Maj to miesiac, w ktorym dzieje sie duzo rzeczy, poczatek maja kojarzy sie milo wszystkim Polakom, a to ze wzgledu na dlugi weekend majowy- przerwa w moim blogowaniu tez spowodowana byla wlasnie wizyta rodzicielki :).

W Hiszpanii wolny byl niestety tylko 1 maj, wiec weekend niestety nie byl taki dlugi jak w Polsce, ale to nie znaczy, ze hiszpanie nie starali sie go wykorzystac jak najlepiej.

Gdzie mozna spedzic najlepiej spedzic wolny czas, kiedy z nieba wydzieraja sie ogrzewajace nas promienie sloneczne ?

Oczywiscie idealnym miejscem dla wszystkich turystow jest polozona prawie w centrum plaza La Barceloneta- znakiem rozpoznawczym tego miejsca jest rzezba niemieckiej artystki Rebecki Horn, ktora przypomina budynek mieszkalny badz tez poustawione na sobie kwadratowe skrzynki z oknami. 

Mimo, ze obecnie dzielnica La Barceloneta jest dzielnica bogata, a nadmorski pasaz ma charakter rekreacyjny to do XIX wieku obszar ten byl niezbyt znana dzielnica rybacka, ktora nie miala zbyt dobrej reputacji.Potem tereny obecnej plazy przeksztalcone zostaly w obszary przemyslowe, ktore do 1990 roku (kiedy zaczeto modernizowac Barcelone ze wzgledu na Igrzyska Olimpijskie) takze nie szczycily sie dobra renoma.

Majowa temperatura nie byla zbyt wysoka, ale to nie przeszkadzalo spragnionym slonca turystom zazywac morskich i slonecznych kapieli, dodatkowo silny wiatr stwarzal, ze pogoda byla idealna dla surferow i kite surferow. 

Na plazy mozna bylo zobaczyc przekroj strojow od Hiszpanek poubieranych w kozaki po rozneglizowanych turystow :P, mi na sama mysl, aby wejsc do zimnej wody robilo sie zimno :) .

Na szczescie pogoda kazdego dnia jest coraz cieplejsza, a wkrotce zacznie sie znow upalne lato.

Photos: Justa