiego, kompletnie rozczarowana byłam Pałacem Guella. No, ale może takich właśnie wnętrz oczekiwał zleceniodawca...
oj,a mi sie wlasnie Palau Guell podobal! wydawal mi sie taki przytulny i domowy z checia bym tam zamieszkala ;)
DeleteBarcelona jeszcze przede mną , więc tym bardziej ogladam z zaciekawieniem, budynek tak kiczowaty, ża aż piekny :)Te wszystkie świecidełka, szkiełka, mozaiki,błękity w jakiś dziwny sposób tworzą harmonię:)
ReplyDeleteojjjjest cudowny w swoim kiczowatym bogactwie !:D
DeleteWidzialam, ale tylko z zewnatrz. Klatka schodowa robi wrazenie!
ReplyDeleteCudowna architektura, genialna! Barcelona po raz kolejny zachwyca ;) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam na nową notkę ;)
ReplyDeleteArchitektura Gaudiego jest chyba takim symbolem Barcelony, więc będą tam a nie zobaczyć, choć z zewnątrz Casa Batllo to po prostu grzech. Ale z tymi cenami to faktycznie nie za fajnie. Dobrze, że za podziwianie z ulicy nie trzeba płacić.
ReplyDeletenie zobaczyc z zewnatrz moim zdaniem sie nie da, bo budynek stoi przy jednej z najbardziej znanych ulic :D
Deletemnie by wystarczyło z zewnątrz np. wieczorem, z oświetleniem lub nocą, a nie szło się wprosić do któregoś mieszkanka, butelka szampana kosztowałaby taniej niż wejściówka dla kilku osób ;), ciekawa jestem bardzo mieszkań wewnątrz i cen, za jakie można je kupić ;)
ReplyDeletewole nie myslec, alez tegoco widzialam w jednym z mieszkan znajduje sie biuro... ohhh pracwac w takim miejscu :))
DeleteDla mnie absolutny "must see" w Barcelonie, choć faktycznie cena może odstraszać. W ogóle w porównaniu z "moją" Sewillą, to BCN jest okrutnie droga, mam na myśli tutaj właśnie wejściówki do wszelkiego rodzaju atrakcji turystycznych...No ale co zrobić...:(
ReplyDeleteno niestety Barcelona do najtanszych nie nalezy... :s
DeletePiękne zdjęcia , uwielbiam tę część Barcelony .. jest niesamowita ;)
ReplyDeleteHej! Przepraszam, ale przez przypadek skasowałam twój komentarz:
ReplyDeleteJoanna Kwiecień
Mam dylemat: Casa Milà czy Casa Batlló ? Jakieś argumenty? Czas zwiedzania? Ilość pomieszczeń?Może ktoś pomóc?
Ja polecam Casa Batllo, jeśli lubisz kolory i Casa Mila, jeśli intersują ci ciekawe formy w budownictwie!
Pozdrawiam!
dziękuję, a jeśli chodzi o czas zwiedzania? Gdzieś znalazłam komentarz, że Casa Milà to godzina wrażeń, a Batllo kilka pomieszczeń.
DeleteByłam w dwóch budynkach i w środku są bardzo podobne, w Casa Mila zachwyca dach, w Casa Batjo połączenie kolorów. Mój mąż i mama woli stanowczo Casa Mila, natomiast moja ciocia zachwyca sie kolorami Casa Batjo. Ciężko jest wybrać tylko jeden budynek, gdyż jest to wybór bardzo indywidualny! Mam nadzieje, że dokonasz dobrego wyboru! Pozdrawiam!
DeleteDziękuję, potrzebowałam takiego właśnie obiektywnego porównania, zamiast tekstu "wybierz to, bo tak" :)
ReplyDeleteCieszę się, że pomogłam!
DeleteWspaniały budynek jak i cała twórczość Gaudiego, który mnie fascynuje. Wpis jest świetny, a zdjęcia jeszcze lepsze! :)
ReplyDeleteDzi€ki wielkie!
Delete