Co z tym 2016? Witaj 2017!
Koniec roku to idealny czas na podsumowania minionego roku, a także sprawdzenie co udało się nam osiągnąć z postawionych rok wcześniej postanowień. Sama rzadko korzystam z tego typu motywacji-uważam także, że na wprowadzenie zmian nie można czekać i powinno się je wdrażać w zwykłe wtorki czy w czwartki. Jednak czasem warto usiąść chwilę i przypomnieć sobie najlepsze momenty w minionym roku.
Rok 2016 był niesamowity, co prawda niezbyt stabilny politycznie zarówno w Polsce jak i w Hiszpanii, jednakże dla mnie był to przede wszystkim niezwykle intensywnie wykorzystany czas- zwłaszcza w pierwszej połowie roku, kiedy udało mi się zrealizować wiele mniejszych i większych wycieczek.
Przede wszystkim jestem z siebie dumna, że dotrzymałam obietnicy i udało mi się pisać prawie zawsze co tydzień- mimo wielu dodatkowych zajęć. Mam nadzieję, że w 2017 będę mogła pisać jeszcze częściej, bo naprawdę sprawia mi to wielką przyjemność! Do waszych ulubionych wpisów w 2016 roku należą typowe posty informacyjne, a także ciekawostki o życiu w Hiszpanii, jednak bardzo się cieszę, że coraz chętniej czytacie posty o nauce języka czy o hiszpańskich potrawach. Pisanie raz w miesiącu o ulubionych potrawach to także wspaniała motywacja dla mnie, aby przygotować jakiś ciekawy posiłek i spróbować czegoś nowego- mam nadzieje, że uda mi się kontynuować ten zwyczaj!
Najlepsza podróż 2016
Bez wątpienia najlepszą podróżą były nasze wakacje na cudownych Azorach, aczkolwiek tak samo dobrze wspominam krótki wypad do Londynu z rodzicami czy weekendowe zwiedzanie Madrytu z bratem!
http://blog.justynab.com/2016/08/azory-poradnik-praktyczny-i-nasze-mae.html |
Najlepszy przepis 2016
Moim faworytem jest przepis na ciasto drożdżowe- coca de Sant Juan, który nie dość że świetnie wygląda to okazał się o wiele łatwiejszy w przygotowaniu niż się spodziewałam- wam także spodobał się przepis na hiszpańskie wino Sangrię.
Najczęściej czytane posty 2016
Jednym z najczęściej czytanych postów w 2016 był wpis o transporcie w Barcelonie, który jest też jednym z najczęściej polecanych przeze mnie wpisów innym- w końcu przed przyjazdem do Barcelony jest to jedna z najważniejszych informacji.
Okazało się, że często czytanym przez was postem był także wpis, w którym radziłam wam jak przygotować się do wyjazdu do Barcelony.
Najlepsza wizyta 2016
Okres letni roku 2016 obfitował w wizyty rodzinne, które zaowocowały najpiękniejszymi wspomnieniami, a także paroma wpisami, dzięki którym udało mi się przybliżyć wam Barcelonę jeszcze bardziej. Mimo że Barcelona ma już niewiele do ukrycia przede mną to jest jeszcze parę miejsc, które potrzebują specjalnej kompanii na dokładne ich zwiedzenie- do tych miejsc niewątpliwie należy Tibidabo. Na szczycie tej góry byłam już parokrotnie, jednak aby dokładnie przypomnieć sobie to miejsce- musiałam zwiedzić je z dziećmi (z kuzynkami).
Nauka języka 2016
Jakiś czas temu osiągnęłam wszystkie moje plany językowe takie jak nauka języka angielskiego i hiszpańskiego w stopniu zaawansowanym- z katalońskim nie idzie mi tak łatwo, ale mam nadzieję, że jak tylko będę miała trochę czasu to na pewno na nowo zapiszę się na nowo na jakiś kurs. Bardzo lubię naukę języka obcego w szkołach językowych, bo nie tylko staramy się zrozumieć nowe zagadnienia językowe, ale także poznajemy wiele nowych ciekawych osób. Jeśli nauka języka jest także jednym z waszych postanowień noworocznych to pamiętajcie, że nie zawsze jest łatwo- o moich przygodach i wpadkach możecie przeczytać tutaj i tutaj.
