Camp Nou czyli tam, gdzie narodzila sie FCB
Od razu musze sie przyznac, ze nie jestem wielka fanka pilki noznej- ale majac w rodzinie pewnego malego pilko- maniaka oraz mieszkajac w stolicy pilki noznej wiem juz kto to jest: Messi, Villa, Casillas etc.- wiem tez, ze wsrod moich czytelnikow sa osoby zainteresowane pilka, ktore nie mialy okazji znalezc sie na stadionie- to zwlaszcza do nich kieruje ten post.
Majac okazje znalezienia sie na meczu nie moglam z niej nie skorzystac, zwlaszcza ze uwielbiam nowe sytuacje i bardzo sie ciesze kiedy moge sprobowac czegos nieznanego- pozatym byc w Barcelonie i nie byc na meczu FCB to jak byc w Krakowie i nie zobaczyc smoka Wawelskiego... ;)
Zanim jeszcze opowiem o emocjach zwiazanych z moja obecnoscia na stadionie blisko 2 i pol roku temu,o spektaklu, ktory trwal ponad 3 godziny i jest naprawde warty swojej ceny, opowiem wam troche o kwestiach formalnych.
W poscie pokaze wam tez jak wygladalismy w tym czasie nie bedac jeszcze nawet narzeczenstwem ;)
Stadion od dnia swojej inauguracji 24 wrzesnia 1957 roku zachwyca swoja wielkoscia i jest naprawde wielki - moze pomiescic 99.354 widzow, tak duza kubatura obiektu stawia ten stadion na pierwszym miejscu w Europie i 6 na swiecie- jednak liczba osob, ktore moga wejsc na stadion zmieniala sie w kolejnych latach np. w 1998 roku na koncercie Micheal´a Jacksona uczestniczylo 135.000 osob.
- Jak mozna sie znalezc na stadionie?
Mozna oczywiscie kupic bilet na mecz, ktorego cena zalezy od tego jak wazny jest mecz i gdzie znajduja sie nasze miejsca, bilety najlepiej kupic na oficjalnej stronie FCB http://www.fcbarcelona.es/info-entradas , po czym wydrukowac go- jezeli jednak chcemy miec bilet na pamiatke wystarczy podejsc do okienek i wtedy panie kasjerki wymienia nam wydruk na papierowy bilet. Ceny bietow wynosza zazwyczaj ponad 100 €, nie jest to maly koszt- jednak na mniej wazne mecze bilety mozna kupic juz od 40 €.
Innym sposobem jest zwiedzanie stadionu, gdzie oprocz zobaczenia muzeum mozemy wejsc tez do lozy komentatorow, przebieralni graczy czy znalezc sie na trawniku znajdujacym sie przy lawkach rezerwowych- przyjemnosc ta tez nie jest tania, bo wynosi 23 € dla osob doroslych i 16€ dla dzieci w wieku 6-13 lat, wydaje mi sie, ze mlodsze dzieci maja wstep wolny.
Ja ze wzgledu na moje watpliwe zainteresowanie tematem i zal wydania tylu pieniedzy skorzystalam z pierwszej opcji, laczac przyjemne z porzytecznym- jednak mozliwe, ze kiedy bede juz bogata to zwiedze stadion od tej drugiej strony.
Nawet w okresie zimowym po kupno wejsciowek do muzeum sa kolejki- jednak bilety mozna kupic przez internet.
Most łaczacy muzem- sklep i boisko...
Jezeli do Barcelony jedziecie z mysla kupna firmowej koszulki FCB to przygotujcie portfele na dość wysoki koszt, gdyz taka koszulka kosztuje ponad 100€ (w mniejszych sklepach oddalonych znacznie od centrum mozemy znalezc taka sama koszulke juz od 60 €)- no coz za bycie fanem i turysta sie placi...
Stadion mozna przejsc na okolo- nic za to nie placac- jest to wyjscie dla tych osob, ktore maja bardzo ograniczny budżet (oczywiscie nie w dzien meczu, bo wtedy okolice stadionu sa szczelnie zamkniete)...
Tutaj kupimy bilety...
Ja nie bylam na zadnym waznym meczu, bardziej zalezalo nam na przezyciu nowego doswiadczenia- nie wydajac przy tym zbyt duzo pieniedzy, co przy piecioosobowej rodzinie bylo i tak nie mala kwota.
