BARCELONA, O CZYM MUSISZ WIEDZIEĆ
Katalonia to nie Hiszpania, pewnie każdy z was słyszał to zdanie chociaż jeden raz, ale tak naprawdę niewielu z was wie co to oznacza w praktyce. Ja sama nie zdawałam sobie sprawy ze wszystkich niuansów, które wyróżniają każdą autonomię w Hiszpanii, dopiero kiedy zamieszkałam na stałe w Barcelonie zaczęłam dostrzegać detale, które wyróżniają niektóre z regionów w Hiszpanii. Dzisiaj opowiem wam o tym co wyróżnia Barcelonę i Katalonię, ale w przyszłości na pewno przedstawie wam czym wyróżniają się inne regiony.
1. INFORMACJE PRAKTYCZNE
Barcelona to stolica Katalonii, jednego z najbogatszych regionów Hiszpanii, a jego liczba mieszkańców wynosi 1,6 miliona (chociaż w okresie letnim potrafi się podwoić ze względu na przyjeżdżających tu turystów). Miasto zostało założone już w starożytności i wraz z niedaleką Tarragoną (Taraco) stanowiło jedno z większych metropolii w tym regionie. Obecnie w centrum miasta można znaleźć pozostałości z tego okresu, chociaż stara część miasta pochodzi z okresu gotyckiego, kiedy Barcelona niezwykle szybko się rozwijała.
Charakterystyczny układ miasta, gdzie ulice przecinają się pod kątem prostym (Eixample) został zaprojektowany przez I.Cerda, który zajął 2 miejsce w ogłoszonym przez miasto konkursie w 1858 roku.
Kolejne lata, w których Barcelona się rozwijała przypadają na wystawy światowe Expo w 1888 i 1929 roku, jednak dzisiejszy obraz Barcelony zawdzięczamy Igrzyskom Olimpijskim w 1992 roku, kiedy zrewitalizowano linie brzegową Barcelony.
2. JĘZYK KATALOŃSKI
O tym, że katalończycy mają własny język wiedzą chyba wszyscy, jednak tak naprawdę dla wielu z nas ciężko jest sobie wyobrazić co to oznacza w praktyce. Ja na początku swojego związku z Pablem często się go pytałam o co to właściwie chodzi z tym językiem katalońskim i czy jest w ogóle możliwe aby ktoś rozmawiał tylko w tym języku…
W Katalonii wszyscy są dwujęzyczni co oznacza, że w szkołach zajęcia prowadzone są zarówno w języku katalońskim jak i hiszpańskim, natomiast w urzędach zazwyczaj dostaniemy dokumenty napisane w języku katalońskim. Osoby dwujęzyczne zazwyczaj lepiej się czują w jednym języku i to w nim wolą rozmawiać- dużo zależy od tego w jak porozumiewają się w domu.
Istnieje także możliwość, że osoby zamieszkujące małe miejscowości będą wolały porozumiewać się w języku katalońskim, natomiast z językiem hiszpańskim mogą mieć mały problem- jednak nie martwcie się w Barcelonie wszyscy z łatwością zrozumieją was w języku hiszpańskim (spowodowane jest to też tym, że wiele jest rodzin emigrantów z Hiszpanii lub spoza), a jeśli będzie mieli szczęście to może i uda wam się porozumieć w języku angielskim.
3. KLIMAT W BARCELONIE
Hiszpania kojarzy się ze słoneczną pogodą i wysokimi temperaturami, dlatego większość turystów można rozpoznać już z daleka po ubiorze. Krótkie spodenki i koszulka z krótkim rękawkiem w kwietniu czy białe skarpety wystające ze stylowych sandał to zestaw obowiązkowy każdego guiri (tutaj określenie na turystę). Dużo osób wybierających się do Barcelony po raz pierwszy kieruje się informacjami zasłyszanymi od znajomych i zapomina spojrzeć na pogodę w internecie- sama popełniłam ten błąd i na moją pierwszą wizytę w Barcelonie (Wielkanoc 2011) zabrałam tylko lekkie ciuchy…
O Barcelońskiej pogodzie pisałam wam już jakiś czas temu (pogoda w Barcelonie), dlatego wspomnę wam tylko że w okresie wiosennym może naprawdę dużo padać- dodatkowo ostatnio pogoda płata nam figle i tak 2 dni temu po lipcowej fali upałów mieliśmy nietypowy dla tego okresu deszcz.
