Cartagena w jeden dzien-ostatni dzien podrozy

Cartagena byla naszym ostatnim przystankiem w podrozy po poludniowym wybrzezu Hiszpanii, bylo to jedno z najwazniejszych miast  Hiszpanii w IV wieku p.n.e. (ze wzgledu na znajdujacy sie w tym miescie port).
Szczerze powiedziawszy wizyta w Cartagenie troche mnie rozczarowala, spodziewalam sie... wlasciwie to niczego sie nie spodziewalam. Znalazlam resztki kultury antycznej, ktore mozeby i mnie zachwycily, gdyby nie to, ze podobne krajobrazy mozna zobaczyc np. w Tarragonie, ktora jest o wiele blizej Barcelony (innym powodem bylo to, ze wiekszosc obiektow turystycznych byla zamknieta-bad luck).
Zapraszam na obejrzenie zdjec oraz na podsumowanie naszej podrozy (przeczytac mozecie tez o miejscach, ktore nie zasluzy sobie nawet na zrobienie im zdjec- oczywiscie wedlug mojej opinii).





Teatr Rzymski- spacerujac uliczkami Cartageny zobaczylismy wejscie do muzeum i Teatru Rzymskiego, koszt okolo 5 euro, jednak obiekt ten nie jest warty zwiedzania od wewnatrz. 
Dlaczego? 
Dlatego, ze teatr mozemy zobaczyc rowniez z innego punktu miasta, nie placac za wstep(zdjecie numer 2), natomiast w muzeum jedyna ciekawa informacja jest animacja ukazujaca co dzialo sie z teatrem zanim zostal odkryty (byl tam miedzy innymi targ)- mysle, ze nie jest to warte wydania nawet 5 eurasow.

Widok na port-tego dnia pogoda nie zachwycala...


Z powodu braku innych atrakcji zdecydowalismy sie zobaczyc Muzeum Archeologii Podwodnej- chyba ze wzgledu na ciekawa nazwe. 
W srodku zobaczyc mozna jak wyglada laboratorium, sprobowac wiazac roznego rodzaju wezly marynarskie (ja nie mam do tego chyba talentu), czy zobaczyc na animacjach co sie stalo ze starozytnymi miastami (spoiler: zniknely pod woda).
Na szczescie wejscie do muzeum bylo darmowe, bo zalowalabym wydanych pieniedzy, muzeum mimo ze wydawalo sie ciekawe, niestety okazalo sie zbyt male, aby zajac nam odpowiednia ilosc czasu.


Miejscem, ktore zdecydowanie mnie urzeklo, byl ten oto na wpol zniszczony kosciolek- przypomina mi Klasztor Karmelitow w Lizbonie- niestety miejsce to jest zamkniete na cztery spusty, a zdjecia zrobilismy przez okienko znajdujace sie na wysokosci 2 metrow.



 Te drzewa mnie zachwycily.


Podsumowujac nasza wizyte to Cartagena jest miastem o ciekawej historii, jednak w Hiszpanii mozemy znalezc wiele podobnych miast- jednym slowem to miasto wydalo mi sie bardzo przecietne. 
Jednak pamietajcie, ze to tylko moja opinia i moze wlasnie was to miasto zachwyci i znajdziecie wiele ciekawych inspiracji.

Moje inne rozczarowania:

W ciagu naszej podrozy zwiedzilismy takze Cadiz, miasto to okazalo sie byc nastawione na turystyke w najgorszym rodzaju: bogaci nudzacy sie ludzie spedzajacy cale dnie na plazy, ze nie zasluzylo sobie na ani jedno zdjecie. Rano przed wyjazdem chcialam skorzystac z bliskosci plazy i chociaz troche zlapac slonca, niestety nie bylo to mozliwe ze wzgledu na niesamowity wiatr, ktory w jednej chwili zrobil ze mnie piaskowego balwana (piasek mialam nawet pomiedzy zebami).

Innym miastem, gdzie spotkalam sie z dotad mi nie znanym rodzajem turystyki byla miejscowosc La Manga (pl.rekaw), waskie miasto polozone miedzy Morzem Srodziemnomorskim i laguna Mar Menor. Miato wyglada pieknie niestety tylko na zdjeciu, na miejscu znajdziemy tlum ludzi, drogie hotele i wielkie wakacyjne domy dla bogatych ludzi, ktorzy spedzaja cale dnie lezac plackiem na plazy, noce natomiast w kasynie, badz dyskotekach- niestety ja sie tam nie odnalazlam. Koncze juz to narzekanie ;).

W ciagu naszej podrozy chcielismy zwiedzic takze Walencje i Alicante, ale niestety mielismy problemy ze znalezieniem noclegu, a dodatkowe zmeczenie po calodziennych podrozach skierowalo nas prosto do Barcelony.
No coz Walencja i Alicante czekaja na kolejne wakacje :) .

Photos: Pau& Justa

Share this:

, , , ,

CONVERSATION

5 comentarios :

  1. Niestety nie widziałam jeszcze nigdy teatru rzymskiego, więc pewnie to miasto postrzegała bym ze swojej perspektywy za bardzo ciekawe, wogóle sam fakt podróżowania po Hiszpanii brzmi dla mnie egzotycznie - ale cieszę się, że zobaczę co nieco Twoimi oczami :) Zdjęcia kościółka robiłaś pewnie siedząc na barana?:) oj drzewa faktycznie wyglądają jak żywe skamieliny :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. zdjecie zrobil Pablo na palcach i tylko wpychajac aparat w okienko :P

      mam nadzieje, ze kiedys uda ci sie zobaczyc te miejsca samej :D

      Delete
  2. A ja byłam w Cartagenie kilka razy i jestem miastem zachwycona. Może nie powala ilością zabytków i nie jest jakoś szczególnie atrakcyjna, ale ma coś w sobie...trudno określić co...jakąś taką siłę przyciągania:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Moze jakbym widziala to miasto w innych okolicznosciach wywarloby na mnie inne wrazenie, ale po wizycie w cudownej Sevilli czy niezwyklej Alhambrze nie wywarla na mnie wrazenia
      Ale kazdy ma inne potrzeby I odczucia :) ciesze sie ze twoje sa zupelnie inne!

      Delete
  3. Wow, niesamowite. super jest ten amfiteatr. podobny widziałam w Rzymie w parku archeologicznym Ostia Antica. Fantastyczne podróże. Zapraszam na mojego bloga.
    http://kasinyswiat.blogspot.com/

    ReplyDelete