W życiu nie zawsze układa się tak jakbyśmy sobie tego wymarzyli, czasem zdarza się tak, że musimy z czegoś zrezygnować...
No tak... w tym roku nie udało mi się wyjechać do domu na święta, miało to związek z moją pracą i brakiem możliwości wzięcia urlopu oraz cenami biletów, które w okresie świątecznym idą bardzo w górę-niestety godzinowo propozycje linii lotniczych też mnie nie zadowalały, bo nie uśmiechało mi się spędzenie wigilii na lotnisku.
Z dwojga złego wybrałam spędzenie tegorocznych świąt w gronie mojej hiszpańskiej rodziny...
No cóż nie jest jak zwykle, już brakuje mi świątecznego nastroju i krzątaniny, a także domowej nerwówki przygotowań, aby wszystko było perfekcyjne...
Nie będzie też opłatka (chociaż nie! będzie-rodzice wysłali mi kawałek) i wspólnych życzeń (chociaż ostatnio wszyscy stają się monotematyczni...), nie będzie 12 potraw w tym większości z karpia (chociaż ryb na pewno nie zabraknie), nie będzie makowca, ani pierogów (za nimi chyba najbardziej tęsknie), nie będzie też tego najważniejszego, bo mojej polskiej rodziny- ale nie ma co się rozżalać nad własnym losem, w końcu inni mają gorzej...
Tak, niektórzy nie mają nikogo, aby z nim spędzić ten magiczny wieczór, ja powinnam być szczęśliwa, że będę tutaj z tą barcelońską częścią familii...
Tego wieczoru, życzę Wam moim czytelnikom wszystkiego co najlepsze (aczkolwiek brzmi to bardzo trywialnie), wytaczania sobie kolejnych celów życiowych i wytrwałości dążenia do nich (mogą to być to cele życiowe jak i te podróżnicze-mam nadzieje, że Barcelona znajdzie się na waszej liście Must see i mnie odwiedzicie :D), spędzenia tego wieczoru w gronie najbliższych i cieszenia się z każdej chwili (wszak te święta mogą być ostatnimi w takim gronie lub w takiej atmosferze) oraz spełnienia tych bardziej przyziemnych marzeń i dostania tego czego pragniecie pod choinką!
Ja mam nadzieje, że dalej mnie będziecie czytać i zostawiać po sobie ślad w postaci komentarza (naprawdę bardzo lubię je czytać!).
Pozdrawiam
Justa & Pau
W życiu nie zawsze układa się tak jakbyśmy sobie tego wymarzyli, czasem zdarza się tak, że musimy z czegoś zrezygnować... No tak... w ty...