Przeprowadzka do Barcelony- TOP 5
Wiem, że mojego bloga czytają nie tylko ci, którzy wybierają się do Barcelony na wakacje, ale także ci, którzy planują przeprowadzić się na stałe do Hiszpanii lub też przez chwilę pomieszkać w tym mieście. Przeprowadzka do nowego miejsca wiąże się z dużym stresem, dlatego naprawdę warto zminimalizować niepotrzebne nerwy- tak, aby w pełni móc cieszyć się zmianami!
Ja do mojej przeprowadzki przygotowywałam się długie trzy lata, kiedy kończyłam studia magisterskie- jednak wyobrażam sobie, że nie wszyscy z was będą aż tak cierpliwi i zechcą wyjechać trochę szybciej. Dlatego dzisiaj w poście garstka porad, które mam nadzieję, pomogą wam podjąć decyzję i łatwiej przygotować się do zmiany miejsca zamieszkania!
Po pierwsze- nauka języka
Często dostaje od was pytania dotyczące tego na jaką pracę możecie liczyć po przyjeździe do Hiszpanii bez znajomości języka i czy język hiszpański jest niezbędny. Nie wiem, może mój umysł jest jeszcze ograniczony, ale ja nie odważyłabym się przyjechać do obcego kraju na stałe bez znajomości danego języka. Nie chodzi tylko o to, że wraz ze znajomością języka obcego będziecie mogli łatwiej znaleźć pracę w danym kraju, ale także jest to niezbędne aby załatwić wszystkie formalności, a przy tym macie pewność, że nikt was nie oszuka. Znajomość obcego języka bardzo ułatwia funkcjonowanie w danym kraju, od prostego wyjścia do sklepu do założenia konta w banku czy zapisania się na siłownie.
Są jednak sytuacje, kiedy można przyjechać bez podstaw językowych, ja zdecydowałabym się na to w sytuacji, gdyby celem mojej podróży była sama nauka języka lub gdyby miało to formę popularnego za granicą roku przerwy od pracy tzw. sabbatical year. Wtedy zazwyczaj mamy odłożone na podróż jakieś pieniądze i można sobie pozwolić na powolne przystosowanie się do życia za granicą bez zrozumienia jego mieszkańców.
Ja poświęciłam trzy lata na naukę języka od zera, bo od początku zdawałam sobie sprawę że nie chcę być we wszystkim zależna od mojego narzeczonego- ale nawet jeśli przed przyjazdem naprawdę dużo ćwiczyłam porozumiewanie się w języku hiszpańskim, to po przyjeździe okazało się, że do perfekcji jeszcze trochę mi brakuje...
Po drugie- poszukiwanie mieszkania
Mnie na szczęście ominęło poszukiwanie mieszkania w Barcelonie, ale wiem że może to być naprawdę koszmarnym przeżyciem. Znalezienie czegoś odpowiedniego w dobrej cenie jest niemałym wyzwaniem i nawet jeśli wydaje nam się, że coś znaleźliśmy to może się okazać, że właściciel wybrał inną osobę na wasze miejsce.
Często zdarza się także, że z czasem obniżamy swoje wymagania począwszy od miejsca, gdzie ma się znajdować dane lokum, aż do ceny za wynajem, która może przewyższać nasze pierwotne wyobrażenia- warto także zdawać sobie sprawę, że istnieje coś takiego jak minimalny czas wynajmu, który zazwyczaj wynosi 3 lata, o ile nie zostanie ustalone to inaczej z osobą wynajmującą.
Mieszkania warto zacząć szukać parę miesięcy przed planowanym wyjazdem, szybko może się okazać, że centralnie położone dzielnice, które były szczególnie interesujące dla nas- są finansowo niedostępne i trzeba zadowolić się czymś innym.
Jeśli zależy nam na cenie to warto zastanowić się czy nie lepiej podzielić koszty wynajmu i wynająć mieszkanie w więcej osób (nawet jeśli nie będą one nam znane). Takie rozwiązanie jest świetne zwłaszcza w pierwszym okresie pobytu za granicą, dzięki takiemu wynajmowaniu poznamy dużo osób, które mogą nam podpowiedzieć gdzie szukać pracy czy gdzie tanio kupić codzienne sprawunki.