W zimie warto zabrać ze sobą kurtkę, bo mimo że nie ma tutaj mrozów to wieczory potrafią być naprawdę nieprzyjemne...
Warto także pamiętać, że zarówno w lecie jak i w zimie należy smarować twarz kremem z wysokim filtrem- jeśli tego nie zrobimy to po kilku godzinach na słońcu możemy zmienić się w gamba czyli krewetkę (tak nazywani są turyści, którzy nie wierzą w dobre działanie filtrów słonecznych lub też po prostu zapomną ich nałożyć).
4. FLAMENCO TYLKO DLA TURYSTÓW
Hiszpania bez flamenco nie byłaby Hiszpanią, a jeśli ktoś przyjeżdża ponad 2000 kilometrów do Barcelony to przecież musi zobaczyć wszystko to o czym słyszał od innych. I tutaj możecie napotkać się z pierwszą niespodzianką, wieczory flamenco tak sławne w Andaluzji nie są tak oczywiste w Barcelonie. Oczywiście istnieje wiele restauracji oferujących pokaz flamenco wraz z wykwintną kolacją, ale można też trafić w turystyczną pułapkę, gdzie jedzenie będzie niedobre i drogie, a pokaz tańca nie warty zapamiętania. W Katalonii tańczymy łapiąc się za ręce tworząc duże kółko, lekko przebierając nogami- SARDANA, bo to o tym tańcu mowa można zobaczyć na placu Nova zaraz obok Katedry świętej Eulalii w każdą niedzielę o godzinie 12.00- jest to naprawdę ciekawe przeżycie, a jeśli należycie do odważnych to zawsze możecie się przyłączyć do tańca.
Jeśli natomiast chcecie zobaczyć dobre flamenco to ja dużo dobrego słyszałam o:
- Tablao Flamenco Cordobes Barcelona,
- La Rambla 35 (niestety to miejsce nie należy do najtańszych)
- Palau Dalmases Flamenco
- Calle Montcada 20
- Tablao de Carmen
- Poble Espanyol de Montjuic
- Avenida Francesc Ferrer i Gùardia 13
Jeśli znacie jakieś dobre miejsce z flamenco na żywo to koniecznie podzielcie się w komentarzach
5. KATALOŃSKA KUCHNIA
Na moim facebook’u pokazałam wam fajną grafikę, która obrazuje jak bardzo jest zróżnicowana Hiszpania pod względem jedzenia i tu znowu może być dla niektórych niespodzianka- no bo jak to kataloński przysmak to chleb z pomidorem!? Tak! Chleb, w który katalończycy wcierają świeżego pomidora stał się przysmakiem, którego nie może zabraknąć na stole. Historia tego prostego dania sięga XIX wieku, kiedy pomidorów było w nadmiarze i w ten sposób wykorzystywano stary czerstwy chleb. Potem ten sposób wykorzystywany był w czasie wojny domowej, kiedy panował głód i Hiszpanki kreatywnie przygotowywały posiłki zużywając wszystko co miały pod ręką.
Aktualnie chleba z pomidorem nie może zabraknąć w każdej restauracji: chleb może zostać wcześniej usmażony w formie zapiekanki i posmarowany masą pomidorową, która oprócz pomidora może zawierać oliwę, czosnek i sól- tak przygotowany chleb Katalończycy jedzą z szynką serrano, serem żółtym czy kiełbasą fuet.
