Najkrótsza noc w roku czyli noc świętego Jana
Jeśli zapytacie się młodych, ale też trochę starszych mieszkańców Barcelony o ich ulubioną noc w roku to bez wątpienia powiedzą, że jest to noc Świętego Jana czyli Noc Świętojańska, która obchodzona jest z 23 na 24 czerwca.
Świętowanie trwa całą noc, rozpoczyna się około godziny 22.00, kiedy to wszyscy umawiają się ze znajomymi, aby spędzić ten czas na wybrzeżu- na niebie co chwilę rozbłyskują petardy, a na plaży oprócz tysiąca ludzi można zobaczyć także ogniska, przez które skaczą co odważniejsi (lub co bardziej pijani)- niektóre ogniska są co prawda tylko symboliczne, ale w końcu nie chodzi o wielkość, ale o zachowanie tradycji.
W tym roku wybraliśmy się na plażę Barceloneta- na którą oprócz nas zjawiło się wielu innych mieszkańców Barcelony oraz turystów, którzy chłonęli klimat miejsca. W pewnym momencie zrobiło się naprawdę tłoczno- bary zapełniły się tańczącymi ludźmi, a linie telefoniczne zwariowały z nadmiaru wykonywanych telefonów- niestety niektórzy nie mieli tak dużo szczęścia jak my i nie udało się im znaleźć znajomych z którymi się umówili na plaży...
Na plaży można zobaczyć ludzi w każdym wieku, grubo po północy rozbawione dzieci ganiały się po plaży, a co odważniejsi nawet zażywali kąpieli morskiej- ja nie zdecydowałabym się na ten typ spędzenia czasu, głównie dlatego że było mi potwornie zimno.
Oczywiście niezbędnikiem każdego imprezowicza jest kubek z preferowanym przez niego alkoholem- na bardzo popularny w tą noc botellón policja przymyka oko i mimo że picie alkoholu na ulicy w Hiszpanii jest zabronione to w tą noc można bez obawy zaszaleć, oczywiście wszystko powinno się odbywać w granicach rozsądku.
Spacer po plaży w godzinach wieczornych jest też niezwykłym przeżyciem- grupy rozbawionych ludzi, ogniska i wspaniałe koncerty na pewno zostaną na dłużej w waszej pamięci.
Nie wszyscy jednak mają siłę bawić się na wolnym powietrzu całą noc- ci bardziej zapobiegawczy zaopatrzeni są w namioty,a nawet w śpiwory i kiedy tylko odczują zmęczenie zamykają oczy na chwilę bądź na dłużej...
Polski akcent na plaży w Barcelonie czyli moja wspaniała koszulka z polaquito.pl |
Ciekawostką jest to, że noc Świętego Jana w taki właśnie sposób obchodzona jest tylko w miejscowościach nadmorskich, natomiast puszczanie petard jest popularne tylko w większych miastach- jak się okazuje nawet w przypadku tego święta każdy Hiszpański region ma swój zwyczaj...
W tym roku jedyne o czym zapomnieliśmy to Katalońskie ciasto czyli coca de San Juan- jednak po ciężkim dniu pracy żadne z nas nie znalazło czasu, aby wstąpić do piekarni i kupić słodkości.
Jeśli jesteście ciekawi skąd wzięła się tradycja palenia ogniska i jedzenia ciasta to zapraszam was do mojego wcześniejszego posta o Nocy Świętojańskiej w Barcelonie.
A wy byliście kiedyś w Noc Świętego Jana w Barcelonie? A może w waszym regionie ta najkrótsza noc w roku jest obchodzona w jakiś szczególny sposób? Podzielcie się koniecznie w komentarzach!
Pozdrawiam,
Justa
Dzięki za posta Justyna, jak zwykle na wysokim poziomie.
ReplyDeleteJustyna, widzę, że Orzeł godnie reprezentuje Polskę. Miły akcent!
ReplyDeleteW Tarragonie zabawa wyglądała trochę inaczej. Na naszym blogu możecie obejrzeć relację z tych katalońskich zabaw z ogniem: http://12na10.blogspot.com.es/2015/06/juego-con-fuego.html --> zapraszamy
Pozdrawiamy i życzymy siły na ten upalny czas :)
Świetna relacja.Miło się czytało.Bardzo podobają mi się święta/tradycje hiszpańskie zwłaszcza te wakacyjne ;-)
ReplyDeleteNie byłam nigdy (a chcialabym, ahhh Barca, marzenie <3). Ale wygląda na to, że musi być wspaniale ;)
ReplyDeleteNa Kaszubach również jest tradycja palenia ognisk, tzw. sobótek. Ale nie wygląda to tak imponująco, jak ogniska na plaży w Barcelonie.
ReplyDelete