Barcelona- za co ją kocham?
Barcelona jest tak pięknym i niezwykłym miejscem, że zapytacie pewnie jak właściwie można jej nie kochać- no cóż zdarza się i to, ale o tym napiszę wam w następnym poście. Dzisiaj będzie o tym, dlaczego Barcelonę kocham i co sprawia, że to miasto jest dla wielu absolutnie wyjątkowe! Zapraszam!
Architektura
Barcelona to chyba jedno z piękniejszych miejsc, właśnie ze względu na architekturę- ducha modernizmu można poczuć na każdym kroku, w końcu w tym okresie to miasto rozwinęło się najbardziej. Jednak nie tylko modernizm, a także współczesna architektura zachwyca: Torre Agbar, wielka ryba Franka Gehry´ego czy też niezwykły hotel zbudowany przez japońskiego architekta Toyo Ito sprawiają, że miłośnicy architektury nie będą się tu nudzić.
Często mnie pytacie czy Barcelona jest bezpieczna, bo czytaliście że kradną- no cóż może nie jest różowo, posta na ten temat możecie przeczytać tutaj, jednakże ja czuje się tutaj bardzo pewnie. Na ulicach pełno jest policji, w metrze często zdarzają się kontrole biletów czy kontrolę pracowników, którzy sprawdzają czy wszystko działa tak jak powinno.
Barcelona ma swój jedyny i niepowtarzalny artystyczny charakter, który można zobaczyć zaraz po wylądowaniu na lotnisku, po wyjściu z portu lotniczego można zobaczyć wielką mozaikę Miró czy charakterystycznego grubawego konia autorstwa Botero- to tylko przedsmak, bo sztuka będzie towarzyszyć nam na każdym kroku, nawet można ją zobaczyć na La Rambla pod naszymi stopami...
Miró na La Rambla |
Uwielbiam dzielnicę Barcelony za ich różnorodność, w Barri Gothic poczujemy się niezwykle spacerując wąskimi ulicami miasta, w Eixample możemy napawać zmysł wzroku niezwykłymi perełkami z okresu modernizmu, które sprawiają że świat wydaje się być jeszcze piękniejszy. Całkiem inaczej ma się natomiast sprawa w dzielnicy Poblenou, gdzie poczujemy nowoczesność i przestrzeń, natomiast Gracia, która była małym miasteczkiem przyłączonym do Barcelony ciągle ma w sobie niezwykły małomiasteczkowy charakter.
Energia
Barcelona daję niezwykłą energię do działania, nie wiem czy to jest zasługa słońca, ludzi czy po prostu dobrej kawy- w każdym bądź razie spacerując ulicami tego miasta czuje się pełna optymizmu i pozytywnej energii. Na co dzień nie mam tyle czasu ile bym chciała na spacery ulicami Barcelony, jednak jeśli tylko uda mi się wygospodarować trochę czasu spaceruję ulicami i napawam się pozytywną energią tego miasta!
Fontanny
Niezwykłe pokazy fontann i muzyki na placu España odbywają się w każdy weekend jeśli się nie mylę to co pół godziny, aktualnie nie biorę udziału w tych pokazach, ale jest to punkt obowiązkowy każdej wizyty w Barcelonie!
Gaudi
Jeśli Barcelona to Gaudi, chyba nawet gimnazjalista kojarzy stolicę Katalonii z tym katalońskim architektem- opływowe formy, brak kątów prostych czy bombardowanie kolorami, to tylko niektóre z rzeczy, które serwuje nam A.Gaudi w swojej niezwykłej architekturze. Jeśli czytacie mojego bloga to na pewno znacie wszystkie dzieła tego architekta w Barcelonie, jeśli nie to koniecznie musicie to nadrobić!
Historia
W Barcelonie każdy mur i każda cegła ma swoją historię, nawet pod dzielnicą gotycką znajdują się pozostałości po mieście Rzymskim, które w tym okresie szybko się rozwijało.
Jak to z historią zdarzają się też momenty raczej wątpliwej chwały, wojna domowa związane z nią bombardowania oraz zniszczenia, niektóre rany wciąż widoczne są na murach np. Plac Felipe Neri.
Jak to z historią zdarzają się też momenty raczej wątpliwej chwały, wojna domowa związane z nią bombardowania oraz zniszczenia, niektóre rany wciąż widoczne są na murach np. Plac Felipe Neri.
