Najbardziej kontrowesyjna dzielnica Barcelony- El Raval

O dzielnicach Barcelony mam zamiar pisać już od jakiegoś czasu- jednak nie jest to łatwe zadanie, zebranie wyczerpujących informacji i zrobienie zdjęć na temat tak dużego obszaru wymaga wiele czasu- którego jak zwykle zawsze mi brakuje- jednak wreszcie się udało! Mój cykl o dzielnicach Barcelony zaczynam jedną z najciekawszych, najdziwniejszych i najbardziej kontrowersyjną czyli okręgiem El Raval. Jesteście ciekawi?


Krótka historia...


Początki dzielnicy El Raval sięgają średniowiecza, kiedy obszar ten znajdował się poza murami miasta- stąd właśnie pochodzi arabska nazwa tej dzielnicy. Początkowo było to miejsce, które pokonywali podróżni z całego półwyspu iberyjskiego, aby dostać się do średniowiecznego miasta Barcelona. Jednakże z biegiem czasu wokół najczęściej uczęszczanych tras zaczęły się formować najważniejsze ulice znane do dzisiejszego dnia tj. Carme, a oprócz pól uprawnych zaczęto budować szpitale i kościoły. Początki dzielnicy, jaka znana jest nam dzisiejszego dnia przypadają w XIV wieku, kiedy żniwa swe zbierała czarna śmierć dziesiątkując mieszkańców Europy. Wtedy król Pere III zdecydował zbudować dodatkowe mury obronne, których celem było stworzenie nowego dystryktu o dużej powierzchni, gdzie znajdować się miały pola i sady, które w przypadku epidemii zapewniłyby niezbędne pożywienie. W XVI wieku nastąpił niezwykle intensywny rozwój tego regionu, wtedy powstało tu wiele zakonów i szpitali- najstarszym z nich jest jest klasztor Sant Pau de Camp.


W XIX wieku konfiskata dóbr kościelnych oraz zakaz budowy nowych fabryk radykalnie zmienił charakter tej dzielnicy- tam gdzie znajdowały się klasztory tj. Sant Joseph powstały targi spożywcze np. La Boqueria. Natomiast wydarzenia takie jak wystawy Światowe w Barcelonie w 1888 roku oraz 1929 roku sprawiły, że do miasta zaczęli napływać ludzie szukający pracy z pozostałych regionów Hiszpanii, a wielu z nich osiedliło się właśnie w El Raval i okolicach.




Niechlubny charakter dzielnicy


Na początku XX wieku w prasie po raz pierwszy wprowadzone zostało określenie Chinatown, które odnosiło się do rasy etnicznej mieszkańców, którzy głównie zamieszkiwali ten obszar. Bliskość portu i Las Ramblas sprzyjało koncentracji domów publicznych, wątpliwej renomy kabaretów i wszelkich działalności związanych z prostytucją. Dodatkowo miejsce to słynęło z ubóstwa społeczeństwa, które je zamieszkiwało- wszystko to przyczyniło się do tego, że podczas reżimu Franco okolica ta została uznana za jedną z najniebezpieczniejszych w mieście.


El Raval obecnie


Pod koniec XX wieku postanowiono poprawić warunki życia mieszkańców i wyprzeć niechlubną nazwę Chinatown coraz częściej używając nazwy El Raval. W latach 1990/2000 w okolicy zostały zlokalizowane liczne usługi turystyczne tj. Muzeum Sztuki Nowoczesnej MACBA czy przywrócony dawny kunszt obiektom takim jak Stocznie Królewskie Les Drassanes czy Pałac Guell.
Obszerne remonty i otworzenie La Rambla del Raval sprawiły, że dzielnica ta zaczęła odzyskiwać dawny charakter, a obok zaniedbanych bloków zaczęto stawiać nowoczesne hotele i otwierać modne bary. Aktualnie dzielnica ta uznawana jest jako jedna z najbardziej zróżnicowanych etnicznie w Barcelonie, w jej regionie mieszka około 50.000 mieszkańców z czego połowa to głównie imigranci spoza Europy. W okręgu tym królują niezwykle ciekawe sklepy, gdzie można kupić ubrania i przedmioty z drugiej ręki- a mieszkanie w tej dzielnicy upodobali sobie głównie artyści, których rozpoznać można już z daleka m.in. dzięki ciekawemu ubiorowi czy fryzurze.
W dzielnicy El Raval znajdują się także najważniejsze teatry tj. Liceu czy jeden z najstarszych Teatre Principal, który działa już od XVIII wieku.


Co zobaczyć w dzielnicy El Raval?


Spacer Las Ramblas to zderzenie kolorów i nie sposób oderwać oczu od budek z kwiatami i pamiątkami, artystów rysujących karykatury, kolorowych przebierańców czy tancerzy- jednak czasem warto spojrzeć na wschodnią stronę ulicy- to tutaj zaczyna się dzielnica El Raval, która zadziwia na każdym kroku!