Nie martwcie się jednak, że w Katalonii zabraknie hiszpańskiej paelli czy pysznej tortilli zrobionej z ziemniaków i jajka- o ile to drugie danie jest zazwyczaj w każdej restauracji i na dodatek można je prosto przygotować o tyle dobrej paelli nie zjecie w jakiejkolwiek restauracji- a smak tej bardzo dobrej łatwo odróżnić od tej średniawej!
6. CHARAKTER KATALOŃCZYKÓW
Hiszpanie uchodzą za zawsze uśmiechniętych, pełnych energii, osoby z którymi można iść na imprezę każdego dnia o każdej porze; ich jedynym minusem jest niechęć do pracy i odkładanie wszystkiego na ostatnią chwilę. Jeśli czytacie tego bloga od jakiegoś czasu to pewnie was nie zaskoczę, że ten stereotyp ma niewiele wspólnego z Katalończykami. Uchodzą oni za jednych z najbardziej pracowitych mieszkańców tego kraju, a o sobie mówią że Hiszpania nie doszłaby do niczego, gdyby nie ich zapobiegliwość i oszczędność.
Prawda jest taka, że owszem charakter Katalończyków znacznie się różni od oziębłych Basków czy też niezwykle otwartych Andaluzyjczyków, ale tak jak kiedyś pisałam już na blogu dużo zależy od indywidualnego charakteru każdej osoby. Ja znam osoby, które są niezwykle sympatyczne jak i te, do których raczej ciężko dotrzeć i chociaż nie lubię sztampowych odpowiedzi to w tym poście przywołam wam obraz typowego katalończyka. Na pewno jest to naród bardziej zamknięty i zdystansowany niż Andaluzyjczycy lub emigranci z Ameryki Południowej- jednak w stosunku do nas Polaków są i tak bardziej serdeczni i otwarci, dlatego też może się okazać że po pierwszej wizycie w Katalonii będziecie zachwyceni otwartością tutejszych mieszkańców.
Jeśli chodzi o pracowitość i stosunek do pieniędzy to na pewno nie można powiedzieć, że mieszkańcy tego regionu są leniwi- wiadomo są ludzie tacy i tacy, ja jednak spotkałam wiele osób, którym pracowitości mogą pozazdrościć najlepsi.
Katalończycy słyną natomiast ze swojego stosunku do pieniędzy, a mianowicie ze skąpstwa- ale nie jest to w złym znaczeniu tego słowa, tutaj raczej wydaje się pieniądze z głową. W mniejszych miastach można zobaczyć skrajne skąpstwo, które można pomylić z niedbalstwem, a mianowicie na porządku dziennym są: sprane i znoszone ciuchy, nieuczesane i nie wymyte włosy oraz zniszczone buty. Dzieciaki mogą mieć nie dopasowane skarpetki, a ubrania albo będą za małe, albo za duże…
Mówiąc o dzieciach warto też wspomnieć o katalońskim wychowaniu (opiera się na zasadzie wolności), ale to temat rzeka i rozwinę go bardziej w następnych postach.
7. TRADYCJE
Tradycje katalońskie mogą wydawać się na pierwszy rzut oka dosyć dziwne, bo jak inaczej można patrzeć na Tió de Nadal-czyli kawałek drewna z narysowanym uśmiechem, który po tym jak dzieci biją go kijem wyrzuca z siebie prezenty. Jeśli już jesteśmy przy świętach Bożego Narodzenia dziwna może też się wydawać typowa figurka katalońskiego chłopa z odkrytą pupą El caganer schowana w Szopce Betlejemskiej (nie martwcie się to symbol dobrodziejstwa).
Jeśli jednak zagłębimy się bardziej w katalońskie tradycje to naprawdę można się zakochać els castells czyli wieżach, które powstają dzięki wzajemnemu zaangażowaniu i zaufaniu ludzi tworzących ten rodzaj żywej sztuki. Nie mówię już o katalońskich święcie zakochanych, które jest obchodzone 23 kwietnia w święto patrona katalonii czyli świętego Jerzego, kiedy zgodnie z tradycją mężczyzna musi podarować kobiecie różę, a ona jemu książkę. Z tej okazji na ulicach pełno jest straganów w książkami i różami, a tego dnia księgarnie pobijają rekordy w sprzedaży książek.