Historia Barcelony to też okres modernizmu, kiedy miasto zaczęło się ekspresyjnie rozwijać na nowo, to wtedy powstał też niezwykły układ ulic, który przypomina wielką szachownicę.
Innowacyjność
Barcelona jest rozległym, tętniącym życiem miastem i wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań jest tutaj strasznie potrzebne. Samochody czy taksówki na prąd powoli stają się rzeczywistością i w centrum miasta można już bez problemu zobaczyć specjalne parkingi dlatego typu samochodów. Osobiście mam nadzieję, że właśnie w ten sposób to miasto będzie się rozwijać tym samym dążąc zastąpienia wszelkich źródeł energii właśnie energią odnawialną.
Jedzenie
Długo nie mogłam przekonać się do hiszpańskiego jedzenia, owoce morza raczej mnie odrzucały, a niektóre specjały wywoływały raczej odruch wymiotny- nie mówię oczywiście, że teraz jem wszystko, ale jest parę specjałów bez których nie wyobrażam sobie mojej codziennej kuchni.
Komunikacja miejska
Chyba wszyscy którzy przyjeżdżają do Barcelony zachwycają się wspaniale rozwiązaną komunikacją miejską, a zawłaszcza na metro. Sieć metra rozciąga się pod całą Barceloną i dzięki doskonałemu oznaczeniu przystanków bez problemu dojedziemy do Sagrada Familia, Casa Batlló czy dzielnicy gotyckiej. Troszkę gorzej sprawa ma się z autobusami, ja nigdy nie wiem o której przyjedzie autobus i gdzie mogę nim dojechać, dlatego zawsze korzystam z metra!
Lody
Jeśli mówimy o lodach to bez wątpienia najlepsze są te w Barcelonie (w Lizbonie też są niczego sobie...), ręcznie robione włoskie lody w dzielnicy gotyckiej czy też przepyszne lody o stuletniej tradycji w dzielnicy Sarria- gorąco polecam!
Morze
Miasto Barcelona swoją niezwykłą popularność zawdzięcza między innymi bliskości morza, które sprawia że zadowoleni tutaj będą wszyscy nie tylko miłośnicy architektury i sztuki, ale też wszyscy ci, którzy lubią po prostu poleniuchować! Nadmorskie wybrzeże to też idealne miejsce, aby odpocząć po pełnym napięcia dniu- wsłuchać się w spienione fale i zapomnieć o otaczającej rzeczywistości.
Niesamowita atmosfera
Barcelona pulsuje życiem, restauracje zawsze pełne są ludzi, mieszkańcy miasta zarabiają pieniądze w najróżniejszy sposób np. puszczając kolorowe bańki w centrum miasta czy żonglując, wszystko to sprawia, że atmosfera w Barcelonie jest niezwykła czy to w środku dnia czy też w nocy, bo tak naprawdę to miasto nigdy nie śpi.
Okolice Barcelony
Jeśli mówimy o Barcelonie, to nie zapominajmy o niezwykłych okolicach tego niezwykłego miasta, które czasami potrafią być tak ciekawa jak samo centrum Barcelony. Do moich ulubieńców należy przemysłowe miasteczko zaprojektowane przez największych architektów okresu modernizmu czyli Colonia Guell, o której możecie przeczytać tutaj.
Położenie
Bliskość morza i gór to naprawdę niezwykłe połączenie, które sprawia, że można jeszcze bardziej pokochać to miasto, macie ochotę spalić kalorie? W takim razie najlepszym rozwiązaniem będzie wycieczka na północ w góry, wolicie raczej poleniuchować? Nie ma nic lepszego niż odpoczynek na plaży!
Różnorodność
Barcelona kojarzy mi się przede wszystkim z różnorodnością kolorów, niezwykle kolorowa Casa Batjó to tylko jeden z wielu przykładów czym tak naprawdę jest to miasto! Oczywiście miasto to nie tylko architektura, to przede wszystkim ludzie tutaj mieszkający, którzy są kolorowi: począwszy od Pakistańczyków sprzedających w sklepach otwartych 24 godziny na dobę, aż po niezwykle białych europejczyków, którzy spragnieni słońca przyjechali tu pomieszkać choć na chwilę, na stale mieszkając w Norwegii czy Anglii...