Moje wrazenia dotyczace tego meczu byly i tak niesamowite, atmosfera na meczach jest bardzo rodzinna, pojawiaja sie cale rodziny z dziecmi, ktore wesolo spiewaja piosenki dotyczace FCB po katalonsku...
Prawie wszyscy maja koszulki FCB, takze cale boisko jest w barwach czerwono-niebieskich :)
Przed meczem byly pokazy,a najstarsi czlonkowie fanklubu FCB czynili honory stania na srodku boiska w czasie przyznawania im nagrody...
Fajerwerki - poniewaz mecz ten byl meczem jubileuszowym, pokazowi towarzyszyly efekty specjalne.
Przedstawienie zawodnikow na wielkim ekranie- kazdemu slawniejszemu pilkarzowi akompaniowaly spiewy i piski...
A to my za starych, dobrych czasow...
Tyle osob bylo na boisku- 96.195
Po prawej wynik meczu, po dogrywce wygrala oczywiscie FCBarcelona.
Photos: Pau & Justa
Mogę się pochwalić, że podczas ostatniej wizyty w Barcelonie byłam na Camp Nou. :D Zwiedziłam muzeum i cały stadion dookoła. Jako fanka piłki nożnej czułam się jak w raju. Niestety mój pobyt w Barcelonie nie był na tyle długi żebym była na meczu, czego bardzo żałuje. :(
ReplyDeleteNie mogę się doczekać kolejnej wycieczki do BCN, mam nadzieję, że podczas niej zobaczę Camp Nou od tej drugiej strony. Kibiców, śpiewów i prawdziwych emocji.
oj naprawde warto byc na meczu, te spiewy, ta nieziemska atmosfera... ahhh rozmarzylam sie ! ;)
DeleteJa też wielką fanką nie jestem, ale czasami doceniam umiejetności i urodę niektórych zawodników i chętnie popatrzyłabym na żywo jak biegają za piłką i ściagają koszulki...:-D
ReplyDeletehaha, rozbawilas mnie szczerze ;)
Deletechyba mam takie same podejscie jak ty ;D
:) podpisuje sie pod tym dziewczyny!
DeleteByłam na stadionie kilkanaście lat temu - robi niesamowite wrażenie! Niedawno miałam możliwość podziwiania stadionu w Madrycie. Trzeba przyznać, że po ich gabarytach widać, że Hiszpanie mają bzika na punkcie piłki nożnej ;)
ReplyDeletePo przeczytaniu, czuję się jakbym tam była. I niech tak zostanie. Także dziękuję Ci za podarowanie 200euro;)
ReplyDeleteO! no i post typowo dla mnie :)) byłam, byłam z moim lubym czuliśmy, jak w raju :) niestety nie na czas meczu :( ale właśnie oglądamy Barcę (mecz właśnie trwa) w necie i marzymy o przyjeździe na mecz!
ReplyDeletefajowe foteczki! Wasze i stadioniku!
Besos!
Ciekawy post, moge sie teraz popisac przed bratem:)
ReplyDelete@Ewelina
ReplyDeleteI co najwazniejsze ten bzik przerodzil sie w calkiem niezle wyniki
@Pastereczka
alez prosze bardzo ;)
@Aldona
to twoj luby ma szczescie, ze oboje podzielacie pasje do pilki
W takim razie na macz musicie jeszcze przyjechac koniecznie !!
@cupofjasmintea
Pewnie popisuj sie ;)
a propo twojej blogowej nazwy, zachcialo mi sie teraz jasminowej herbatki
ñam ;D
Mieszkasz w Barcelonie? My zastanawiamy się czy sę tam nie wybrać wkróce. Chętnie poczytam u Ciebie co i jak:)
ReplyDeleteMieszkam :)
Deletepewnie, można u mnie czytać / staram sie przybliżać miejsca warte zwiedzenia jedzenie i troche moje życie :)
Być świadkiem zwycięstwa FC Barcelony na Camp Nou... - bezcenne.
ReplyDeleteFanką piłki nożnej jestem i to wielką ;) FC Barcelona nie jest moim ulubionym klubem ,a wręcz stoję po stronie opozycji , którą kocham (Real Madrid) ,ale nie zmienia to faktu ,że lubię oglądać ich mecze .Chociaż na bilety tego klubu pieniędzy bym raczej nie wydała ;)
ReplyDelete