Strony internetowe, które pomogą wynająć wam mieszkanie to:
Istnieje także możliwość, że znacie kogoś w danym kraju np. ciocię, kuzynkę czy dobrą koleżankę, wtedy możecie skontaktować się z daną osobą i poprosić o lokum na pierwsze miesiące- trzeba się jednak liczyć z tym, że nie można za długo siedzieć komuś na głowie, nawet jeśli jest to bardzo bliska osoba.
Po trzecie- poszukiwania pracy
Najgorszy kryzys w Hiszpanii jest już chyba za nami, nie znaczy to jednak że pracę znaleźć jest łatwo- konkurencja jest naprawdę duża i nawet na najmniej wymagające stanowisko jest paru kandydatów.
Najlepiej przejrzeć oferty pracy parę miesięcy przed wyjazdem, rozmowy o pracę często są w późniejszym terminie, a jeśli okażecie się szczególnie interesującym kandydatem na dane stanowisko możecie zostać wybrani na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej przez skype.
Jeśli macie doświadczenie w Polsce czy w innym kraju to na pewno pomoże wam to znaleźć wymarzone stanowisko szybciej i wykorzystać swoje doświadczenie na rynku hiszpańskim.
O szukaniu pracy w Barcelonie przeczytacie w jednym z moich wcześniejszych postów- praca w Barcelonie.
Po czwarte- potrzebne dokumenty
Na szczęście dla nas Polaków po przystąpieniu do Unii Europejskiej papierkowej roboty jest o wiele mniej niż dla osób np. z Ameryki Południowej, jednak to nie znaczy, że wcale ich nie ma. Najważniejszym dokumentem jest coś w rodzaju dowodu osobistego czyli numeru NIE, który dostać można od lokalnej policji po prezentacji paszportu oraz wypełnionej aplikacji. Ja składałam podanie około 7 lat temu i pamiętam, że było to bajecznie proste- aktualnie nie jestem pewna jak wygląda ten proces, ale jak tylko dowiem się więcej na ten temat przygotuje dla was osobnego posta!
Po piąte- zakup biletów i pakowanie
Jeśli jeszcze nie kupiliście biletów w jedną stronę to właśnie nadszedł ten moment- ja polecałabym przeprowadzkę wczesną jesienią lub późną wiosną, tak aby zdążyć się zaaklimatyzować i jeśli nie udało wam się znaleźć pracy trafić na gorący okres ofert: w lecie i okresie świątecznym (wtedy pojawiają się oferty do pracy w restauracjach, barach czy sklepach- co nie jest złym rozwiązaniem zwłaszcza na początek).
Pakowanie walizki w jedną stronę też nie jest niczym łatwym, bo jak zmieścić cały swój dobytek do dwóch toreb (no chyba, że wybieracie się tylko z bagażem podręcznym-wtedy szacunek dla was). Zawsze dobrze jest mieć odłożone pieniądze na większe zakupy, bo nawet jeśli traficie na umeblowane mieszkanie może się złożyć, że jakiś mebel szczególnie będzie was denerwował i trzeba będzie go wymienić. Zaraz potem okażę się, że brakuje mnóstwa małych rzeczy codziennego użytku tj. garnki, łyżki czy lampki- wtedy wycieczka do IKEA okaże się być pierwszą niezbędną czynnością, którą zrobicie po przyjeździe.
Jeśli chodzi o ubrania, to w torbie powinny zagościć nasze ulubione ciuchy, które będziemy mogli użyć w danej porze roku- warto pamiętać, że niektóre mieszkania są nieogrzewane i zaopatrzyć się w polar lub sweter, co ciekawe chłodno jest nie tylko w zimie i w okresie jesieni, ale także wiosną. Przy kompletowaniu swojej garderoby warto wykorzystać swoją najbliższą rodzinę i zlecić im zabranie waszych ciuchów przy nadarzającej się wizycie u was. A jeśli czegoś wam zabraknie to zawsze można udać się na zakupy do Zary lub Primarka...
Kiedy już uda nam się przeżyć w nowym mieście pierwsze dni, to nie pozostanie nic innego jak głęboko odetchnąć i pogratulować sobie głośno odwagi i podjętej decyzji!