Sztuka
Barcelona to nie tylko wspaniała architektura, w której ja jestem beznadziejnie zakochana, to także Sztuka przez duże S, to właśnie w tym mieście znajduje się muzeum hiszpańskiego artysty Pabla Picassa czy katalońskich mistrzów Joan'a Miró czy Antoniego Tapies'a. Miłośnikom sztuki nie będzie też obce muzeum MNAC, gdzie zobaczyć można klasyki sztuki Hiszpańskiej czy muzeum sztuki współczesnej MACBA, które zachwyca już z zewnątrz niezwykłą architekturą.
Jeśli zwiedzamy jakiś kraj to zaraz po zobaczeniu wszystkich zabytków i spróbowaniu lokalnego jedzenia chcemy zobaczyć regionalne tradycje- Barcelona jest idealnym miejscem, aby poznać katalońską kulturę od kolebki. Niedzielny taniec sardany niedaleko Katedry czy pokazy niezwykłych wież z ludzi to tylko niektóre przykłady niezwykłych katalońskich tradycji, na które można natrafić podczas wakacyjnego wyjazdu.
Ubiór
Katalończycy preferują luźny, sportowy czy nawet trochę zaniedbany styl, dlatego też nikogo nie zdziwi jeśli nie masz makijażu czy też twoje obuwie nie jest do końca zadbane. Mieszkając we Wrocławiu preferowałam wysokie obcasy i pasującą do nich marynarkę, obecnie ten styl nie jest mi obcy, ale ze względu że zazwyczaj muszę przemieszczać się po mieście szybko wybiorę raczej płaskie buty. Bluza dresowa, brak makijażu, dziurawe spodnie czy gumowe klapki w lecie- żaden z tym elementów nie zdziwi tutaj nikogo i o ile nie wyjdziemy na ulicę w pidżamie, to wszystkie stroje są mile widziane.
Widoki
Niezwykłe widoki można zobaczyć nie tylko z wież i punktów widokowych, o których pisałam wam na przykład w poście o Turó de Rovira, ale także z perspektywy barcelońskiego turysty- wzgórze Tibidabo można zobaczyć prawie z każdego miejsca w mieście, jeśli przypatrzycie się w dachy dzielnicy Eixample może uda wam się wypatrzyć niezwykły symbol Barcelony czyli kościół Sagrada Familia, charakterystycznym widokiem jest też opływowy budynek znajdujący się niedaleko przystanku Glories czyli Torre Agbar, myślę że nie muszę wymieniać już więcej.
Z biegiem czasu przyzwyczaiłam się do codziennego życia właśnie tutaj w Barcelonie, które jest trochę zwariowane ale właśnie przez to niezwykłe. Zawsze staram się znaleźć chociaż chwilę na kawę w jednej z kawiarni niedaleko pracy lub domu, uwielbiam hiszpańską kawę i te chwilę wytchnienia przy kubku cafe con leche są najmilsze z całego dnia!
A wy za co kochacie Barcelonę, a może wcale jej nie kochacie?
Pozdrawiam,
Justa
Za to wszystko co wymieniłaś. Za słońce, kawę, ludzi i morze. Za piękno, które otacza mnie codziennie z każdej strony. I mimo, że znalazłam się tutaj nieco przez przypadek, to często myśle sobie, że mam wielkie szczęście, że mogę tu mieszkać :)
ReplyDeletePorównując z innymi krajami i miastami mam też takie wrażenie!
DeleteCześć! :)
ReplyDeleteNapiszesz notkę o tym, kiedy według Ciebie jest najlepsza pora w ciągu roku na zwiedzanie Barcelony? Powoli zabieram się za planowanie wyjazdu i sama nie wiem który miesiąc obrać za cel tak, aby nic co wartościowe mi nie umknęło ;)
Dzięki za bloga i systematyczne notki, które naprawdę wiele wnoszą do mojej wiedzy o Barcelonie i nie tylko. Pozdrawiam serdecznie! :)
Hej! Na pewno za jakiś czas pojawi się na ten temat notka!
DeleteBardzo mi miło, że mój blog ci w czymś pomaga!! :)
Super! W takim razie czekam z niecierpliwością ;)
DeleteDzień dobry! Przyłączam się do wszystkich chwalących ten blog i dziękuję za pomoc w przygotowaniach do naszej osobistej wycieczki. Osobiscie zakochałam się w Barcelonie dziewięć lat temu i już w samolocie do Polski tęskniłam,żeby tam wrócić. No, może mieszkać bym nie chciała ale móc od czasu do czasu wracać i dalej przeżywać (bo tego się nie zwiedza, to się przeżywa) - daj Boże! Pozdrawiam i liczę na dalsze wpisy z życzeniem wszystkiego najlepszego dla Autorki :-)
ReplyDeleteAlicja
ps. moje W. może być od Wonderland ale jest od Weeze
Dzięki wielkie za miłe słowa i wsparcie! :)
DeleteA wpisz oczywiście będą w miarę możliwości regularnie!
