Els castells czyli wieże z ludzi
Jedna z moich ulubionych tradycji katalonskich jest budowanie zakow z ludzi, zwyczaj ten wywodzi sie z Tarragony, a poczatki tej tradycji siegaja XVIII wieku.
W 2010 roku els castells zostalo uznane przez Unesco jako Niematerialne Kulturowe Dziedzictwo Ludzkosci.
Zarowno turysci jak i mieszkancy wieze z ludzi moga zobaczyc w czasie swoich wakacji podczas wszelkiego rodzaju fiest, ktore odbywaja sie w okresie letnim- ja ostatnio natrafilam na wieze podczas spaceru :)
Chcecie wiedziec wiecej?
Motto tzw.castellers (ludzi, ktorzy buduja wieze z wlasnych cial) to:
- Sila- zazwyczaj osoby, ktore wystepuja sa silne, tradycja budowania wiez z ludzi wywodzi sie z epoki w ktorej wszyscy mieszkancy wioski pracowali ciezko i ich postawa byla mocna, obecnie wazne jest zarowna sila jak i technika budowania castells;
- Rownowaga- to wydaje sie byc najwazniejsza rzecza w trakcie budowania wiez, w chwili kiedy jestesmy tak bardzo zalezni od naszych partnerow bardzo wazne jest utrzymanie rownowagi samemu jak i pomaganie osobie znajdujacej sie obok;
- Napiecie- jest to charakterystyka wszystkich ludzi bioracych udzial w przedsiewzieciu, nie tylko dzieci, ktore wspinaja sie na sama gore, ale takze tych osob na dole, ktore stanowia baze konstrukcji;
- Zdrowy rozsadek- przyda sie zarowno w momentach w ktorych artysci (bo tak chyba moge ich nazwac) cwicza swoje akrobacje jak i w momencie, kiedy wystepuja przed setkami ludzi. Wszyscy musza byc bardzo mocno skoncentrowani, od tego zalezy sukces castell.
- Skad pochodza castells i jak wygladaja obecnie?
Prawdopodobnie wieze wywodza sie z procesji religijnych tzw. ,,Tancu z Walencji´´, ktore konczyly sie figura utworzona z ludzkich konstrukcji.
Jednak w Katalonii cala otoczka towarzyszaca procesji zostala zniesiona, a tradycja castells zaczela sie koncentrowac wokol wznoszenia coraz wyzszych wiez z ludzi.
Pierwszy castells, ktory zostal udokumentowany to ten, ktory zostal wzniesiony w Arbós w 1770, skladal sie prawdopodobnie z 6 pieter- czyli z 6 osob stojacych na sobie.
Obecnie wieze moga dochodzic nawet do 9 pieter, osoby ktore biora udzial w przedstawieniach to zarowno kobiety jak i mezczyzni oraz dzieci, wszyscy oni ubrani sa w specjalne stroje i koszulke, ktore odpowiada tzw. bandzie (szkole, zrzeszeniu) castells do ktorej dana grupa nalezy.
Calemu przedstawieniu towarzyszy muzyka, ktora buduje napiecie zarowno w momencie w ktorym wieza pnie sie do gory jak i wtedy kiedy ludzie kolejno spuszczaja sie ku dolowi.
Na szczycie wiezy, ktora moze dochodzic nawet do 15 metrow zazwyczaj wchodza male i lekkie dzieci, ktore formuuja ostateczny ksztalt wiezy- dla bezpieczenstwa maja na sobie kaski, ale osobom o slabych nerwach i tak serce moze zabic troszke szybciej.
Mimo, ze wieza z ludzi wyglada niebezpiecznie to prawdopodobienstwo upadku jest bardzo male, w 2005 roku tylko 3,5 % z wiez, ktore byly budowane sie zawalilo.
W czasie tak dlugiej tradycji budowania wiez z ludzi tylko 3 upadki zakonczyly sie smiertelnie: pierwszy w XIX wieku, drugi w 1983, a ostatni w 2006 roku w Mataro (po tym zdarzeniu wprowadzono obowiazek zakladania kaskow).
Co o tym sadzicie ?
Photos: Justa by phone
skok adrenaliny podczas niedzielnego spaceru? Czemu nie! :D
ReplyDeletenie wiem, czy gorzej być na górze z perspektywą upadku czy na dole z groźbą zdeptania :)
ReplyDeleteciekawe, pierwszy raz słyszę o czymś takim :)
ReplyDeletewygląda niesamowicie, ale jako osoba czuła na punkcie dzieci pewnie na żywo widok przyprawiał by mnie o palpitacje serca :)
ReplyDeletezdeptac chyba nie zdeptaja, ale na pewno nie jest milo kiedy ktos stoi ci na ramionach :P
ReplyDeletebardziej balabym sie jednak byc na gorze :P
oj ja mimo, ze tyle razy to widzialam to zawsze kiedy wieza choc troche zadrzy mam serce w gardle...
Na pewno ciekawe i u nas raczej czegoś takiego w czasie spaceru nie zobaczę:)
ReplyDeleteUwielbiam castellers, zawsze wstrzymuję oddech, jak ten maluszek wchodzi :)
ReplyDeleteAle świetne! Takich wież jeszcze nie widziałam. Faktycznie choć na pewno nie są łatwe, to wydają się mało niebezpieczne - wszyscy sobie pomagają, podtrzymują się, wspierają. :) Fajna atrkacja.
ReplyDeleteTeż uwielbiam tę tradycję, mam nadzieję, że kiedyś zobaczę ją na żywo :)
ReplyDeleteWłaśnie ostatnio pisałam o tym, bo widziałam to po raz pierwszy(parę dni temu)! Bardzo duże wrażenie!
ReplyDeleteNie jestem pewna co do procentu zawaleń. Ja już widziałam dwa, wyglądały przerażająco (dwa razy oglądałam dwa zawalenia- dziś drugi na fiesta de Gracia)