Moj sposob na hiszpanskie krokiety

Rozleniwilam sie w te swieta, jednak moj wyjazd do Polski nie sprzyjal tworzeniu nowych postow, tylko wlasnie odpoczywaniu- ale koniec tych tlumaczen! 
Pierwszy wpis po Nowym Roku nie bedzie dotyczyl podsumowan czy czegos podobnego (taki maly bunt-chociaz calkiem mozliwe, ze kiedys zechce zrobic mi sie cos podobnego), tylko dotyczyl bedzie czegos, co wszyscy lubia czyli JEDZENIA.
Hiszpanskie krokiety, bo o nich bedzie mowa w tym poscie roznia sie od polskich przede wszystkim: ksztaltem, skladnikami i smakiem! 
Tutaj krokiety te spotkac mozemy we wszelkiego rodzaju restauracjach, zwlaszcza tych ktore oferuja tzw. tapas i sa one doskonala alternatywa dla tych osob, ktore nie przepadaja za owocami morza.


Przygotowanie tego dania nie jest zbyt skomplikowane, jednak dosyc pracochlonne i nie ukrywajac troche brudzace! Skladniki potrzebne na ich przygotowanie dostepne sa zarowno w Polsce jak i w Hiszpanii, dlatego przygotowanie krokietow nie bedzie problemem takze w innych zakatkach swiata.
Jesli jestescie ciekawi jak przygotowac to danie to zapraszam do obejrzenia tego posta!
SKLADNIKI NA MASE:
- 1-2 kg ziemniakow
- 2 jajka
- maka
- bekon pokrojony w kostke ( mozna go zastapic np. szynka)
- bulka tarta, ktora uzyjemy do panierki



Przygotowanie krokietow jest bardzo proste:
ziemniaki nalezy umyc i ugotowac w mundurkach, boczek lub szynke usmazyc.


Obrane ziemniaki nalezy utrzec, dodac jajka i make, a potem wszystko wymieszac wrac z boczkiem.

Teraz zaczyna sie prawdziwa zabawa- czyli formowanie malych cylinderkow, cylinerki moga tez byc wieksze (wersja dla leniwych)- nastepnie nasze krokiety nalezy usmazyc na glebokim ogniu- wymaga to troche cierpliwoci!


Smacznego!
                                Niestety krokiety te szybko znikaja z talerza, takze miejcie na nie oko ;)

Photos: Pau & Justa
Cooking: Justa


Share this:

, ,

CONVERSATION

15 comentarios :

  1. z krokietem to ma niewiele wspólnego:P

    ReplyDelete
    Replies
    1. nazwe, ktora po hiszpansku nazywa sie croquetas

      Delete
    2. Croquetas popularne w Barnie maja troche inny sklad niz podalas, sa na bazie beszamelu, a nie robione z ziemniakow.

      Delete
    3. Dlatego to jest mój sposób na krokiety :P

      Delete
  2. Oooo... brzmi smacznie. Przetestuję, szczególnie, że mam w planach na ten rok zrobić projekt "Swiat na talerzu" i przetestować różne codzienne potrawy z każdego kraju świata :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. swietny pomysl!!! Licze na opisanie projektu na twoim blogu no i oczywiscie na smakowite zdjecia!! :)

      Delete
  3. Super blog, mam pytanie, będę niedługo w Barcelonie, tylko 10h na zwiedzanie. Mogłabyś polecić mi miejsca co warto zobaczyć, a także, gdzie warto zjeść obiad? Dzięki:)!

    ReplyDelete
    Replies
    1. 10 h to troche malo na zwiedzanie, ale szybkim tempem masz szanse zobaczyc najwazniejsze zabytki :)
      przedewszystkim polecam ci zobaczenie Sagrady Familii
      http://blog.justynab.com/2012/11/sagrada-familia-najwazniejsze-dzielo.html
      Nastepnie skierowanie sie w okolicy Pasage de Gracia, gdzie mozesz zobaczyc najwazniejsze kamieniczki A.Gaudiego,Case Mila oraz Case Battlo:
      http://blog.justynab.com/2012/02/blog-post.html
      Nastepnie mozesz sie skierowac w strone placu Katalonii, tam zobaczyc La Rambla oraz port http://blog.justynab.com/2012/05/port-w-barcelonie.html
      Tam tez znajduja sie fast foody, a w okolicy slawny bar kanapkowy
      http://www.yelp.es/biz/el-xampanyet-barcelona
      W drodze powrotnej mozesz zobaczyc Dzielnice Gotycka: http://blog.justynab.com/2012/01/barrio-gothico-barcelona.html

      Pozdrawiam!

      Delete
  4. Dzięki! Zdaję sobie sprawę, że 10h to nic więc nie ma tu miejsca na błędy zagubionego turysty:P. A może jeszcze mogłabyś polecić jakieś miejsce, które uważasz, że trzeba koniecznie zobaczyć, ale o którym w przewodnikach piszą drobnym drukiem, albo wcale? Coś unikalnego, klimatycznego, albo z pięknym widokiem, coś takiego czysto barcelońskiego:) A także muzeum, gdybyś mogła polecić jedno (związane z kulturą albo historią miasta lub ogólnie Katalonii lub Hiszpanii), do którego warto zajść na godzinkę? Jeszcze raz dzięki:).

    ReplyDelete
    Replies
    1. No w ciagu 10 h nie ma miejsca na bledy w podrozowaniu :P
      Muzeum o calej historii to chyba MNAC znajdujace sie na Placu España- szczerze powiedziawszy nigdy tam nie bylam, ale jest to Muzeum Narodowe, wiec znajduje sie tam pewnie historia- jest to tez najwieksze muzeum- mysle jednak, ze moze nie starczyc ci czasu
      Przy La Rambla warto wsptapic na Targ La Boqueria- wkrotce postaram sie napisac o nim na blogu
      A miejsce w ktorym mozna spedzic naprawde wiele czasu to wlasnie wspomniana przeze mnie wczesniej Dzielnica Gotycka, tam mozna spedzic naprawde dlugie godziny i zawsze znajdzie sie cos co nas zaskoczy, muzeum, ktore warto zobaczyc to Muzeum Picassa, bo znajduje sie w dzielnicy Gotyckiej i jest mniejsze niz MNAC, ale to w przypadku kiedy interesujesz sie sztuka

      Jakby jednak zostalo ci troche czasu na zwiedzanie koniecznie wybierz sie do Parcu Guell
      http://blog.justynab.com/2012/10/miejsce-ktore-trzeba-zobaczyc-w.html

      Pozdrawiam!

      Delete
    2. Muzeum Picassa, ta propozycja bardzo mi się podoba, bo właśnie tych muzealnych molochów chciałam uniknać, a do dzielnicy Gotyckiej całkowicie mnie przekonałaś:). Park Guell jest na liście moich małych marzeń. Pozostało tylko zaznaczyć wszystko na mapie i przeanalizować trasę! Jeszcze raz dzięki!

      Delete
  5. Szkoda, że w takim przelocie się zobaczyłyśmy. Ja wtedy naprawdę pędziłam, bo robiliśmy z S. zakupy na ostatnią chwilę przed sylwestrowym wyjazdem, a w moim planie dnia było jeszcze skończenie plansz ze zlecenia, co oczywiście nie wyszło, bo do teraz nad nimi siedzę:P

    ReplyDelete
  6. Osz Ty niedobra! A ja miałam po Świętach przejść na lekką dietę a Ty mi tu serwujesz takie pyszności! Na pewno wypróbuję Twojego przepisu, może już nawet we wtorek bo mam wolne to coś pokucharze ;)

    ReplyDelete