W paszczy smoka czyli pawilony Guell

Wszyscy z was zapewne znają park Guell zaprojektowany przez A.Gaudiego- pisałam wam również o pałacu Guell (który zresztą zrobił na mnie ogromne wrażenie), jest jednak w Barcelonie jeszcze jedno miejsce, które powstało trochę wcześniej niż te dwa wspomniane przeze mnie obiekty. Ale na które warto zwrócić uwagę, podczas spaceru po dzielnicy Pedralbes- mowa oczywiście o pawilonach Guell, a zwłaszcza niezwykłej bramie, którą zdobi przywarty do niej syczący smok.


Antonii Gaudi zdobywając sławę w 1878 roku podczas wystawy światowej zwrócił uwagę Guell'a, który postanowił zatrudnić go do swojego nowego projektu, którym było przywrócenie dawnej świetności i odpowiedniego otoczenia Pałacowi Królewskiemu, który znajdował się na działce należącej do Guella.
Projekt, który wykonał Gaudi przypomina trochę orientalistyczną architekturę, wejścia do tajemniczego ogrodu pilnuje smok ze szklanymi oczami- rzeźba ta reprezentuje Ladón- smoka pilnującego wejścia do Ogrodu Hesperyd, który został pokonany przez Herkulesa. Pojawienie się smoka w tym miejscu, może być nawiązaniem do poematu napisanego dla markiza Antonio Lopez y Lopez, który był teściem Eusebiego Guell.


Gaudi był też częściowym projektantem ogrodów należących obecnie do Pałacu Królewskiego i projektantem paru detali architektonicznych- które znajdują się wewnątrz parku, ale o tym opowiem wam innym razem...



Brama jest kolejnym wspaniałym przykładem barcelońskiego modernizmu i mimo, że po stworzeniu ulicy Diagonal miejsce to zatraciło swój pierwotny charakter to jednak warto zboczyć trochę z głównej ulicy i zobaczyć jak kiedyś wyglądało wejście do posesji pana Guell- smok, który zdobi wejścia z rozdziawioną paszczą naprawdę zasługuje na uwagę.
Nie jest to jedyne wejście do ówczesnej posesji (istniały cztery), ale dwie z nich nie znajdują się już w swoim starym miejscu, a kolejnej nie udało mi się odnaleźć- może kiedyś, podczas zwiedzania Barcelony uda mi się ją odnaleźć....



W 1969 roku Pawilony uznane Historycznym Pomnikiem Artystycznym.
Obecnie w środku znajduje się ogród botaniczny Uniwersytetu Barcelońskiego, wcześniej te tereny należały do Politechniki Katalońskiej- jednak istnieje możliwość, rekultywacji pól i otworzenie tego miejsca dla większego grona zwiedzających...Ale o tym przekonamy się za jakiś czas....

A wam udało się trafić do paszczy smoka ? Słyszeliście o tym miejscu?

Share this:

, , , ,

CONVERSATION

8 comentarios :

  1. Ha:) Udało mi sie trafic na ta cudną bramę, nawet bez większych komplikacji. Warto odbyć spacerek okrężną droga wracając z pobliskiego klasztoru, my własnie taka trasę obraliśmy. Dobrze, że o tym napisałaś, to chyba jeden z najmniej popularnych obiektów Mistrza Gaudiego.

    ReplyDelete
  2. Niestety nie wiedziałam o tym miejscu kiedy byłam w Barcelonie, szkoda, bo robi wrażenie,a ja lubuję się w smokach wszelkiej maści;)

    ReplyDelete
  3. Ja nigdy nie byłam w Barcelonie, choć oczywiscie chcialabym pojechac... Ale jak będzie mi dane tam byc, to smoka odwiedze :) pozdrawiam i zapraszam ;)

    ReplyDelete
  4. o tak, to smoczysko jest dobre :)))

    ReplyDelete
  5. Faktycznie można mieć problem z trafieniem, ale "koniec języka za przewodnika" i udało się :))
    Smok obfocony. Pozdrówka ;)

    ReplyDelete
  6. Głupio powiedzieć, że brama jest śliczna, bo smok jest przerażający, ale przyciąga wzrok. Zżera mnie ciekawość, czego pilnuje ten smok ;) Ogród botaniczny... Chciałabym to zobaczyć.

    ReplyDelete
  7. O ilu miejscach w Barcelonie ja jeszcze nie słyszałam...?! Ehhh.... Dobrze, że jesteś i piszesz o nich :-)

    ReplyDelete