8. BYK, A RACZEJ JEGO BRAK
Byk jest symbolem Hiszpanii i jego wizerunek można zobaczyć na różnych typu pamiątkach: czekoladach, alkoholu, magnesach, a nawet na hiszpańskich autostradach. Co ciekawe pierwsza czarna 4-metrowa figura byka została postawiona w ramach reklamy whisky firmy Osborne w 1957, wkrótce dostojna figura stała się symbolem Hiszpanii. Wraz z biegiem czasu sylwetka zaczęła rosnąć w siłę i obecnie mierzy od 7 do 14 metrów i chociaż na początku XX wieku na terenie Hiszpanii można było znaleźć aż 500 figur dzisiaj zostało ich tylko 94. Jednak próżno jest szukać byka na terenie Katalonii, w 1998 roku został usunięty z tego regionu jedyny byk, który się tutaj znajdował (uznano go jako symbol nacjonalizmu hiszpańskiego).
9. KOLEBKA ARTYSTYCZNA
Chociaż najważniejsze muzeum w Hiszpanii (i na świecie) znajduje się w Madrycie- muzeum Prado- to właśnie Barcelona, a nawet Katalonia słynie jako stolica eksperymentalnej sztuki.
To tu tworzył mistrz Picasso, niezwykły Salvador Dali czy Joan Miró, który czerpał z surrealizmu czy dadaizmu. W Barcelonie sztuka jest wszędzie, w końcu tutaj znajduje się muzeum P. Picassa czy J.Miró (które jest także bardzo ciekawe ze względu na architekturę), a jeśli lubicie surrealizm to gorąco polecam wam wybranie się do położonego około 150 kilometrów od centrum Barcelony miasteczka Figueres, gdzie znajduje się muzeum Salvadora Dali.
Jednak w Barcelonie sztukę odnaleźć można wszędzie, już po wylądowaniu na lotnisko przywita nas wielka mozaika Joan’a Miró czy grubaśny koń F. Botero, inne prace tych artystów znajdziemy przechodząc ulicami Barcelony: do najbardziej znanych należy gruby kot Botero pilnujący ulicy Rambla del Raval.
Najwięcej ciekawych rzeźb znajduje się niedaleko plaży Barceloneta i zostały postawione w 1992 roku, kiedy odbywały się tutaj Igrzyska Olimpijskie: wielka krewetka Javier’a Mariscal’a, surrealistyczna głowa Roy’a Lichtenstein’a czy ryba F.Gehry’ego przypominają z jakim rozmachem wprowadzone zostały zmiany w 1992 roku, które odmieniły Barcelonę na zawsze.
Który punkt was zaskoczył najbardziej? A może już o wszystkim wiedzieliście?
Bardzo przyjemnie i ciekawie się czytało. Lubię czytać o Hiszpanii, tym bardziej że mam tam brata :)
ReplyDeleteBardzo się ciesze!
DeleteCiekawy artykuł. Bardzo podoba mi się fragment o tradycjach. W Barcelonie byłem raz i z pewnością tam wrócę, ponieważ nie zdążyłem zobaczyć wielu rzeczy a przede wszystkim nacieszyć się w pełni tym miejscem. :-)
ReplyDeleteWow! Baza naprawdę przydatnych informacji :) Zamierzam odwiedzić Barcelonę w tym roku. Zastanawia mnie jeszcze nocleg. Słyszałam, że lepiej jest wybrać hotel poza miastem i dojeżdżać do niego np. wypozyczonym rowerem. Jakie jest twoje zdanie na ten temat?
ReplyDeleteWow! Nie sądziłem, że dowiem się tylu ciekawych rzeczy, o których nie miałem zielonego pojęcia. Planuję wyjazd do Barcelony w przyszłym roku i z pewnością te informacje będą dla mnie bardzo przydatne :)
ReplyDelete