Czego mi się nie udało dokonać w 2016
Tutaj lista mogłaby być bardzo długa, jednak skrócę ją do paru zagadnień, których powstanie miało realną szansę- przede wszystkim nie udaje mi się ciągle zrobić blogowego przewodnika z barcelońskimi restauracjami. Co prawda w 2016 pojawił się jeden taki wpis o restauracjach w dzielnicy Eixample, jednakże ciągle odkrywam nowe miejsca i mam nadzieję, że w 2017 będę mogła przedstawić wam więcej restauracji, bo wiem że czekacie na ten wpis. Często pytacie mnie także o wpis z dzielnicami Barcelony- ciągle zbieram się za napisanie na ten temat obszernej notki, no ale właśnie ta obszerność i ciągły brak czasu mnie trochę przeraża, jednak nie mogę odwlekać już tego tematu!
Na mojej liście ciągle znajdują się barcelońskie formalności tj. wyrobienie numeru NIE, ślub czy studiowanie w Hiszpanii- wiem, że wiele osób jest zainteresowanym tym tematem...
Nie napisałam także notki o cudownym angielskim mieście- Oxford, tak samo jak o zwiedzanie Londynu, o ile Oxford na pewno wkrótce się pojawi na blogu, o tyle ciągle wydaje mi się, że nie znam Londynu wystarczająco, aby o nim pisać...
Z ambitniejszych planów miałam zamiar wystartować z kanałem na youtubie- jednak ciągle brakuje mi czasu i ostatecznego pomysłu jak się za to zabrać...
Mam nadzieję, że wszystko to czego nie udało mi się stworzyć w 2016 będę mogła z powodzeniem przelać na papier (w tym przypadku monitor) w 2017 roku. Zapowiada się naprawdę niesamowity rok pełen niespodzianek i nowych wyzwań- mam nadzieję, że was zaskoczę!
Co mnie najbardziej ucieszyło w 2016
Blogowo cieszy mnie coraz większa liczba czytelników i przyjaciół mojego bloga na facebooku- jest to dla mnie namacalna forma docenienia mojej pracy nad blogiem i waszej obecności. Cieszą mnie także wasze maile i pozytywne komentarze, w których dziękujecie mi za dobre rady i dzielicie się swoim doświadczeniami w Barcelonie- zawsze staram się wam także odpowiedzieć na prywatne maile, oczywiście w miarę moich czasowych możliwości.
Mimo odejścia wielkich artystów w 2016 mnie cieszą moje małe odkrycia książkowe tj. Remigiusz Mróz czy Olga Rudnicka, serialowe tj. Stranger things czy kontynuacja serialu Black Mirror oraz muzyczne nowości, które podsyła mi mój brat.
Cieszę się także, że udało się nam spędzić kolejne święta w niezmiennym składzie i mimo braku śniegu we wspaniałej atmosferze.
Co w 2017?
Wygląda na to, że 2017 będzie bardzo ciekawym i intensywnym czasem, mam nadzieję że uda mi się usiąść i napisać wszystkie ciążące nade mną wpisy. Dalej zachęcać was do podróży i zwiedzania zarówno Barcelony jak i całej Hiszpanii, moje podróżnicze plany zostawiam na razie dla siebie- zobaczymy co z tego wyjdzie...
Okres letni roku 2016 obfitował w wizyty rodzinne, które zaowocowały najpiękniejszymi wspomnieniami, a także paroma wpisami, dzięki którym udało mi się przybliżyć wam Barcelonę jeszcze bardziej. Mimo że Barcelona ma już niewiele do ukrycia przede mną to jest jeszcze parę miejsc, które potrzebują specjalnej kompanii na dokładne ich zwiedzenie- do tych miejsc niewątpliwie należy Tibidabo. Na szczycie tej góry byłam już parokrotnie, jednak aby dokładnie przypomnieć sobie to miejsce- musiałam zwiedzić je z dziećmi (z kuzynkami).
