Bilbao czyli jak jest na polnocy Hiszpanii
Juz minely ponad dwa lata, kiedy odwidzilismy Bilbao, stolice polozonego na polnocy Hiszpanii Kraju Baskow- wtedy jeszcze nie prowadzilam bloga, chociaz w glowie juz tklila mi sie taka mysl, dlatego tez zawsze robilam duza ilosc zdjec, aby mogly mi posluzyc w przyszlosci- ot! taka przezorna bylam!
Do Bilbao pojechalismy we wrzesniu, kiedy w Barcelonie swieci jeszcze slonce, ale nie jest juz tez tak upalnie- wlasnie na taka pogode sie naszykowalam, wiec jakie bylo moje zdziwienie, kiedy pogoda bardziej przypominala ta, ktora mozemy zastac o tej porze roku w Polsce, a nie w Hiszpanii!
Niestety ja nie bylam przygotowana ubraniowo na ten stan rzeczy i skonczylo sie dokupowaniem rajstop i ubieraniem na cebulke. ;)
Dlaczego wlasciwie tak bardzo chcialam pojechac do Bilbao?
Powod byl jak to zazwyczaj bywa w moim przypadku architektoniczny, a dokladnie chodzilo o dziwaczne muzeum Guggenheim´a, ktorego forma przypomina wymysl szalonego architekta- a dokladnie kanadyjskiego architekta Frank´a Owen´a Gehrego.
Jestescie ciekawi co jeszcze mozna zobaczyc ciekawego w tym miescie czy moze poza muzeum nie ma nic do zaoferowania?
No to zapraszam do czytania...
Juz minely ponad dwa lata, kiedy odwidzilismy Bilbao, stolice polozonego na polnocy Hiszpanii Kraju Baskow- wtedy jeszcze nie prowadzilam b...