  • La Boqueria

Wstąpienie na ten targ jest punktem obowiązkowym każdej wycieczki- koniecznie spróbujcie świeżo wyciskanych soków. Tutaj zobaczyć można wszelkiego rodzaju owoce i warzywa- nawet te, które rzadko sprzedawane są w sklepach- ja dodatkowo zaopatruje się także w kiełbasy fuet, które są wyjątkowo dobre!






  • Grand Teatre Liceu

To tutaj odbywają się najpiękniejsze koncerty i przedstawienia w całej Barcelonie- teatr ten istnieje od 1847 roku kiedy nastąpiło uroczyste otwarcie budynku, jednak obiekt ten od samego początku nie miał dużego szczęścia. Począwszy od problemów ze sfinansowaniem budowy przez rodzinę Królewską, skończywszy na pożarze i zamachu terrorystycznym w XX wieku, które znacznie osłabiły strukturę budynku i spowodowały czasowe zamkniecie teatru. W 1909 roku dokonano konserwacji wnętrza teatru, które sprawiło że miejsce to cieszyło się dobrą renomą przez bardzo długi okres czasu. Ostatni pożar miał miejsce w 1994 roku i zniszczył on niemal doszczętnie cały gmach- ponowne otwarcie nastąpiło dopiero w 1999 roku. Od tego czasu w obiekcie niezmiennie odbywają się przedstawienia najsławniejszych grup muzycznych z całego świata- ja ciągle nie miałam okazji zobaczenia niezwykłych wnętrz tego miejsca, jednak nie tracę nadziei!


  • Palau Guell

To zdecydowanie jeden z moich ulubionych budynków dzielnicy El Raval- niezbyt uważni turyści mogą go z łatwością przegapić, jednakże prawdziwi fani A. Gaudiego nie ominą tego miejsca. Z zewnątrz wydawać się może niepozorny, jednak po wejściu do środka odkryć można jego prawdziwe piękno- w pierwszą niedziele miesiąca wstęp jest bezpłatny!






  • Las Drassanes czyli Stocznie Królewskie

Stocznie Królewskie naprawdę warto zobaczyć- nawet jeśli nie interesujecie się marynistyką i historią związaną z tym kierunkiem. Mnie zachwyciła architektura tego miejsca i spokój, który można zaznać spędzając czas w ogrodzie- na pewno jest to doskonałe miejsce na chwilowy odpoczynek po długim zwiedzaniu centrum Barcelony.




  • Rambla del Raval

Jeśli lubicie spacerować niekoniecznie wśród tłumu ludzi, który jest na Las Ramblas to Rambla del Raval będzie dla was doskonałym miejscem- spokoju można zaznać na ławkach na których zawsze jest wolne miejsce. Jednak rzeczą, którą koniecznie trzeba zobaczyć to gruby kot (rzeźba F.Botero), która znajduje się od strony południowej- jego widok zawsze poprawia humor!





  • Fontanna Świętej Eulalii

Rzeźba ta uznawana jest za jedną z najstarszych tego typu monumentów w Barcelonie- znajduje się na placu del Pedró, powstała w 1673 roku. Aktualny posąg patronki miasta został wykonany przez F. Mares w 1951 roku, ponieważ oryginalna rzeźba została prawie całkowicie zniszczona w wyniku wojny domowej w 1936 roku. Z dawnego posągu ocalała jedynie głowa świętej, którą aktualnie można zobaczyć w Muzeum Historycznym w Barcelonie.





  • Kościół Świętego Augustyna

W starym mieście są dwa Kościoły Świętego Augustyna- źródła tego podwojenia należy szukać w okresie wojny o sukcesję w XVII wieku, kiedy częściowe zniszczenie starego Kościoła doprowadziło do budowy nowego właśnie w dzielnicy Raval. Ostatecznie kościół został zbudowany w 1728 roku- chociaż to może nie jest właściwie słowo, bo fasada kościoła nie została ukończona do dzisiejszego dnia.


  • Klasztor San Pablo del Campo

Jeden z najlepiej zachowanych obiektów w stylu romańskim w całej Barcelonie- prawdopodobnie budynek został zbudowany w IX wieku. Pierwsze dokumenty dotyczące tego miejsca pochodzą z 997 roku- podczas wielu lat wielokrotnie zmieniała się funkcja budynku, który w krótkim okresie był nawet szkołą militarną i koszarami. W 1936 roku uległ licznym zniszczeniom w ciągu tragicznego tygodnia- od tego czasu został wielokrotnie odnowiony.




  • Biblioteka Sant Pau- Santa Creu


Jeśli chcecie odpocząć od zgiełku miasta to nie ma lepszego miejsca, które położone jest w samym centrum Barcelony. Ja przypadkowo trafiłam tu całkiem niedawno i zachwyciło mnie wszystko- od spokoju w okół po ludzi grających w monstrualne szachy!