Byłam w Barcelonie tylko raz, na przełomie lutego i marca. Bylo trochę zimno. Mam zamiar tam wrócić ponownie latem, zarzyc kąpieli morskiej i słonecznej, zajadać pyszne rzeczy (jest zdecydowanie taniej niż we Francji) i spacerować bez końca.
ReplyDeleteAle chyba nie bylo zimniej niz we Francji ;-)
DeleteNo tak Francia jest niezwykle droga... :-(
Mam 15 lat, ale dość długo czytam już Pani bloga. Uwielbiam wszystkie posty. Moim największym marzeniem jest wyjazd do Barcelony (może na stałe, może tylko na jakiś czas). Muszę oczywiście nauczyć się języków- hiszp. i kat., jednak czytając to co Pani tutaj pisze, jeszcze bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że muszę pojechać do tego pięknego miasta. Każda rzecz, miejsce wydaje się być piękne, wspaniałe. Wszędzie coś może nas zachwycić. Dziękuję za wszystkie informacje, które zawarte są w postach i czekam na kolejne. ;) Ola
ReplyDeleteHej! Wyjedz najpeirw na dluzsze wakacje np. Po maturze, wtedy sie przekonasz czy naprawde ci sie podoba zycie na obczyznie!
DeleteHej! Wyjedz najpeirw na dluzsze wakacje np. Po maturze, wtedy sie przekonasz czy naprawde ci sie podoba zycie na obczyznie!
DeleteFakt, jest duzo pozytywnej energii...
ReplyDeletepierwszy raz bylem tam ze 20 lat temu i nadal mam ochote i jezdze, chociaz - jak kazde wielkie miasto - za wielkie, potrafi byc meczaca na dluzsza mete, ale jako ze jest nad Morzem i blisko Gor... j'adore.
Mimo iz mniej mam co do niej zludzen.
Jak szybko by dostala zadyszki, gdyby nagle skonczyl sie swiezy doplyw strumienia turystow ?
Jaka jest szansa na niepodleglosc i co ona by zmienila ?
Hej o niepodleglosci byl poprzedni post
ReplyDeleteW Barcelonie rzeczywiscie turysci napedzaja biznes, ale jest rozwijaja sie tez ona na innych polach np. E-commerce...
Pani Justyno mam pytanie :) w związku z tym, że orientuje się Pani jak to wszystko wygląda, wie Pani może jak najszybciej i najlepiej dostać się z lotniska El Prat do Roser, 81 2º 2ª, Sants-Montjuïc, 08004 Barcelona ? Lecimy z 5 miesięcznym dzieckiem, więc staram się jakoś wszystko poukładać :) Ponadto co z takim maluchem najlepiej zwiedzić? Niestety widok na całą Barcelonę choć wspaniały racze odpada, wnosić takiego ciężarka chyba nie byłoby łatwo :) Pozdrawiam :)
ReplyDeleteNajszybszy sposob to taksowka- zwlaszcza jesli przyjezdzacie w nocy.
DeleteJesli nie to z lotniska jeździ autobus do Placa Catalonya, stamtąd autobusem.
Co zwiedzić? Akwarium w Barcelonie jest super dla dzieci, nie wiem czy dla tak małych także, Na wzgóze Montjuic można wjechać autobusem, więc myślę że możecie się pokusić! :)
Kocham Barcelonę za jej niepowtarzalny klimat, atmosferę, za to ze można chodzić od rana do nocy po ulicach i ciągle zachwycać się czymś nowym. Gdy jestem w Barcelonie nie czuję zmęczenia, wciąż mi mało i wiem, że wrócę tam znowu...:) pozdrawiam :) czytam jak zawsze wszystko!!!
ReplyDeleteWitam serdecznie! Trafiłam dziś na Pani bloga, tyle informacji :) Mieszkam od wielu lat z rodzinką w Holandii i prawdę mówiąc już trochę mam dość tego deszczu i wiatru :) Jak jeszcze trochę poczytam Pani blog, to zdecydujemy się na wyprowadzkę do Barcelony! :) Zastanawiam się, czy dzieci by się odnalazły tam i to z brakiem znajomości języka?
ReplyDelete