A wy co zrobilibyście przed przeprowadzką do Barcelony?
Pozdrawiam,
Justa
Dla mnie to taka abstrakcja, że nie wiem jak bym sobie z tym poradziła. Mimo, że mam brata w Hiszpanii, nie wiem czy bym z nim wytrzymała aż 3 miesiące ;)) Mimo wszystko taka przeprowadzka to super sprawa :)
ReplyDeleteKiedy ktoś jest zmuszony do jakiegoś zachowania, wtedy jakoś wszystko przychodzi łatwiej, a 3 miesiące to nie tak długo na pewno dałabyś radę!
DeleteKurcze ten post jest dla mnie! Dziękuję Ci za rady :) Pierwszy punkt już wdrożyłam :) Osobiście po przyjeździe do Barcelony musiałabym wykupić abonament, bo bez komórki to dzisiaj ciężko przeżyć. Pozdrawiam Marta :)
ReplyDeleteCieszę się, że trafiłam z tematem ;)
DeleteZ telefonem masz racje! Jest niezbędny, zwłaszcza jeśli będziemy czekać na telefon z przyszłej pracy :D
W Barcelonie musi być przepięknie! Marzy mi się tam wyjechać :)
ReplyDeleteJest cudownie, chociaż wiadomo to miasto ma swoje minusy- zresztą chyba jak wszystkie miejsca na ziemi :D
DeleteW Barcelonie miałam okazję być w tym roku jednak nie zdecydowałabym się na chwilę obecną na przeprowadzkę do tego miasta. Wiadomo, gdyby na mojej drodze pojawił się ktoś lub coś, co w pewnym sensie zmusiłoby mnie (albo dało możliwość wyjazdu) to wówczas rozważyłabym taką opcję, a patrząc na siebie i swoje zachowanie to zapewne bym się na to zdecydowała. Na pewno zaczęłabym od nauki języka, bo znajomość lokalnego jest na pewno bardzo przydatną rzeczą. Wszelkie dokumenty także musiałabym pozałatwiać, podobnie zresztą jak poszukiwanie mieszkania. W sumie to pewnie wszystkie kroki musiałabym wcześniej czy później zrealizować, dlatego całkowicie zgadzam się z tym wszystkim co napisałaś :D
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie!
Ja miałam właśnie tak jak ty, przed poznaniem mojego męża nigdy nie byłam w Barcelonie i nawet nie myślałam o wyjeździe, a potem całe życie się przewróciło się do góry nogami :D
DeleteBardzo ciekawy post! Musiało Ci naprawdę bardzo zależeć, skoro planowałaś wytrwale swoją wyprowadzkę już od 3 lat! Podziwiam Cię za to! Przeprowadzka do innego kraju to też wielkie wyzwanie! Wow! Ja nie planuję nigdy mieszkać w Barcelonie, chociaż, kto wie, co ja jeszcze wymyślę ;) Kiedyś odwiedziłam Barcelonę, to naprawdę piękne miejsce, chociaż chyba nie dla mnie. Życzę szczęścia, kochana!
ReplyDeletePozdrawiam gorąco ♡♡♡
MADEMOISELLE BLOG
Jestem pewna, że ty przechodziłaś to samo jak przeprowadzałąś się do Francji! No te 3 lata wypadły w sumie przypadkowo (tyle brakowało mi do ukończenia studiów i akurat wykorzystałam ten czas na naukę języka). Niektórzy już na początku studiów myślą o przeprowadzce za granicę :D
DeleteOj zazdroszczę mieszkania w Barcelonie.Byłam tam dwa razy na wycieczce, czyli niewielkie liźnięcie, ale i tak to miasto mnie urzekło.Ja przed przeprowadzką musiałabym mieć wszystko załatwione i oczywiście znać język, aż taka spontaniczna nie jestem żeby narażać się na nieprzyjemności w wymarzonym mieście. Pozdrawiam:)
ReplyDeleteWitam, korzystał ktoś może z międzynarodowego transportu do przeprowadzki jakiejś firmy? Słyszałem że ze strony http://oferia.pl/wykonawcy/motoryzacja-transport/uslugi-transportowe można coś tanio znaleźć. Chodzi o przeprowadzkę z Łodzi na wschodnie Niemcy.
ReplyDelete