  • Muzeum Sztuki Nowoczesnej MACBA

Miejsce to uwielbiane jest przez wszystkich deskorolkarzy, którzy spędzają długie godziny na placu muzeum doprowadzając do perfekcji swoje najnowsze tricki- niedaleko muzeum znajdują się także kawiarnie, w których można odpocząć i napić się aromatycznej kawy.
Muzeum zostało otwarte w 1995 roku, chociaż idea stworzenia takiego miejsca istniała już od 1953 roku- ja uwielbiam przestronne wnętrza budynku, białą fasadę oraz czystość architektoniczną formy. Jednak z przykrością muszę stwierdzić, że nie jest to miejsce z którym każdy może się polubić- w końcu sztuka nowoczesna nie jest łatwa do odbioru (ja sama nie przepadam), a właśnie taki rodzaj twórczości jest wystawiany we wnętrzach muzeum.
MACBA znajduje się na placu dels Angles i zwiedzając El Raval to naprawdę nie sposób ominąć to miejsce.


Co robić w dzielnicy El Raval?


Jest to jedno z tych miejsc, w których nie wiem czy czuje się dobrze czy nie- z jednej strony nowoczesne hotele, z drugiej odrapane budynki, dziwni ludzie i zaniedbane bary... Ale to wszystko zależy od miejsca, w którym się znajdujemy- okolice muzeum MACBA są naprawdę niezwykle przyjazne, a w okół jest tak dużo turystów i ludzi, że nie ma się czego bać. Tam też znajduje się wiele restauracji i barów, które robią całkiem miłe wrażenie. Całkiem inaczej się czułam będąc w okolicach ulicy La Rambla i w węższych uliczkach i nie jestem pewna czy mając do wyboru hotel na pewno wybrałabym ten znajdujący się zaraz przy Rambla (chociaż sam budynek jest jak najbardziej nowoczesny).


Na pewno El Raval nie jest moją ulubioną dzielnicą, ale zdecydowanie jest to miejsce w którym trzeba być- chociażby żeby poznać Barcelonę od tej mniej turystycznej strony!

EDIT: Na samej górze hotelu Barceló (widoczny na zdjęciu powyżej) znajduje się bezpłatny taras z którego się roztacza widok na Barcelonę 360 °!


A wy byliście w dzielnicy El Raval? Słyszeliście coś na temat tego miejsca? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

Justa

Najlepsze w życiu jest za darmo!

Share this:

, , , , , , , , ,

CONVERSATION

13 comentarios :

  1. Ten post tylko mi uświadomił, że Barcelonę mogłabym odkrywać bez końca i nadal zachwycałaby mnie <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. To prawda! Barcelona ma zawsze coś do odkrycia!

      Delete
  2. Mieszkam na Ravalu od 5 lat i rzeczywiscie jest to zlepek wszystkich kultur świata ;) P.S. Wcale nie jest tak niebezpiecznie :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. Całkiem inaczej jak się mieszka w danej dzielnicy- przestaje się zauważać pewne rzeczy do innych się przyzwyczaja i w końcu wychodzi, że nie taki diabeł straszny jak go malują!

      Delete
  3. Fajny i ciekawy wpis. Byłam w tej dzielnicy podczas zwiedzania Palau Guell i oczywiście zajrzałam tez do La Boqueria. Reszty nie pamiętam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. To koniecznie musisz przyjechać jeszcze raz!

      Delete
  4. Bardzo fajny post. Zwiedzałem El Raval i całkiem ciekawa dzielnica. Pozdrowienia z pochmurnej warszawy :)

    ReplyDelete
  5. Bardzo fajny wpis, jak i cały blog, wiele skorzystałam, za co bardzo dziękuję.
    Czy mogę prosić jeszcze o bliższe informacje, gdzie dokładniej znajdę kościół św. Augustyna? Mapa pana Googla zupełnie sobie z tym nie poradziła ;). Agnieszka

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hej! Dzięki wielkie za miłe słowa!

      Adres
      Plaça de Sant Agustí, 2

      Pozdrawiam!

      Delete
  6. Dzięki, za szybką odpowiedź, pozdrawiam i życzę pięknego macierzyństwa. Agnieszka

    ReplyDelete
  7. Bardzo dobry post, wartościowe info dla planujących wizytę w El Raval ;)

    ReplyDelete
  8. Oczywiście byłam, koniecznie należało zrobić zdjęcie przy kocie, dzieciaki były na samym szczycie:) poza tym zwiedziliśmy Palau Guell i targ, ale też spacerowalismy po ulicach. Dodatkowo należy powiedzieć, że ceny np. W restauracjach, czy sklepach są zdecydowanie niższe. Pozdrawiam serdecznie :)

    ReplyDelete
  9. Bardzo polecam książkę "Barcelona" Roberta Hughes'a-to rodzaj biografii miasta,jego historia, architektura i ludzie z miastem związani. Fenomenalnie napisane i kawał historii.

    ReplyDelete