Nauka języka 2016
Jakiś czas temu osiągnęłam wszystkie moje plany językowe takie jak nauka języka angielskiego i hiszpańskiego w stopniu zaawansowanym- z katalońskim nie idzie mi tak łatwo, ale mam nadzieję, że jak tylko będę miała trochę czasu to na pewno na nowo zapiszę się na nowo na jakiś kurs. Bardzo lubię naukę języka obcego w szkołach językowych, bo nie tylko staramy się zrozumieć nowe zagadnienia językowe, ale także poznajemy wiele nowych ciekawych osób. Jeśli nauka języka jest także jednym z waszych postanowień noworocznych to pamiętajcie, że nie zawsze jest łatwo- o moich przygodach i wpadkach możecie przeczytać tutaj i tutaj.
Czego mi się nie udało dokonać w 2016
Tutaj lista mogłaby być bardzo długa, jednak skrócę ją do paru zagadnień, których powstanie miało realną szansę- przede wszystkim nie udaje mi się ciągle zrobić blogowego przewodnika z barcelońskimi restauracjami. Co prawda w 2016 pojawił się jeden taki wpis o restauracjach w dzielnicy Eixample, jednakże ciągle odkrywam nowe miejsca i mam nadzieję, że w 2017 będę mogła przedstawić wam więcej restauracji, bo wiem że czekacie na ten wpis. Często pytacie mnie także o wpis z dzielnicami Barcelony- ciągle zbieram się za napisanie na ten temat obszernej notki, no ale właśnie ta obszerność i ciągły brak czasu mnie trochę przeraża, jednak nie mogę odwlekać już tego tematu!
Na mojej liście ciągle znajdują się barcelońskie formalności tj. wyrobienie numeru NIE, ślub czy studiowanie w Hiszpanii- wiem, że wiele osób jest zainteresowanym tym tematem...
Nie napisałam także notki o cudownym angielskim mieście- Oxford, tak samo jak o zwiedzanie Londynu, o ile Oxford na pewno wkrótce się pojawi na blogu, o tyle ciągle wydaje mi się, że nie znam Londynu wystarczająco, aby o nim pisać...
Z ambitniejszych planów miałam zamiar wystartować z kanałem na youtubie- jednak ciągle brakuje mi czasu i ostatecznego pomysłu jak się za to zabrać...
Mam nadzieję, że wszystko to czego nie udało mi się stworzyć w 2016 będę mogła z powodzeniem przelać na papier (w tym przypadku monitor) w 2017 roku. Zapowiada się naprawdę niesamowity rok pełen niespodzianek i nowych wyzwań- mam nadzieję, że was zaskoczę!
Co mnie najbardziej ucieszyło w 2016
Blogowo cieszy mnie coraz większa liczba czytelników i przyjaciół mojego bloga na facebooku- jest to dla mnie namacalna forma docenienia mojej pracy nad blogiem i waszej obecności. Cieszą mnie także wasze maile i pozytywne komentarze, w których dziękujecie mi za dobre rady i dzielicie się swoim doświadczeniami w Barcelonie- zawsze staram się wam także odpowiedzieć na prywatne maile, oczywiście w miarę moich czasowych możliwości.
Mimo odejścia wielkich artystów w 2016 mnie cieszą moje małe odkrycia książkowe tj. Remigiusz Mróz czy Olga Rudnicka, serialowe tj. Stranger things czy kontynuacja serialu Black Mirror oraz muzyczne nowości, które podsyła mi mój brat.
Cieszę się także, że udało się nam spędzić kolejne święta w niezmiennym składzie i mimo braku śniegu we wspaniałej atmosferze.
Co w 2017?
Wygląda na to, że 2017 będzie bardzo ciekawym i intensywnym czasem, mam nadzieję że uda mi się usiąść i napisać wszystkie ciążące nade mną wpisy. Dalej zachęcać was do podróży i zwiedzania zarówno Barcelony jak i całej Hiszpanii, moje podróżnicze plany zostawiam na razie dla siebie- zobaczymy co z tego wyjdzie...
Mam też nadzieję, że będzie to łaskawszy czas dla wszystkich z was zarówno na płaszczyźnie politycznej jak i osobistej- Wszystkiego Najlepszego w 2017!!!
Justa i Pau
Koniec roku to idealny czas na podsumowania minionego roku, a także sprawdzenie co udało się nam osiągnąć z postawionych rok wcześniej post...